pis67

Wędzona zimnym dymem zapewniam i tylko 6 godzin, a recepturę czytał - podsuszana, aż ... Latem inna bajka - polską jadam z flakiem.

Dziś na kolację specjalnie dla Dziadka zjadłem kawałek polskiej, z której udało się zdjąć flaczek, może nie idealnie, ale zawsze to coś. Jakby było mało to drugi kawałek mogę sfotografować przy śniadaniu. A jutro wędzę polską na święta, wisi od piątku wieczora i czeka. zaraz będzie właściwa fota

Jasne, by Cię nie urazić napiszę tak, w przyprawy ubogo.

Czy ilości też zgodnie?

Widzę, że bez foty się nie obędzie. :grin:

Czosnek chiński się zdarza, ale jelita do polskiej - tylko z polskiej świni i schodzą dosyć dobrze, zdarzało się, że były z tym problemy, ale obecnie wiem co to odpowiednia wilgotność podczas wędzenia i podsuszania.

Chłopaki zza płota czyszczą mi kiedy potrzeba i jakie trzeba. We wiadrze już powoli się kończą, bo nie kupuję na metry czy pęczki, przynajmniej tych naturalnych. A problemy typu gumowate, pękające, krótkie, dziurawe są na razie mi obce. :grin:

Chyba pazurkami jej nie mieszałeś. :grin:

Dziś uszkodziła się nieodwracalnie moja zasłużona strzykawka do mięsa. Spełniała rolę praktyczną i sentymentalną. Ta ogromna strata jest nie do naprawienia, gdzie ja taką drugą znajdę? Kupiłem ją w końcu lat 80-tych na targu w Olsztynie, tyle lat mi służyła. :shock:

Tak dobrze tu prawisz. Jęśli tu piszesz o jelitach grubych i kątnicach to też dobrze prawisz. Oj chyba tak. Ja używam tej 0,01. :grin:

Kiełbasa uniwersalna po wędzeniu i sparzeniu.

I tu rodzi się pytanie: Jak wygląda krowa niezwykła Jersey? :grin:

Przed momentem skończyłem nadziewanie polskiej modyfikowanej, na focie po lewej i kiełbasy uniwersalnej, widoczna po prawej. A u dołu kiełbaska na śniadanie - testowa. A tu niżej foty polskiej robionej tydzień temu.

Chodzi mi o to zdanie.

No i mamy zonga, jelita płuczemy w ciepłej wodzie 30-35 stopni, następnie moczymy w ciepłej wodzie przez 3-4godziny i gumowatość powinna odejść tak szybko, jak tegoroczna jesień. Wszystko z jelitami przy przygotowaniu przed nadziewaniem - ciepła woda.

To dla mnie nowa wiedza, dostałem takich oczu. :shock:

Takie małe pytanie - po co wędzić białą kiełbasę, która potem nie jest biała, tylko uwędzona?

Mnie się nie przyda, bo mam i gdzieś na stronie jest. :grin: Choroba ja dopiero środa i czwartek wędzę, by wszystko było nowe, no poza wyrobami podsuszanymi, które wiszą już sobie. Siła ich tam na hakach. :shock:

Silnik wystarczająco mocny wydaje się być.

Podajcie proszę, krok po kroku jak przygotowujecie jelita przed nadziewaniem, będziemy szukać przyczyny gumowatości. A ten zawodowiec to dobry jest. :grin: - to bardzo dobrze pasuje do dobrodzieja Andrzeja. :grin:

To niezwykle małe stężenie, ale skoro starszyzna... :grin: Jeśli peklujesz z tabeli to trzymaj się czasów z tabeli, można też obniżyć temperaturę peklowania, lub jak wcześniej radzono, wymoczyć w zimnej wodzie. To dużo lepiej.

Tak, trafiony , nie jestem wprawdzie do końca przekonany o przydatności kulinarnej tego zioła w boczku.

Możliwe. Dziś był u mnie Endrio, powiedział,że w piwie można się kąpać, to uczyniłem tak i dwa litry piwka do kąpieli dodałem. Dodam, że nie jest to zły pomysł. :grin:

Przed chwilą zapeklowałem płat boczku łuskanego ok. 5kg na sucho, myślę zrobić roladę i pytanie z czym? -schab, polędwiczka, farsz kiełbasiany i nic - to wszystko już było. Przyszedł czas na coś bardziej dziwnego zapakowanego w boczku, ładnie zawiniętego. Ale co by wybrać? Musi to być mięsko i pewna myśl już kiełkuje...

Wnioski wyciągnięte Dziadku. :grin: Moja chłodnia obecnie +3stopnie wilgotność wczoraj 84%, ale po wylaniu odrobiny wody na posadzkę wzrasta do 89%. Jutro zrobię kiełbaskę polską i do poniedziałku będzie wisieć czekając na wędzenie. Wersję testową zrobiłem w zeszłym tygodniu, dziś smakowałem. Skład to Ikl. pozyskana z szynki i karkówki, kl.II z karkówki, okrawki z szynki i boczek miękki. Mielę na 10mm, na 13 dla domowych konsumentów tłuste za bardzo duże i widoczne. Dziękuję :grin: