Skocz do zawartości

arkadiusz

**VIP**
  • Postów

    13 327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez arkadiusz

  1. A ja mam ręczny wyciskacz :wink: tzn kroję drobno czosnek ,solę i rozcieram nożem .Nie ma leprzego wyciskacza niż własna graba.Pozdrawiam
  2. Muszę zgodzić się z obydwoma wypowiedziami a mianowicie: 1.kasza za długo była parzona i była już dostatecznie napęczniała 2.W związku z pkt 1 przy parzeniu już gotowej kaszanki nie powiększyła ona swej objętości. Reasumując:przy tak sparzonej kaszy można mocniej nabijać i kaszanka w parzeniu nie powinna pękać.Moim zdaniem nie należy podnosić temp. parzenia tylko mocniej nabijać.Pozdrawiam
  3. A skądże tylko moje batony moim zdaniem są na zimno trochę za miękkie.Tak poza tym wszystko jest ok.Następnym razem nabiję trochę mocniej i będzie super.Na 1kg kaszy dałem 1 kg krwi zgodnie z przepisem.Kaszankę na grillu robię w ten sposób ,że obsypuję ją wegetą ,obkładam cebulką i zawijam w folię aluminiową.Pozdrawiam. [ Dodano: Wto Maj 26, 2009 5:05 pm ] Grilluję w osłonce ,ale konsumuję bez :lol: i ta konsystencja jest moim zdaniem dobra.Pozdrawiam :
  4. Po obróbce na grilu
  5. Chyba nie bo zgodnie z przepisem.Ona jest chyba słabo nabita bo bez osłonki jej konsystencja jest dobra tylko w osłonce jest miękka.Pozdrawiam.
  6. I tu się zgadzam, ale trzeba dążyć do jak najlepszych rezultatów.Pozdrawiam
  7. Podsumowując moją wczorajszą produkcję: 1.Smak bardzo dobry 2.Za słabo nabite jelita 3.Za długo kasza pod pierzynką/3 h bo nie miałem wczesniej czasu ją wyjąć/ Jest mało ścisła ,ale da się zjeść. W związku z tym mam pytanie ,który z punktow /1 lub 2/spowodował małą ścisłość.Pozdrawiam
  8. Mam nadzieję i dzięki za słowa otuchy :grin:
  9. Dzięki za podpowiedź, ale nadeszła za późno.Krew rzeczywiście z Nadarzyna /a skąd wiesz :wink:/ .Dodałem wg. 1:7.Zobaczymy co wyjdzie.Jutro degustacja.Jak próbowałem przed nabiciem nie byłą zła.A oto efekt. Pozdrawiam. P.S Gonzo nie bardzo łapię.
  10. Witam.Czytając tutejsze posty zaczołem mieć wątpliwości co do proporcji krwi suszonej do wody.Niektórzy podają stosunek 1:7 a mnie w hurtowni powiedziana ,że krew suszoną rozpuszcza się w stosunku 1:14 czyli 1 kg krwi 14l wody.Czy można prosić o szybką odpowiedź bo właśnie jestem w trakcie robienia kaszanki i trochę zgłupiałem.Potrzebuję otrzymać 1kg krwi.Pozdrawiam
  11. arkadiusz

    Krew

    Witam.A może ktoś mi podpowie w jakiej proporcji miesza się krew suszoną z wodą i czy zimną czy ciepłą.Jutro przymierzam się do pierwszej kaszanki i mam jeszcze jeden problem.W jakiej ilości dodaje się krew w stosunku do kaszy.
  12. Człowiek jest nowy i trzeba mu podpowiedzieć gdzie co trzeba pisać.Ja trochę tu przebywam i też nieraz mam problem a szczególnie z opcją szukaj :wink:
  13. A może coś takiego i do tego polska Alfa http://www.allegro.pl/item640227429_motoreduktor_10stopniowy.html
  14. Mojej reszta się jeszcze obsusza i jak dzisie oglądałem to zaczyna się marszczyć skórka. A co do produkcji przemysłowej to liczy się kasa a nie smak i wygląd.Oni nie zmądrzeją.
  15. Dobrz ,dobrze .Przez niedopatrzeni nie wykułem powietrza w tym batonie .Jest ścisła i nie sypie się przy krojenie.
  16. Zapomniałem jeszcze dodać ,że I wieprzową nie mieliłem na 20 bo nie mam a pokroiłem tak ,żeby przeszła przez lejek do nadziewania.
  17. Smak jak za najleprzych młodych lat.Co prawda nie podwędzałem jej drugi raz bo czasu zabrakło i nie dodałe cukru bo przegapiłem :blush: ,ale i tak niebo w gębie.Reszta się jeszcze podsusza i myślę ,że będzie jeszcze lepsza.Ale to nie jest kiełbasa dla mnie bo ja nie mogę wytrzymać tych trzech dni obsuszania- to stanowczo za długo jak dla mnie strasznego łakomczucha. :wink: .Pozdrawiam
  18. Witam.No i popełniłem Żywiecką.Nie wytrzymałem trzech dni obsuszania i jedną rozkroiłem i zdegustowałem.A oto efekt: .Pycha!!!!!!!!!!!!!!!!!!! .Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.:mrgreen:
  19. Moim zdaniem średnica rury to nie problem.Cug i tak będzie.Ja mam 110 na dł 2m i nie narzekam.Moja propozycja jest taka ,żebyś zatkał ten wylot co masz i na górze paleniska na poziomie ziemi z lekkim skosem w górę wypuscił drugą rurę.Możesz ja póżniej zabudować i będzie ładnie wygłądało i przy okazji ją ocieplisz.Niestety będziesz musiał nieco podnieść w górę wylewkę pod komorę wędzarniczą tak ,żeby rura podeszła pod wędzarnię.Jest jeszcze drugi sposób żeby tego nie rozwalać.Wszystko tak jak na początku tylko rurę wpuść w ścienę boczną komory wędzarniczej.Nie musisz wtedy podnosić wylewki pod wędzarnią,ale moim zdaniem może być gorzej utrzymać równą temperaturę w całej wędzarni.Zastosujesz wtedy rozpraszacz dymu/znajdziesz jego konstrukcję na naszej stronie/ i też powinno być ok.Pozdrawiam
  20. Witam.Właśnie wysłałem do nich zapytanie z czego zbudowana jest przekładnia.Jak odpowiedzą to napiszę.
  21. arkadiusz

    Moja nastrzykiwarka

    Całkiem nieźle.Trochę chałupniczo ,ale najważniejsze .że działa.Ja dałem opaskę bo przekładam wężyk od czasu do czasu do 5l opryskiwacza.Nie posłuchałeś mojej rady i nie zrobiłeś igły z zaworkiem.Będzie trochę niewygodnie i sam się przekonasz,że miałem rację.Pozdrawiam :wink:
  22. Mnie też się wydaje ,że za dużo soli.Wg normy daje się od 18-20 g/ kg.Ale to sprawa indywidualnego smaku. Wygłąda super.Gratulacje
  23. arkadiusz

    Moja nastrzykiwarka

    N :sad: o to zaczekamy :sad:
  24. arkadiusz

    Moja nastrzykiwarka

    Z niecierpliwością. :grin: :grin:
  25. A może do tego mojego silnika coś takiego http://www.allegro.pl/item628959364_falownik_micromaster_420_motor_0_37_kw.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.