sverige2

Przecież o DG Mikiego Rayan pyta ? MIKI 601-167-051 czynne całą dobę

Dzwoń do Mikiego, na pewno Ci pomoże .

Rzeczywiście, chlebuś wyrósł niesamowicie, aż do samej pokrywki, to chyba zasługa dobrego żeliwnego garnka "Skeppshult", równo rozprowadzającego temperaturę ? Sam jestem ciekaw jaki będzie w przekroju, ale na to trzeba troszkę poczekać, jest jeszcze zbyt ciepły .

"Chleb garnkowy" Sverige2. Zaczyn nastawiony wczoraj o godz 19,00, a wypiek wykonany dzisiaj o godz. 11,00 . a więc zaczyn dojrzewał przez 16 godzin do czas włożenia go do pieca. Mąka Szwedzka pszenna Eko, jak podają na opakowaniu, nadająca się doskonale do wypieku chleba jak też i wszelkiego rodzaju ciast.

I dobrze Wojtku że pieką, bo to bardzo smaczny chlebek, kiedyś bardzo popularny, a dziś już prawie nie spotykany .

Właśnie widzę to podobnie jak Ty Wojtku, i dla tego zamieściłem link bez jakiegokolwiek komentarza.

Ten który pokazujesz Wróbelku, to już był inny chleb, tzw. "Baltonowski" , ale też był smaczny .

https://www.onet.pl/styl-zycia/kb-fajnyogrod/jaki-jest-optymalny-czas-i-temperatura-wedzenia/v1zry30,30bc1058

Oczywiście Electro że pamiętam ten czas dzieciństwa doskonale, jak też rodzaje pieczywa najbardziej popularnego w owym czasie. Nie było tego zbyt wiele, Dziadek i Tata mojego rówieśnika i serdecznego kolegi, prowadzili prywatną piekarnię, (Piekarnia Trzaskowskich) więc bywałem tam częstym "gościem", i najbardziej lubiliśmy bułeczki tzw. "maślane z cukrem i kruszonką" , którymi się objadaliśmy, ale takie świeżutkie i chrupiące "Parki z makiem" też . http://www.e-commerce.pl/zdjecia/Pieczywo/Bulka-parka-13708-big.jpg

Mnie raczej nie chodzi o samo określenie i nazwę "bułki", ale o określenie, że "chleb pszenny pieczony na drożdżach z ciasta nieukwaszanego", jest (jak dla mnie) smakowo mało wyrazisty w smaku, i smakuje jak bułka pszenna, tylko tyle mam na myśli i nic poza tym, i nie będę z nikim w tej materii podejmował dyskusji. Każdy ma prawo nazywać i określać swe pieczywo jak chce . Dorastałem w podobnych czasach jak Wojs, i wtedy tak to właśnie wyglądało jak napisał w swoim poście .

Moje pojmowanie "bułki", czy może raczej "bułkowego smaku", opisałem w poście powyżej, a Ty Wróbelku musisz sam niestety podjąć tę trudną, życiową decyzję, nie zapomnij nam jednak później o niej zaćwierkać .

Bardzo rzeczowo to wszystko przedstawione, i na pewno przyda się wielu SiB-om, ja jednak pozostanę przy mniej fachowym, i pewnie nie prawidłowym rozróżnianiu i określaniu smaku bułek i chleba. Dla mnie pieczywo pszenne, nie ukwaszane, pieczone na drożdżach, zawsze swym charakterem i smakiem kojarzy się z pieczywem o smaku bułki pszennej, niezależnie od swej wielkości, wagi czy rozmiaru, co nie znaczy inni kojarzą te smaki inaczej, i np. duże pszenne wypieki na drożdżach z ciasta nieukwaszanego nazywają chlebem, i mają do tego prawo .

Apetyczna .

Tutaj akurat zakwaszanie następuje podczas 12 godzinnego pobytu i fermentacji ciasta w lodówce, o czym zresztą mówi pani prezenterka w swym filmiku. Nie mniej myślę że po zastąpieniu wody żurkiem, efekt "chlebowy" będzie jeszcze lepszy . Nie mniej myślę że chlebuś który filmik przedstawia, wygląda naprawdę fajnie i zachęca do podjęcia próby .

Jest to fajny przepis na prosty i niezbyt pracochłonny, smakowicie wyglądający "Chleb garnkowy" na drożdżach. Wodę zawsze można zastąpić żurkiem oczywiście, gdyby ktoś zechciał małej zmiany smaku. Nie mniej przepis bardzo czytelnie i prosto przedstawiony, wyglądający nad wyraz apetycznie i smakowicie .

Nooo Alinko, skórka na chlebusiu o raz dziurki ogromnej piękności, a pajda z masełkiem mnnniiaam .

Jeżeli tylko dobór przełożenia jest w tej maszynce dobrany właściwie, bo producent nic o tym nie pisze. Ja przecież właśnie teraz z tego powodu tego typu sprzęt nabyłem, i np. wykonanie 54 obrotów korbą od początku napełnionej farszem tuby do jej dna, i 54 obroty do tego aby tłok cofnąć z powrotem do góry, dyskwalifikuje ten "Chiński" napęd i jej konstruktora . Jeżeli zaś parametry napędu wyglądają właściwie czyli 25 obrotów, tak jak w MESLI (co wiem dzięki uprzejmości Waldka) . To zdecydowanie napęd tylny jest bezdyskusyjnie wygodniejszy, oraz ta czerwona nadziewarka. .

W związku z tym że tuba jest taka sama w obydwu nadziewarkach, to chyba jednak znacznie bardziej solidnym i sprawdzonym sprzętem, z dwubiegową przekładnią, jest nadziewarka firmy "YATO" z pierwszego linku. To są nadziewarki tzw. "HENDOWATE", jakimi posługuje się zdecydowana większość naszych SiB-ów, i ogólnie bardzo je sobie chwalą .

Podmłoda daje nam smak prawdziwego wiejskiego chleba .

I się nie dziwię, bo dobrze zrobiona kicha ziemniaczana z cebulką podsmażaną i świeżo wysmażonymi skwarkami, i niezbyt wiele przypraw, głównie pieprz, sól i ew. majeranek, to rarytas którego bym za żadne szynki czy balerony nie zamienił .

A tutaj jest jeszcze taniej, tylko 508 złociszy polskich : https://premiumgastro.pl/nadziewarki-do-kielbas/nadziewarka-do-kielbas-s-s-3l/

Skoro piszesz że smakuje, to witaj w klubie miłośników "Kichy Ziemniaczanej" . Wspaniale smakuje krojona w plastry, i odsmażana na patelni następnego dnia, koniecznie na smalcu .

Nooo Wojs, nie musiał byś długo szukać , bo dobra kicha ziemniaczana to również mój ulubiony przysmak, zarówno w wersji pieczonej, jak i parzonej, obie wersje uwielbiam . Tak wygląda mój ostatni wyrób tego cymesu .

Mam taką NINJę z pełnym wyposażeniem, ale ze względu na wygodę używam głównie tego tego niższego i szerszego pojemnika czyli malaksera, choć wiem że w tym wysokim pojemniku do koktajli też można to samo zrobić, jednak znacznie wygodniej jest mi w tym niższym i szerszym, a 1500w mocy robi robotę, to fakt .

Czyli generalnie, smakowo jak i jakościowo jesteś z mięsiwka zadowolony ?