Witam wszystkich serowarów bardzo SERdecznie. Dawno tu nie zaglądałem, gdyż byłem na wakacjach w Hiszpanii. Oczywiście nie obyło się bez degustowania różnego rodzaju serów. Oczywiście są to sery owcze, gdyż z nich właśnie słynie Hiszpania. Udało mi się kupić kilka gatunków, a także te same o różnym stopniu dojrzałości. Ciekawe jest to, że kupowałem sery w sklepie, w którym bardzo dbają o klientów. Wszystkie sery zostały ładnie zapakowane w folię próżniową, a ceny także bardzo przystępne, bo prawie każdy kosztował 15 Euro za kilogram. Najbardziej powszechnym serem w Hiszpanii jest ser Manchego, to właśnie ten ser kupiłem w różnych stadiach dojrzewania. Zauważyłem, że młody jest bardzo śmietankowy, wręcz słodki. Starszy jest dużo bardziej pikantny i ma mocny zapach. Jest to akurat normalne wśród serów twardych, gdyż one robią się coraz bardziej ostre wraz z wiekiem. Kolejnym ciekawym produktem był ser, którym zachwycać się będą (tak mi się wydaje ) bardziej Panowie, niźli Panie. Jest to ser o wdzięcznej nazwie Tetilla (czyt. tetija). Tłumaczy się to jako cycuszek. Ser jest śmietankowy, prawie, że smarowny i lekko kwaskowy i oczywiście bardzo smaczny. Przygodę z serami w Hiszpanii uważam za bardzo udaną. A wakacje minęły także w pełni przygód. Poniżej zamieszczam zdjęcia wyżej wspomnianego cycuszka. Nazwa tego sera pochodzi od jego kształtu. A tutaj mój kolejny ser-Gruyer po 2 miesiącach dojrzewania: W smaku maślano-orzechowy.