-
Postów
6 939 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez paweljack
-
-
Jerky – mięso zwykle wołowe, które zostało oczyszczone z tłuszczu, pokrojone w podłużne kawałki, a następnie ususzone, aby zapobiec zepsuciu. Zazwyczaj suszenie to obejmuje dodanie soli w celu zapobiegnięcia rozwojowi bakterii w mięsie. Angielskie słowo jerky pochodzi od hiszpańskiego słowa charqui, które wzięło się od słowa cha’rki z języka keczua. Oznacza ono „suszone, solone mięso Język keczua, kiczua (runa simi – „język ludzi”; hiszp. quechua) – język z rodziny keczua, którym posługują się IndianieKeczua
-
Prawidłowo, ja znam gdzie jest 65 %, tylko trzeba szukać w recepturach a nie w przepisach autorskich, wtedy jest wszystko jasne.
-
Zajętemu człowiekowi w innym kraju głowę zawracać o takie drobiazgi, wystarczyło zerknąć do jednej z receptur.
-
Zastanawiam się, jak Indianie je robili kiedy nie znali sosu sojowego?
-
Moczymy śledzie w wodzie żeby odsolić. Ty marynujesz ale może zamiast tego procesu i takich śledzi jakich używasz, lepiej kupić od razu płaty w occie? Co do cytrusów, to pewnie jest więcej niż dwa ale to nie ważne, podsunełaś mi pomysł z ich użyciem. No i dostępność. Myślę, że masz bliżej nad morze niż ja i pewnie łatwiej zamówić wysyłkę świeżych, na prawdę warto. Można też wymagać od sklepu aby sprowadzał częściej ale pewnie jest tak, że większość kupuje z wiaderek, to i wiaderka są na bieżąco, no i się nie psują. Jak polubisz śledzie bardziej, to zapraszam na bloga (adres na priv), mam kilka ciekawych przepisów. [Dodano: 26 paź 2018 - 20:53] Właśnie po raz dugi przygotowałem te z chrzanem, w domu szał!
-
Miro, czasami zadajesz pytania, jakbyś był z innej planety.
-
Echhhh, czyba nie zrozumiałaś o czym piszę. Ale oczywiście robisz z jakich śledzi chcesz, to kwestia świadomości tego co się je.
-
Czyli solone. Te których używasz, nie są solone tylko w zalewie solankowej z różnościami, to co tam jest na pewno nie da się wymoczyć: /topic/9248-paweljack-w-kuchni/?p=576921 Kup śledzie świeże, zrób sama solankę np. 110 gramów soli na litr wody, potrzymaj przez 2-3 doby i potem zrób wg tego przepisu. No i trochę mi tu brakuje cytrusów. Na pewno smak takich śledzi będzie zdecydowanie lepszy.
-
Taki znalazłem https://www.olx.pl/oferta/kuter-do-miesa-CID619-IDtFrm7.html#17f5c3143c ale gdybyś miał gdzie wstawić taki, to możemy wziąć na spółę: https://www.olx.pl/oferta/kuter-spomasz-do-mieszania-miesa-zaklad-miesny-produkcja-CID619-IDvYPeP.html#17f5c3143c Myślę, że z Wawy mam do Ciebie jakąś godzinę, więc możemy otworzyć "parówkarnię".
-
Przede wszystkim.
-
Spróbuj wg tego przepisu, dostałem od forumowego kolegi i wg niego zrobiłem swoje pierwsze jerky: Do tego przepisu nadaję się wołowina bez tłuszczu. Najczęściej używam udziec lub ligawę. Jak by był tłuszcz na zewnątrz mięsa to trzeba go usunąć, bo jak zjełczeje to będzie dawał niedobry smak. Wzorowałem się na tym przepisie: https://www.youtube.com/watch?v=ckLhYdxSP58 Podobnie jak w tym filmiku najpierw ostrym nożem kroję wołowinę w paski o grubości ok. 2-3 mm. Później trochę zmieniam przepis. Nie robię takiej zalewy tylko doprawiam na stole wołowinę by równo przyprawy były rozłożone. Układam mięso jeden kawałek obok drugiego i sypię przyprawy. Następnie lekko dociskam by się trzymały na mięsie. Przewracam wołowinę na druga stronę i znów doprawiam. Przyprawy wg uznania, co kto lubi. Można dać tylko sól i pieprz i będzie wtedy czuć smak prawie czystej wołowiny. Ja raczej robię na ostro i daję więcej przypraw bo to jest taka zakąska do piwa albo wódki, więc musi być pikantna. Po doprawieniu przyprawami na sucho przekładam do miski mięso i zalewam sosem sojowym lub innymi ( zależy co mam w domu). Może być sos Teriyaki, albo takie gotowe sosy do marynowania na grilla. Tylko nie daję tak dużo sosu jak na filmiku, tylko tyle by każdy kawałek mięsa był wilgotny, a nie pływał w zalewie. Te sosy mają dużo soli więc jak daję sól do mięsa to ostrożnie i tylko na jedną stronę bo to cienkie kawałki mięsa i łatwo przesolić. Następnie odkładam na noc do lodówki i w kolejnym dniu suszę. Aby szybciej schło to najpierw wykładam to mięso na papierowe ręczniki i przykrywam kolejnymi ręcznikami od góry i mocno dociskam by jak najwięcej wilgoci zostało na ręcznikach. Polecam ręczniki Jumbo z firmy Velvet bo się nie rwą i łatwo odchodzą od mięsa. Te tanie jak się namoczą to przykleją się do mięsa i tragicznie się je później czyści. Można pominąć to osuszanie ręcznikami ale wtedy w suszarce będą musiały być około godziny dłużej. Dalej to jak na filmie. Układam na suszarce i suszę. Co godzinę tackę z dołu daję na górę i po kolejnej godzinie znów tą co jest na dole przekładam na górę, by się równomiernie suszyło. Ja mam mocną suszarkę i u mnie mięso suszy się 4-6, godzin zależy jak mi się grube paski pokroi. Te cienkie wyciągam wcześniej, a grubsze max po 6 godz. Mięso nie może być gumiaste bo to oznacza, że jeszcze ma wodę i będzie się szybko psuło. Nie ma też co przesadzać w druga stronę bo jak się przesuszy to będzie wiór i szkoda zębów. Te co ostatnio przywiozłem to doprawiałem: - z jednej strony: sól, pieprz czarny, papryka słodka i chili w proszku,- z drugiej strony sypałem pieprz kolorowy, przyprawę hot curry, kumin i płatki chilli. Zalewałem sosem sojowym i trochę miałem sosu Teriyaki. Sos sojowy ciemny jest bardziej słony, więc trzeba uważać bo można przesolić. Ja daję jasny bo jest mniej intensywny. Do mojej suszarki zmieszczę około 1,2 - 1,3 kg mięsa na raz Ja dodaję soli.
- 767 odpowiedzi
-
Ja robiłem dopiero raz ale masz tam uwagi kolegów i jakis kierunek: /topic/15004-chorizo-produkcji-paw%C5%82a/ No a przede wszystkim tematy kolegi: /index.php?app=core&module=search&do=user_activity&mid=52694
-
Z naszej strony na FB.? Z naszej strony na FB.? Tak, z plikowni. Chorizo by Cristo Bal. Z tego co się orientuje, to Wędzarnicze Bractwo to nie nasza strona na FB.
-
Z peklowanej?
- 767 odpowiedzi
-
Rzadko zaglądam do "lodówek" z rybami ale przechodziłem i rzuciły mi się "na oczy": To jedyne jak dotąd śledzie solone, jakie znalazłem. Pytanie teraz, czy i jak długo je moczyć? Piszą że po rozmrożeniu nadają się do spożycia.
-
Dzięki Jarku, miejsce nie jest problemem, tylko jak mam wydać 400 eurusów, to musi się to nadawać do parówek, a nie wiem czy tego typu urządzenie przypadkiem nie jest przydatne tylko na mielone w gastronomii, pomimo że opisy piszą o kiełbasach. Więc warto żeby ktoś sprawdził, ważne jest też to aby testujący wiedział, jak prawidłowo robi się parówki, bo zmielić można wszystko, ale...
-
Też myślę o kutrze tego typu ale beeketala. Ciekaw jestem jak Ci się sprawdzi. Tylko te 3 litry trochę mało, bo mięsa można pewnie kilogram lub mniej ale zaczekam na Twoje doświadczenia.
-
Może zalane gorącą zalewą?
- 767 odpowiedzi
-
Moim też, bo jak na 6 czy 8 to już frankfurterki są nie polska albo polska mazurska lub polska Piotra.
-
Widuję w Makro, więc są w sprzedaży.