Todek

I poszło w vacum.

Todek też przyłącza się do podziękowań. :)

Zdrowych, radosnych i spokojnych świąt życzy Todek.

Mirek, Mistrzu.

Trochę podymiłem. Co prawda było to w poniedziałek, ale dopiero dzisiaj zebrałem się aby wkleić fotki. Było tego jeszcze dwa razy tyle, bo przy okazji wędzenia dla siebie, to coś tam zadymiłem dla kolegi i jego brata.

Jak nie macie pojęcia o czym piszecie, to może nie piszcie wcale. Maxell Wam napisał jak jest. Służby zawodowe, takie jak Policja, pogotowie ratunkowe, czy PSP Państwowa Straż Pożarna, nie mają nic dodatkowo, nie wążne ile razy wyjadą. Co innego OSP Ochotnicza Straż Pożarna, nawet ta ujęta w systemie ratownictwa, Oni mają płacone od godziny spędzonej na zdarzeniu.

Czy jest jakaś szansa żeby znowu można było nabyć takie fartuchy?

Wpłacone

Trochę kaszanki wczoraj pyknąłem. Było więcej, w sumie około 7.5 kg, ale część już rozdałem, a i dwie kiszki zostały upieczone, a nie sparzone. Żona taką lubi. Razem z kaszanką robiłem pasztet wieprzowo-drobiowy ale już dzisiaj nie chciało mi się robić zdjęć.

Może jakieś zdjęcie. Będzie łatwiej coś powiedzieć.

Mistrzostwo. :clap:

Dzisiaj nastąpiła degustacja golonki. I golonka bardzo dobra, jednakże jak dla mnie znowu za bardzo zwięzła. Następnym razem albo całkowicie zrezygnuję z dodawania żelatyny, albo dodam jej mniej, np. zamiast 12% roztworu zrobię np. 6% roztwór zalewowy.

To w końcu gdzie jest produkowany ten wilk? Zdawało mi się, że ktoś pisał, że to jest produkt polski.

30 mm rury to chyba za mało na gardziel.

Golonka w słoiku wzorowana na tej recepturze Jednakże proces produkcji został przeze mnie trochę zmieniony Zalewa żelatynowa 12 %, tj. 13 g żelatyny na 100 ml wody. ( 130 g żelatyny na 1 l wody). Golonka po peklowaniu i ociekaniu. Została sparzona we wrzącej wodzie przez 30 min i powędrowała do wolnowaru na około 3,5 h na HIGH i na około 3.5 h na LOW. Po wyłączeniu pozostała w garnku do ostygnięcia. W wolnowarze została podlana rosołem ugotowanym z kości pozostałych po trybowaniu golonki i zredukowanym. Dodałem liść laurowy i ziele ang. Golonki po gotowaniu w wolnowarze były miękkie i gotowe do spożycia. Następnie powędrowały do słoików i zostały zalane gorącą zalewą sporządzoną z płynu który pozostał w misie wolnowaru, żelatyny i maggi. A następnie do szybkowaru. Sterylizowane były 15+45+15. Gotowe golonki po wyjęciu z szybkowaru i studzeniu zimną wodą. Wniosek: Następnym razem nie będę golonek trzymał tak długo w wolnowarze. Myślę, że w zupełności wystarczy im tak ze 3 h na HIGH. Z tym, że wydłużę im czas sterylizacji o 15+70+15.

O i to jest dobrze napisane. Ja też się do tego przyłączę.

I nie wiadomo jaka jest jego wytrzymałość na wys. temp. Takie jak przy podpiekaniu w wędzarni.

Nie poddawaj się. Walcz.

Ja zaparzam rosołem pozostałym z gotowania/parzenia mięsa do pasztetu.

Gdzie? Nic mi nie wyświetla.

A gdzie można znaleźć zasilacz o takiej mocy (203 W)? Wszystkie które znalazłem mają moc poniżej 200 W (135 W albo 175 W).

I naciąga, i naciąga. Jarzębina i dereń.

A musiałem trochę przewietrzyć zamrażalnik. No i mojemu dziecku skończyły się zapasy.

Kilka dni temu troszkę powędziłem. Było więcej ale już się trochę rozeszło.

Rozumiem, że masz dokładnie takiego wilka jak ten? https://www.szron.eu/maszyny-do-mielenia-miesa-wilki/4104-wilk-maszynka-do-miesa-tc-12i.html#/Dodatkowe-sitko-3-5-mm-nie/Dodatkowe-sitko-4-5-mm-nie/Dodatkowe-sitko-10-mm-nie/Dodatkowy-nozyk-nie