Todek

Ja mam chyba taka jak ta. Nie jest zła, ale szału nie ma. Przy nadziewaniu normalnych i grubych kiełbas przez tłok przedostaje się minimalna ilość farszu, można ja pominąć, ale przy robieniu kabanosów już był problem. Farszu przechodziło sporo, tak, że musiałem 3 razy powtarzać proces nadziewania. Farsz przedostaje się w jednym konkretnym miejscu. Tam gdzie jest zgrzana rura. Dokonałem dokładnych oględzin i stwierdziłem, że rura nie jest idealnie okrągła i w tym miejscu jest lekko jajowata.

To podaj.

Rozumiem, że ta kiszka jest parzona? W jakiej temp. i jak długo? A, i jeszcze jakie przyprawy i ile?

Moja znajoma z KGW robi polędwiczki w ten sposób, że kroi je na kawałki, a nastepnie naciera je solą, czerwoną papryką i czosnkiem. Do pojemnika i do lodówki na kilka dni. Smakują wybornie. Muszę do niej podjechać i zapisać dokładny przepis.

Nigdy tak nie robiłem. Ale jak wyjdzie dobra, co myślę, że opiszesz, to może poróbujem.

O, i o to chodzi, to jest konkretna informacja. Otóż to, te klimaty motocyklowe. Może spróbuje Cię w przyszłym roku odwiedzić na mojej nowej maszynie.

I to jest klimat, lubię takie. A obrus z gazety, rewelka. A, i jeszcze jedno i się odczepię. Jak mam 1 kg mięsa z szynki, to ile słoniny, około 15 dag czy więcej?

Trochę zadymiłem i wyprodukowałem trochę salcesonu. Żywiecka wg przepisu pisv 67, cienka z głowy, z tego co miałem, karkówka, łopatka, golonka, boczek i różne ścinki mięs. Saleson domowy.

Jeszcze jedno pytanie. Mięso na kawałki "duża sliwka", a słonina, też krojona tak samo czy jakos mielona, jak?

Rozumiem, że oprócz tego jeszcze dodatkowo peklosól? A alkohol jaki, koniak, whisky czy coś innego, i około ile alkoholu na 1 kg masy mięsnej?

No niby przepis jest tutaj: /topic/5112-nowy-konkurs-nr-2-kielbasy/?hl=%2B%C5%9Bcinkowa+%2Bbartoszycka&do=findComment&comment=148860 Ale jakoś tak mało precyzyjny.

Ja też bym nie pogardził.

I co, nikt nie pomoże w temacie grzybków marynowanych na sposób białoruski?

Kiszone grzyby, to ja znam i jak jest sezon grzybowy to co roku trochę ich robię. Ale te białoruskie grzyby nie były kiszone, one były w zalewie octowej, tylko miały jakiś taki dziwny posmak, jakby kiszonych.

Latem tego roku, na jednym ze spotkań mojego stowarzyszenia motocyklowego, był Wania, nasz kolega z Grodna na Białorusi. Wania przywiózł słoik grzybkow marynowanych. Grzybki te miały taki bardzo ciekawy smak, były octowe ale takie jakby kiszone albo jeszcze jakieś inne, sam nie wiem. Zapytałem go o przepis, ale On go nie znał, bo jak powiedział to jego mama jest specjalistką od robienia grzybów. I stąd moje pytanie, czy ktoś może jest w posiadaniu jakiegoś oryginalnego białoruskiego przepisu na grzyby konserwowane ich sposobem?

A gdzie taki garnek można nabyć?

Mój znajomy, wiejski masarz, wędzi, paląc w wędzarni bezpośrednio pod wyrobami zawieszonymi na kijach, bez żadnych przysłon czy stropów. Wędzarnia jest przykryta jutowym workiem. A wyroby wychodzą super.

No właśnie. Dobrze jak wogóle cokolwiek wyjdzie.

Ja tam, np. też bym chciał zobaczyć.

Jeszcze trochę pomarudzę, bo znowu nie udało mi się zrobić ricotty. Czy przy wyrobie ricotty konieczny jest dodatek mleka do serwatki czy robi się ją z samej serwatki, ja nigdy nie dodawałem i może dlatego nic nie wychodzi?

Mam takie pytanie, czy podczas wyrobu sera suwalskiego czy korycińskiego dodajecie do mleka, przed dodaniem podpuszczki, chlorek wapnia?

Tak sobie dzisiaj troszkę podymiłem, i wyprodukowałem trochę kiełbasy wg tego przepisu: http://wyrobydomowe.blox.pl/2013/04/Kielbasa-mysliwska-z-jelenia.html kawałeczek boczku i kilka kawałków słoninki. Słoninka, bo za cienka na słoninę , została po wędzeniu posypana papryką i taką ukraińską przyprawą do "sała".

Trochę kaszanki, oczywiście pieczonej.

Brawo za optymizm. Nie mowię, że nie chciałbym takiego wyniku, ale chyba będzie ciężko.

Do ładowania aku w skuterze, to polecam takie urządzenie. http://allegro.pl/prostownik-impulsowy-12v-3-8a-6-v-0-8a-ladowarka-i3595632986.html