Skocz do zawartości

Todek

**VIP**
  • Postów

    2 682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Todek

  1. I co, nikt nie pomoże w temacie grzybków marynowanych na sposób białoruski?
  2. Kiszone grzyby, to ja znam i jak jest sezon grzybowy to co roku trochę ich robię. Ale te białoruskie grzyby nie były kiszone, one były w zalewie octowej, tylko miały jakiś taki dziwny posmak, jakby kiszonych.
  3. Latem tego roku, na jednym ze spotkań mojego stowarzyszenia motocyklowego, był Wania, nasz kolega z Grodna na Białorusi. Wania przywiózł słoik grzybkow marynowanych. Grzybki te miały taki bardzo ciekawy smak, były octowe ale takie jakby kiszone albo jeszcze jakieś inne, sam nie wiem. Zapytałem go o przepis, ale On go nie znał, bo jak powiedział to jego mama jest specjalistką od robienia grzybów. I stąd moje pytanie, czy ktoś może jest w posiadaniu jakiegoś oryginalnego białoruskiego przepisu na grzyby konserwowane ich sposobem?
  4. Todek

    Garnek elektryczny

    A gdzie taki garnek można nabyć?
  5. Mój znajomy, wiejski masarz, wędzi, paląc w wędzarni bezpośrednio pod wyrobami zawieszonymi na kijach, bez żadnych przysłon czy stropów. Wędzarnia jest przykryta jutowym workiem. A wyroby wychodzą super.
  6. No właśnie. Dobrze jak wogóle cokolwiek wyjdzie.
  7. Ja tam, np. też bym chciał zobaczyć.
  8. Jeszcze trochę pomarudzę, bo znowu nie udało mi się zrobić ricotty. Czy przy wyrobie ricotty konieczny jest dodatek mleka do serwatki czy robi się ją z samej serwatki, ja nigdy nie dodawałem i może dlatego nic nie wychodzi?
  9. Mam takie pytanie, czy podczas wyrobu sera suwalskiego czy korycińskiego dodajecie do mleka, przed dodaniem podpuszczki, chlorek wapnia?
  10. Tak sobie dzisiaj troszkę podymiłem, i wyprodukowałem trochę kiełbasy wg tego przepisu: http://wyrobydomowe.blox.pl/2013/04/Kielbasa-mysliwska-z-jelenia.html kawałeczek boczku i kilka kawałków słoninki. Słoninka, bo za cienka na słoninę , została po wędzeniu posypana papryką i taką ukraińską przyprawą do "sała".
  11. Brawo za optymizm. Nie mowię, że nie chciałbym takiego wyniku, ale chyba będzie ciężko.
  12. Do ładowania aku w skuterze, to polecam takie urządzenie. http://allegro.pl/prostownik-impulsowy-12v-3-8a-6-v-0-8a-ladowarka-i3595632986.html
  13. powstał skrzep, ale tak drobny, że normalnie przelatuje przez oczka rożka. No właśnie nie wiem czym zbierać, skoro jest tak drobny.
  14. Mój problem jest taki, że niby skrzep powstaje, ale jest tak drobny, że nie mam jak/czym go zebrać. Tylko raz, na jakieś 5 razy, był na tyle gruby, że udało mi się uzyskać jakieś 150 gr ricotty z serwatki po 3 litrach mleka.
  15. No i znowu d......a. Normalnie się wkurzyłem. Ricotty niet. Została mi serwatka z 3 litrów mleka z którego zrobiłem ser suwalski. Zakwasiłem to 1.2 g kwasku, i owszem powstał skrzep, ale tak drobny, że normalnie przelatuje przez oczka rożka. Co za piorun? Chyba dam sobie spokój z robieniem rocotty. Ale, to jescze nie wszystko, ser suwalski po wyjęciu z solanki był pokryty taką jaky smietaną. Nie wiem co się stało, czy za mało odciekał przed włożeniem do solanki, czy za długo był w solance, około 6 godz.
  16. Todek

    Wyroby Pis67 & Co.

    No właśnie, ja też tak miałem już dwa razy, to jest wkurzające.
  17. No dobra, to może tak. Moja Pani, znalazła, gdzieś w swoich zapiskach taki oto przepis: Sos słodko-kwaśny - 3 kg pomidorów - 1 puszka ananasa - 1 kg cebuli - 2 papryki czerwone - 2 papryki żółte - 1 puszka kukurydzy - 10 zb czosnku - 1/2 łyżki chili Kamis - 2 łyżki musztardy - 2 łyżki papryki słodkiej, mielonej - 1 łyżka curry - niepełna łyżka pieprzu czarnego - 3 szklanki cukru - 1 szklanka octu - 2 łyżki soli - 2 łyżki mąki ziemniaczanej Wykonanie: Pomidory sparzyć, zdjąć skórkę, usunąć nasiona i pokroić w kostkę, cebulę w kostkę i wymieszać z pomidorami. Mieszaninę gotować na małym ogniu około 1 godz. Dodać ananasa pokrojonego w kostkę, paprykę w kostkę i pozostałe składniki. Gotować około 30 min. Mąkę wymieszać z sokiem z ananasa, dodać do sosu i zagęśćić ciągle mieszając. Gorące składać do słoików, nie pasteryzować. Smacznego.
  18. Odp. na pw.
  19. No dobra, jeden temat, ale przepis jakiś taki mało precyzyjny, myślałem, że może jakiś inny przepis.
  20. No nic się nie stanie, ale też nic nie pokaże. Spokojnie umiem korzystać z wyszukiwarki. Na Forum, na którym jestem adminem, też gonię wszystkich do korzystania z wyszukiwarki.
  21. Przedwczoraj, wyprodukowałem taką oto mielonkę, a'la "luncheonmeat". Użyto 1 kg mięsa z łopatki/szynki, 30 dag średniotłustego boczku i 30 dag mięsa z golonki. Mięso pokrojone w sredniej wielkości kawałki i zapeklowane na sucho przez około 36 h, 20 g/kg sól/peklosól 50/50. Następnie mięso z łopatki/szynki i boczek na sitku 8 mm, a golonka 2 razy na sitku 4.5 mm. Dodano: cukier, czosnek, pieprz czarny, woda, mąka pszenna, gotowa przyprwa do mielonki i 2 łyżeczki żelatyny. Parzenie przez 1.5 h w temp 72-75C, część w osłonce termokurczliwej,a część w prasce. Produkt smakowo OK, moim dziewczynom smakuje.
  22. Mam pytanie, czy jest gdzieś na Forum lub może ktoś ma w swoich zapiskach, sos typu/podobny do Uncle Beans?
  23. Ja miałem taki przypadek z niemiłym zapachem podczas robienia boczku parzonego/prasowanego. Robiłem taki boczek z 5-6 razy i jeden raz zdarzyło mi się, że ten boczek było czuć taką jakby starą świnią. W smaku był dobry ale miał taki specyficzny zapach.
  24. Todek

    Zapal świecę

    [*]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.