Może sobie najpierw ustalcie, czy mowa jest o peklowaniu na sucho jednego kawałka mięsa, czy wielu kawałków w jednym pojemniku? Niby żadna różnica, ale diametralnie zmienia postać sytuacji. Jeden kawałek mięsa nakłuty czymkolwiek, to bezsens, chyba że bardzo starannie będziemy go w wycieku obtaczać. Wiele kawałków w jednym pojemniku, to już co innego. Nakłucia, wyciek, łączenie się soków z peklosolą da efekt bardziej pozytywny, niż bez nakłucia. Czy nakłucie wprowadza jakieś dodatkowe drobnoustroje? No jak się to robi nie higieniczne, to tak. A wodę dolewa się do mięsa na kiełbasy nie po to, żeby uzupełnić wyciek????...tak dla jasności. Ewentualny wyciek i tak przy mieszaniu farszu wróci do mięsa, chyba że się go wyleje.