miro

Noże są identyczne wielkością. Coś nie ogarniasz prostoty kutra. I misa dla jasności nie jest połówką koła. Środkowa, wewnętrzna część jest bardziej wyprofilowana i odchodź od kształtu koła na zewnątrz.

Noże są mniejsze, dopasowane do misy.

Nie muszę czytać ponownie. Noże dopasowane są do misy. Misa wyprofilowana do noży. Przez podnoszenie misy, koryguje się ich odstęp od misy. Ze względu na duże obroty noży, pracują one parami, bo parami są wyrażane. Zdarzają się kutry o nie parzystej ilości noży, wtedy noże wyważane są w trójkach. O maszynach wiem wiele, bo wiele rozłożyłem na części pierwsze.

Pisanie o wadze zmienia postać rzeczy. Faktycznie maszyny ważą bardzo duzo. Niemiecki kuter z 1940 roku ważył ponad 500 kg. Ten z OLX, też lekki nie jest, jednak z powodu braku małych kutrów na rynku, ludzie je kupują, remontują i pracują dalej. Nie prawda. Jaka misa, takie noże. Możesz sobie zrobić kuter wielkości zegarka.

A w czym ci przeszkadza żeliwo? Binio...żadnego piaskowania, po co?

Toshiba. Ostatnimi czasy remontowałem większe zabytki i w owiele gorszym stanie. Wymaga to dużo pracy, ale efekt końcowy bardzo by cię zdziwił. Maszyny pracują bez zarzutu, i będą pracować dłużej niż kupiona dziś nówka [Dodano: 25 paź 2018 - 21:48] Konkretnie co masz na myśli? Parę przykładów Toshiba.

za darmo bym nie wziął, nawet do robienia karmy dla zwierząt A niby dlaczego?

https://www.olx.pl/oferta/kuter-mieszanki-maszyny-masarskie-CID619-IDvsiUJ.html 1600 zapewne do negocjacji, o pojemność trzeba zapytać.

Nie spotkałem się z takim kutrem, więc raczej nie kupisz.

Nie może.

Końce grzałki nie grzeją się, przynajmniej tak było u mnie. Podłączenie wykonaj na zewnątrz. Złącza zabezpieczyłem koszulką termo, ale można też kupić koszulki specjalne dobrego typu połączeń. Zapytaj o nie w sklepie elektrycznym. Koniecznie pamiętaj o uziemieniu!

Nie ładnie i nieuczciwe.

Na OLX kupisz starszy, mały kuter za 1500-2000 zł.

Ale że co, zakończyli działalność?

Bez znaczenia. Dół będzie kutrowany,a góry nie ruszy. Trzeba zatrzymać i przemieszać farsz, albo mało nakładać.

Nadziewam kiełbasę i nie raz się powietrze zbierze. I trudno, nie tworzę ideału, nie robię na pokaz! Robię na wsadzie czystym od chemi, na mięsie od polskiego rolnika. Robię, bo wiem co jem i to jest najważniejsze. Nie robię dla ideału wyglądu, ale dla prawie ideału smaku i zapachu. Cieszę się kiedy mój młody zapycha się frankfuterkami, otwiera moją konserwę zamiast pytać o konserwową ze sklepu. Dziurki? A w nosie mam jakieś dziurki. Ważne dla mnie jest, że smakuje i że znika z lodówki,a konserwowa ze sklepu przegrała z moją konserwową. Coś więcej trzeba do szczęścia?

Z praktyki powiem, że nóż z ząbkami nie nadaje się, ostry i gładki zrobi swoje lepiej. Też o tym Piotrze pomyślałem, zdjęcie nie jest zbyt ostre, ale wierzę że mimo innego kształtu ostrze noża jest ostre. Noże w profesjonalnym kutrze są faktycznie gładkie, ale może przy zachowaniu ostrości nie jest to złe rozwiązanie? Większą niedogodnością są tylko dwa ostrza. Mięso będzie się zawieszało, i mielenie będzie tylko na spodzie naczynia. No ale takich z prawdziwego zdarzenia kutrów na potrzeby domowe nie ma i raczej nie będzie, więc coś za coś.

Często zdarza się że klient pyta o siatkę, myśląc o sitku. Poprawnie powinno być sitko.

Pieczeń na ciepło, to pieczeń, a schłodzona może być nazwana wędliną. Mielonka to wędlina parzona, szynka konserwowa to konserwa. Pewne produkty można zaszeregować pod różne kategorie.

Nóż z ząbkami ma większą powierzchnię cięcia, więc teoretycznie szybciej rozdrobni mięso. Szkoda że tylko są dwa ostrza, cztery byłyby lepsze.

Możesz ociekać i wstępnie osuszać w domu, przez około 2-3 h w zależności od grubości mięsa. W Borniaku też możesz to zrobić, ustawiając na początek około 30-40C + wentylator. Po 2-3 h, podnosisz do temperatury w której będziesz wędził i osuszasz dalej Co do siatki czy sznurowania, to jest to rzecz gustu.

A te dziureczki to zmieniają smak, czy piszemy o niczym?

Rób sobie jak uważasz, ale nie pisz potem postów że sraczka była. I oby się na sraczce skończyło. My swoje, a tu swoje... powodzenia.

Jako początkującemu stanowczo odradzam zamianę peklosoli na sól. Zrób trochę wyrobów i dopiero potem, eksperymentuj.

Może i wersja skromna, ale jak uruchomisz, to mięso rozdrabnia w parę sekund. Mam podobny, ale mniejszy i gdyby nie odbiór osobisty, to biorę w ciemno.