miro

Dzięki Toshiba.

Nadinterpretacja.

Oczywiście że tak i patrzę jakie mam najgrubsze wędliny. Co z tego że mięso masz osuszone powierzchniowo, ja w środku dalej jest zimne. To częsty błąd podczas wędzenia. Osuszanie w niższej temperaturze, do tego za krótkie, potem podniesienie temperatury do wędzenia i na zewnątrz wychodzi wilgoć ze środka, łączy się z dymem i powstaje kwas octowy. Osuszanie powinno się prowadzić w takiej samej temperaturze w jakiej będziemy wędzić i im większy przekrój tym powinno być dłuższe. To podstawowa zasada prawidłowego wędzenia.

Szkoda Twoich pieniędzy. Zaoszczędzisz, ale tylko pozornie. Jak na razie najlepsza oferta cena/jakość to ProfiCook.

A i tak najlepsza jest soda kaustyczna. Niewielka ilość, ciepła woda i myjesz. Potem płyn do naczyń i dobrze spłukać.

A napiszesz jak to zrobić?

Taka kobieta to skarb.....

Raczej nie dokupisz sondy która będzie pasowała, bo nie będzie skalibrowana z termometrem i pomiar temperatury będzie błędny. Kupując tańszy termometr może i zaoszczędzisz, ale niestety sonda jest źle zabezpieczona przed wilgocią i kiedy się uszkodzi stracisz wydane pieniądze. Co prawda w miejscu połączenia kabla i metalowej końcówki jest zastosowana gumowa uszczelka + jej zagniecenie, ale i tak przepuszcza wodę. Kiedy woda dostanie się do środka, termometr pokazuje bzdury i jest bezużyteczny. Można to naprawić, ale ławo nie jest i nie zawsze się udaje. Może więc warto dołożyć i kupić DT-34 który w 100% powinien spełnić twoje oczekiwania.

Lepiej zamiast worka użyć desek. Dzięki temu sam decydujesz którędy ma uchodzić dym i wielkością szczelin możesz regulować ciąg z którym widać masz problem.

A to ciekawe.....ja nie wiem skąd takie teorie.

Tego nie da się określić w dokładnych przedziałach czasowych, a jedynie orientacyjnie. Ociekanie ze 2-3 h, wstępne osuszanie w warunkach domowych też 2-3 h i potem osuszanie właściwe w wędzarni z 1 h. To wszystko zależy od rodzaju wyrobu i wielkości w przekroju. Im większy przekrój tym czas osuszania będzie dłuższy.

Prosze bardzo http://www.voigt.pl/pl/katalogi_produktowe Powienienś kupić bez problemu w większych sklepach czy marketach.

@binio Do nierdzewki, aluminium, ścian, podłóg czy choćby plastikowych pojemników sa odpowiednie środki myjące. Nisko pieniące lub wysoko pieniące. Co się da to myjesz kercherem, a jak nie to po prostu ręcznie.

Miałeś kiedyś las deszczowy w domu? No mi się jakoś nie zdarzyło.

Dobrze wiesz co miałem na myśli. A te śmieszne znaczki zostaw dla siebie.

Zabierając się za produkcję wedlin, trzeba dopasować własne możliwości do całego procesu produkcji a nie odwrotnie. Ociekanie można robić w chłodni, ale już osuszania się nie da bo nie ma różnic temperatury. W wędzarni jak najbardziej można osuszać, ale nowicjuszowi tego nie polecę, bo na 100% zaliczy kwas na wędlinie. A takie kombinowanie kończy się przeważnie zniszczeniem mięsa.

Zaliczysz kwas na wędlinie.

Nie. Musisz ocieplić wełną.

Ruszt odpada.

Ociekanie, ociekaniem a co ze wstępnym ogrzaniem mięsa skoro będzie w chłodni? Chcesz potem takie zimne włożyć do wędzarni?

O jakim ruszcie piszesz?

Data wpisu Dziadka wtorek, 14 listopada 2006 To też trzeba brać pod uwagę....

Temperatura nie jest tu problemem, ale muchy już tak. Wystarczy jakiś stelaż choćby z drewna + tkanina typu moskitiera i masz po problemie.

Możesz wskazać gdzie Dziadek tak radzi? Jeśli parzysz w wodzie o temperaturze 80 C, to jaka temperatura będzie w zewnętrzej części polędiwcy gdy środek osiągnie 60 C?