kempes

musgrave, powiedz skąd czerpałeś dane by użyć tyle soli ? Poczytaj kolego o peklowaniu, beleczka na stronie głównej. Załóż sobie wpierw ile dób chcesz peklować.

Andyandy, kiedy Ci pękają ?

To 3,5 tyg. na peklosoli czy 50/50 ?

musgrave, jadłeś już szynkę z dodatkiem przypraw do peklowania i smakują Ci takie ? Czy po prostu chcesz wypróbować ? Mnie np. najlepiej smakuje szynka bez dodawania przypraw przy peklowaniu.

Nie rozumiem w jakim celu to piszesz i co tu wyjaśniać ? Skoro do tej pory nikt Ci nic nie odpisał to możesz wnioski sam wyciągnąć. Nikogo to nie interesuje. Skoro tam jesteś to ich się dopytaj o szczegóły, a co tu się dzieje ? Nic, kompletnie nic się nie dzieje :grin: :wink:

zamki, tutaj masz wszystko /viewtopic.php?p=107915&highlight=#107915

piecz w wędzarni zgodnie z zasadami /temp. wewnątrz sztuki lub na czas/. możesz także wpierw potrzymać chwilę we wrzątku, a później wędzić i piec.

anerka, podstawa badanie jeśli Ci się tak nie spieszy w zależności od posiadanego czasu rozbieraj na elementy, to już jest zależne od upodobań i przyzwyczajenia, jedni wolą rozbierać ciepłą półtuszę inni wystudzoną do peklowania musi dobrze wystygnąć np. jutro smażonka dzisiaj :lol:

pis67, a co byś powiedział na PBZ lub WBP ?

:shock: faktycznie :lol: Astemio przepraszam :lol: technika podąża za oczekiwanymi wymaganiami konsumentów :lol:

Piękne znaleziska :lol: dużo jeszcze pozostało Ci z nie ''przeszperowanej'' powierzchni strychu ? Pozdrawiam

Jestem za, a nawet przeciw :lol: To znaczy tak się tylko zastanawiam czy jest w ogóle osiągalne to co było kiedyś ? Może zbliżymy się w jakimś % do założeń ale wszystkie te karmy co stosowano kiedyś były same w sobie inne. Ziemniaki, zboża już są inne, inaczej jest uprawiana i zasilana gleba.. Kto teraz zagwarantuje nam, a jeśli już to ile będzie w tym prawdy, że świnki jadły ziemniaki uprawiane na oborniku ? że zboże na własne pasze nie jest jakichś raz modyfikowanych, wspomagane nawozami tak poprawiającymi plony jak te nowoczesne pasze stosowane w tuczu świń ? Wszystko to będzie składało się na efekt produktu finalnego. Jeśli nie sprawdzimy to nie będziemy wiedzieć co z tego wyjdzie :lol:

Z tym drugim to bym się nie zgodził :lol: trudno nasiąka ale dużo :lol:

:lol: Darino i vice versa my chętnie czytamy i oglądamy Twoje poczynania :lol: Aby było w temacie :lol: Tak myślę, że planując temu podobne wyroby to lepiej robić je w sezonie jesienno-zimowo-wczesnowiosennym. Najważniejszy jest chyba początek procesu jeśli chodzi o temp.

Nie żartuj sobie kolego, że nie wiesz :lol: Chyba, że oczekujesz na czyjąś wpadkę :tongue:

Racja :lol: Ogłuszenie winno być zaskoczeniem dla zwierzęcia. To są rozumne stworzonka i w przypadku emocji, szoku, zagrożenia, niepewności może się to odbić na mięsie. A niewłaściwe traktowanie zwierzęcia przed ubojem to (wg mnie) brak szacunku dla z góry skazanego na pokonanego, który posłuży nam jako pożywienie. Toż to stworzenie i czuje ból podobnie jak my. Wiadomo ubojnie, praca, zarobek, kto się nad tym zastanawia co to zwierzę czuje skoro i tak zaraz będzie wisieć.

W ubiegłym roku ubój jednego tucznika w znanej mi gminnej (GS) ubojni kosztował pięćdziesiąt kilka zł. W tym jest badanie i odbieramy gotowe półtusze. Jeśli ktoś sobie życzy to może zabrać krew, jelita do czyszczenia.

Gdybyśmy mieli tak liczyć to 3 letni byk osiągnął by po 3 latach równowartość merca :lol: A zrób Tomuś przeliczenie przy hodowli 50 szt. takich świnek co również potrzeba na to 1 godz. dziennie.

Czyli w naszych domowych warunkach patyczek :tongue:

Darino, badasz zapach tak jak na filmikach wbijając patyczek ?

:lol: Jak ruszy fundacja to zajmiemy się tą i podobnymi sprawami doposażenia naszych domowych masarenek w klubowe pomocne gadżety :lol:

Zakładam, jeśli teraz taka 120 kg kosztuje zaokrąglając 500 zł. To dlaczego świnka rosnąca 3-4 miesiące dłużej ma kosztować 4 razy tyle ? Pasze, koncentraty przyspieszające wzrost też chyba nie są takie tanie przy hodowli nazwę ją szybką.

http://wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=25 Panowie nazewnictwo w handlu i w rozbiorze inne i na to nic nie poradzimy. Ja wiem, trzymajmy się reguł ale ta sytuacja powtarza się cyklicznie i wprowadza niepotrzebne emocje. Ustalmy może na tym forum tzn. dopuśćmy zamienne stosowanie nazewnictwa bo zawsze będzie niejasne dla początkującego, a najgorzej już jak dwoje uważa, że ma rację :lol: Malinowy Bzyk poczytaj w Akademii Dziadka /strona główna/ rozbiór i zawarte tam nazewnictwo.

bogdan_kacz, piękne cacka kolego :lol: widać profesjonalizm w odrestaurowywaniu nadziewarki :lol: Gratulacje i życzę udanej próby :lol:

A mnie bardzo podoba się wyżej podana metoda ważenia tucznika po uboju. Po co denerwować, męczyć, stresować zwierzaka z góry uznanego za pokonanego.