Andyandy

Darino, Podstawowe są cztery rodzaje, ale żebym pamiętał po łacinie ??? Na pewno jest na forum cała stronka postów poświęcona peklowaniu. I tu należy pytać o szczegóły technologów!

Radek_57, Cukier w okresie zimowym dodaje się jako pożywkę dla bakterii ułatwiających peklowanie. Ilość cukru jest zbyt mała żeby człowiek wyczul, ale na rozwinięcie pożądanych bakterii wystarczy. Karmel jest dobry z whisky i do kawy. Nie uzyska się karmelu przy produkcji wędlin bo ilość jest śladowa. Latem nie dodaje się cukru. Cukier można dodać jako cześć przypraw smakowych do niektórych potraw na równo z miodami, ale to całkiem inne tematy. PS. Gotowanie i karmelizacja redukcje to całkiem inne tematy, konserwacje również.

AdamP, Zareklamowałeś firmę! jak na początek, ale określ się co konkretnie masz ??? Pakowaczkę ? jaką? może bindownicę. Pisz konkretnie i opisz wady i zalety.

PePe, Tytoń w ten sposób się uszlachetnia dosusza i nadaje kolor. Wędzenie pozbawia również wiele mikroorganizmów - grzyby itd.

Podlasiak, Wędzić jak najbardziej można jednak po wędzeniu należy komorę oczyścić lub włożyć metalowe kuwety z piaskiem pod ryby. Przy następnym wędzeniu tłuszcz z ryby nie usunięty, paruje i pozostałe wyroby mogą mieć lekki posmak. Na wędlinach jednak tego się nie odczuwa. W mojej wędzarni często wędzą tytoń i wtedy zapach rybi jest intensywny dla palaczy lub przy tabace. :wink:

Zbój Madej, Jeżeli w zapale będziesz mielić prosiaczka w całości to może się wyrobi, ale jak tylko na własne potrzeby to troszkę wytrzyma. :wink:

Zbój Madej, Napęd na koło pasowe do tulei nie nadaje się, chyba że, masz dwie tuleje na osi i obudowie. Na takich panewkach można popracować, ale wymaga tokarza i przeróbki. Podczas dużego obciążenia i tarcia będzie się jedna tuleja wyrabiać i ścierane drobiny metalu zabrudzą część wsadu. Podobnie będzie z łożyskiem bez osłony teflonowej. W tego typu rozwiązaniach to jak z d.... jak byś się nie kręcił zawsze będzie z tyłu. To są proste konstrukcje obliczone na krótkotrwałe prace. [ Dodano: Wto 09 Lis, 2010 20:25 ] tim, To miał być rower tylko chińczykom nie wyszedł,ł to zrobili maszynkę do mięsa :grin:

jacekn, Może nie aż tak często wymieniać tuleje bo na fotce widać że oś ślimaka jest osadzona na łożysku.

Zbój Madej, Butelkę z wodą gazowaną ślimak nie wkręci i nie będzie skrobać jak drewno i można do końca bez obawy wcisnąć. Łatwo również zachować czystość, a w drewnie mikropory po pierwszym użyciu żyją swoim życiem.

Papcio, Z łopaty to chyba do Zelmera bo Alfa 22 zrobi trociny z popychacza. Ale jak już, to może jakaś solidna wołowa kość :grin: Ja na występach gościnnych w 32_ce używałem butelkę z wodą mineralną gazowaną 1/2l ( mały Żywiec - bardzo dobry kształt ) i zdawała egzamin podwójnie. Na koniec popchnęła książkę!!! :lol:

Zbój Madej, Kupisz zapewne jakąś lokomotywę troszkę przerobisz i będziesz miał napęd. A może dokupisz jeszcze dwie Alfy 22 i naraz trzy pociągniesz pod pełna parą, wtedy trzy sita pójdą w ruch. Pamiętaj o palcach i dorób jakiś zmyślny popychacz jak dostawisz napęd.

Dzięki wszystkim za życzenia urodzinowe! Ja to mam pecha w jednym miesiącu będą też imieniny - nie palę to głowa nie boli, wytrzymam. :lol:

MariuszB, Myślę że najgorsza prawda jest 100 X lepsza od fałszywego "czadzenia" - wiadomo że, pierwsze wyroby są zawsze do poprawki i nikt nie bierze na ocenę. Wielu dobrych fachowców miało dużo gorszy start. Szkodnik doskonale wiedział co zrobił i wesoło pisał, więc następne wyroby będą dużo lepsze. Szkodnik kupuj drezynę i goń Zbója Madeja!!!

@halusia@, Dzieńki następna 50 przyda się i właśnie oczekuję 100- tki. :grin:

zbig3133, Stronka śliczna, szyneczki zimowe nie pasują do stronki. Jeszcze musi się pouczyć. Przeglądając dalej fotki troszkę się pogubiłem. Czy to jest reklama stronki, bardzo dobrze zrobionej czy początki własnej nauki wędzenia, przepraszam zapiekania w dymie. Zbyt mała komora i kominek w trudnych minusowych zimowych warunkach nie czynią cuda. Zbyt wysoka temperatura w palenisku i gazy schładzane w kanale nie nadadzą dobrego smaku i wyglądu. Ładna prezentacja dobre wyroby i źle wędzone wyroby z przyczyn technicznych i fizycznych. Jeszce dużo nauki będzie potrzebne i mam nadzieję że, szybko osiągną coś więcej i bardziej zdrowo. Ruszta, ruszta, też mają swój udział.

Dzieńki serdeczne za pamięć !!! Czas leci - licznik bije co raz szybciej, a ja mam wrażenie że, to pory roku wirują z kalendarzem. Młodo się czuję i dobrze mi z tym. :lol:

szkodnik, Jestem zachwycony - rewelacja i tylko tak dalej!!! Oczywiście zachwycasz Twoim entuzjazmem i wytrwałością. To znaczy że, będziesz robił dobre wyroby bo nie odpuścisz! a, to się liczy. Nie przejmuj się, zanim przerobisz całe stado wieprzków, to się nauczysz. Koniec żartów! jest zła pogoda i posiadasz zapas pyszności samodzielnie zrobionych ( marki koszmarki )więc będziesz mógł poświęcić trochę czasu na czytanie forum i dogonisz Zbója Madeja. :grin:

Parzenie szynek, polędwicy czy kiełbasy wymaga odpowiedniego pojemnika. Nie można parzyć ciasno ułożonych wyrobów oprócz kiełbasy. Ilość wody i odpowiednia temperatura musi się odnosić również do innych czynników- przenoszenia energii. Jeżeli parzymy szynkę w temp. 82 st około 30 minut to musimy mieć dużą ilość wody. Żeby przy okazji nie odsolić wyrobów można dodać troszkę soli - do smaku. Ilość wody decyduje o długości parzenia w niskiej temperaturze, żeby były smakołyki sparzone i nie były suche. Podstawowym czynnikiem jest przekazywanie energii cieplnej w paśmie podczerwieni, która głęboko penetruje parzone wyroby. Ilość energii jest również uzależniona od masy - ilości wody. Czyli im więcej wody tym grubsze szynki równomiernie są parzone w tej samej temperaturze. Idealnym rozwiązaniem do parzenia wyrobów są wszelkiego rodzaju parniki, kotły lub bardzo duże gary. Parzenie w małych pojemnikach jest zawsze ryzykowne i nie uzyska się odpowiedniego smaku konsystencji oraz temperatury wewnątrz wyrobów. Jeżeli już uzyskamy, to będą za suche i zbyt dużo stracimy na wadze. Przyjęte jest, że grochówka wojskowa jest pyszna i że takiej w domu się nie ugotuje! Tak to jest jeden z przykładów. Gotowanie potraw na wolnym ogniu i w dużych pojemnikach, zawsze będzie rewelacyjnie i nie pozbawia walorów smakowych przypraw, delikatności itd. Dlatego parzone wyroby również będą smaczniejsze i o innej konsystencji.

DZIADEK, I w tym momencie mojej edukacji z zakresu dodatków i gdybym miał takie podejście jak Dziadek to bym wyglądał jak JEŻ ( z racji, że posiadam jeszcze dużo włosów ) Ważny temat i zapomniany w postach. Prawo każe, Prawo obiecuje, Prawo i Urzędy szukają pieniędzy i każą oszustów. Rząd walczy o nasze składki zdrowotne i służby zdrowia równierz, KRUZ itd. Ale pozwala na oszustwa smakowe, ilościowe, sprzedaż komponentów trujących służących do oszukiwania wagi i wyrobów - sprzedaż wody zamiast mięsa, sprzedaż wody zamiast wędlin, sprzedaż dodatków zamiast wypieków zbożowych! Wszystko to za pomocą szkodliwej chemii o dodatków - wypełniaczy. To znaczy że, 80% oszustwa jest legalizowane w zamian za VAT i podatki od dochodu. To znaczy że 80% zdrowia jest przeznaczone na zniszczenie w zamian za podatki. Ściga się drobnych oszustów za naciągnięcie naiwnych, ale trujących całe pokolenia KONSUMENTÓW, to się ukrywa i legalizuje. PARANOJA. Jak na razie zauważono DOPALACZE bo z alkoholem kilku ćpunów żądnych emocji, nogi wyciągnęło. SEJM zaszalał, a może jeszcze raz zaszaleje, że w skutek oszustw i nasycenia chemią, sprzedaje się ponad 70% oszukanych wyrobów wagowo i tysiące ludzkich istnień choruje śmiertelnie na raka i wiele innych chorób pochłaniających z budżetu, więcej pieniędzy na leczenie niż zysk z podatków od trucizn i oszukanych wyrobów. Zarabiają nie liczni na zdrowiu całego narodu, tracą rolnicy - producenci - konsumenci. Ale sobie nagrabiłem .............. :rolleyes:

DZIADEK, \Żeby skierować gorące spaliny - dym do komory wędzarniczej.

DZIADEK, Tak bez "cugu' i taczkę masz nie zarejestrowaną, to jednak partyzantka. Najpiękniejsze zdjęcie to palenisko, tylko delikatny żar i bez płomieni, a jakie cuda!!! Ale żeby te "cuda" były, należy spełnić chociaż dwa warunki: gabaryty komory i palenisko, w tym umiejętność palenia. Jak widać żadnych kominków szybrów, sterowników nie potrzeba, a działa. :grin:

wito1972, Fotka ładna i nawet dobrze widać. Jak na poczatek start dobry, tylko opisz jak te wędzonki były robione.

Jeżeli drewno do wędzenia pochodzi z zakupów - handlu należy się upewnić że, nie pochodzi z wycinki przy drogach komunikacji samochodowej. Obecnie już paliw ołowiowych się nie sprzedaje, ale drzewa rosną dłużej. Często likwidowane są sady po przymrozkach lub planowane wycięcia. Można kupić u leśniczego w belkach 2 metrowych buka, dęba i olchę. W sklepach masarskich worek kosztuje od 15 do 20 zł. W każdym lesie mieszanym u leśniczego lub pracowników leśnych można kupić gałęziówkę o połowę taniej niż drewno kominkowe.

Radek_57, Świat wędzi nie od dzisiaj i długo tradycyjnie będzie wędzić. Borniak jest mały i do zabawy na własne potrzeby latem wystarczy. Myślę że, dymogenerator tego typu po zwiększeniu troszkę mocy - wydajności będzie doskonałym dodatkiem do każdej wędzarni klasycznej. Część wędlin wymaga i innych wyrobów jednak wymaga wyższej temperatury i czasu samego wędzenia. Przerabiając świniaczka potrzeba aż 8 "Borniaków" koszt wzrasta, a robiąc dużą wędzarnię elektryczną również koszty użytkowania są bardzo duże i liczone już w KW. Dziadek przy swoich wyrobach na "Borniaku" musiał by mieć około 15 Kw mocy to w przeliczeniu 60 zł za prąd na jedno wędzenie. Paleniska w wędzarniach wiejskich np. takich jak wędzi Dziadek mają moc około od 10 KW do 20 KW. Rezygnacja z tradycyjnego wędzenia chyba nie jest dobrym pomysłem :wink:

Radek_57,Wędzarnia Borniak posiada termostat regulujący temperaturę komory i odpowiednią moc grzałki. W wytwornicy dymu również jest dobrana moc do spalania opału w niskiej temperaturze. Nie czytasz postów ten problem nie dotyczy wędzarni elektrycznych czy gazowych.