-
Postów
2 009 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez PePe
-
Dzisiejszy obiadek po wielkopolsku: Kaczuszka z jabłkami, kluchy na łachu, modra kapusta.
-
Dzięki Marku za wskazówki!!! na temat osłonek fibrusowych też myślałem, jeszcze nigdy ich nie używałem, następną będę filował w fibrusy. Dzięki za pochwałę :lol: Muszę się pochwalić,- moją krakowską, jedli ją ludzie z połowy świata (Holendrzy,Chilijka, Chinka,Niemcy,Irląndka, Rosjanin i nie pamiętam kto jeszcze) i wszyscy ochali i achali nad dobrocią tejże :grin:
-
Mój ostatni wyrób wg. Szczepana W tej kiełbasie odnalazłem smak lat 60-70, ponadto jest to ulubiona kiełbasa mojej Zony i Córki I wszystko by grało gdyby nie jedno ale, nie podoba mi się stopień pomarszczenia osłonki, o ile dobrze pamiętam Kiełbasa Krakowska Sucha , była drobniej pomarszczona. Robię tą kiełbasę już ze dwa lata, różnie ją rozdrabiając i różnie susząc (ta 15 dni w pomieszczeniu raczej suchym) a efekt ciągle ten sam - głębokie bruzdy na osłonce. Osłonka białkowa fi 65. Może ktoś zna sposób na suszenie Krakowskiej Suchej ???
-
Moja Żona robi zawsze sok z malin w jeden sposób: do garnka wsypuje maliny i je rozgotowuje ciągle mieszając. Jak już jest z malin papka, przelewa je na sito i odcedza,odcedzony sok miesza z cukrem w stosunku 1do 1 i to zagotowuje, zbiera pianę (odszumowuje) i wrzący sok wlewa do wyparzonych butelek , najlepiej po bobofrucie do pełna, mocno zakręca i odkłada na półkę.
-
Przy robieniu każdej innej kiełbasy tak robimy tz. przyprawy jak i wodę dodajemy do peklowanego mięsa. Ale ta kiełbasa jest wyjątkowa bo wszelkie przyprawy,peklosól i wodę dodajemy do zmielonego mięsa i peklujemy raptem 12 godz.
-
I ja w końcu zrobiłem chłopską, zrobiona ściśle wg. przepisu. Kiełbasa bardzo smaczna,chociaż rodzina twierdzi że za tłusta. A ja i tak będę ja robił , kapitalna z rusztu lub ogniska (oczywiście na samej soli)
-
Ja zawsze tak robję, po pieczeniu, na drugi dzień wędzęjeszcze w zimnym dymie kilka godzin, a potem wieszam ją na 15 dni, w celu obsuszenia.
-
Prawdopodobnie chodzi o szybsze odparowanie wody z batonu do wydajności 67%.
-
Na pewno smaczna Twoja kiełbasa, - a jak się nazywa? KIEŁBASA CHŁOPSKA - to nie dla tego że zrobił ją chłop, czytaj mężczyzna :grin: Kiełbasę chłopską robimy z karkówki i boczku. :wink:
-
Tak, borowik ceglastopory to grzyb jadalny , ale można go pomylić z borowikiem ponurym. [ Dodano: Sob 13 Sie, 2011 21:39 ] Szkoda Elu że nie wiedziałem o Twojej miłości do rydzów , w tamtym roku był wysyp tych grzybów w naszym rejonie. Było ich tak dużo i dużych, że je kisiliśmy.
-
[Pieczywo] Pieczemy chleb n zakwasie z Przemkiem i Pokemonem
PePe odpowiedział(a) na L.Przemek temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Przede wszystkim dokarmiony zakwas musi musi pracować ok. 12 godz. (najlepiej przez noc), potem zrobione ciasto musi, ale to naprawdę musi podwoić swoją objętość inaczej wypieczesz "cegłę". -
Peklowanie a więc moje początki - jak to zrobić ?
PePe odpowiedział(a) na świadziu temat w Peklowanie
Witaj świadziu!!! Oj to króciutko czytasz forum, aby poznać i zrozumieć wielowiekową tradycję polskiego masarstwa. Ja czytałem stronę i forum 1,5 roku zanim się zalogowałem (wtedy jeszcze było można) i tak niewiele wiem , ale postaram Ci pomóc w kwestii która cię interesuje. Jest peklowanie suche i jest peklowanie mokre. Peklowanie na sucho popularne było w dawniejszych czasach i polegało na zasypywaniu w beczułkach lub garach ceramicznych mięsa mieszaniną soli i saletry. Mięso musiało być tak ułożone aby nie było powietrza między kawałkami i trwało zazwyczaj 4 - 6 tygodnie. Po peklowaniu mięso płukano lub moczono z nadmiaru soli, potem osuszano i wędzono. W związku z niedoborem czasu , wymyślono peklowanie na mokro to znaczy: peklowanie w wodnym roztworze peklosoli, i można obyć się bez nastrzyku, ale peklowanie i tak musi trwać ze trzy tygodnie, tak aby zapeklować mięso w całym kawałku. Nie bójmy się nastrzyku ono tylko przyspiesza peklowanie. Jeśli nie masz nastrzykiwarki, to wystarczy zwykła strzykawka lekarska 20 ml i igła 1,4 mm kupiona za grosze w aptece. Do zrobienia dobrych stężeń potrzebna jest TABELA PEKLOWAŃ DZIADKA. Pozdrawiam. [ Dodano: Sob 30 Lip, 2011 11:12 ] No widzę że zanim napisałem jednym palcem posta, to koledzy opisali co i jak :grin: -
Na obiad leczo z ryżem. A na kolacyjkę - rydze z patelni na klarowanym masełku.
-
W takiej wędzarni najlepiej podgrzewać pojemnik z trocinami (zrąbkami) palnikiem na propan - butan.
-
-kompas - przyprawy takie jak w przepisie na lisiecką regionalną tz. biały pieprz i czosnek,peklosoli dałem 14g/kg.
-
Pierwszą lisiecką postanowiłem zrobić po przeczytaniu linku który podała Małgoś, i tu zaczęły się schody, w hurtowni zaopatrującej zakłady wędliniarskie w jelita powiedziano mi że wycofano jelita bydlęce wiankowe ze sprzedaży ze względu na chorobę wściekłych krów. No to klops myślę sobie, nie będzie lisieckiej, aż tu naglę dostaję e-mail od pewnego SZLACHETNEGO FORUMOWICZA że wysłał mi paczkę z jelitami wiankowymi - dziękuję Ci kolego jeszcze raz.Zapeklowałem mięso ze schabu na cztery dni, po tym czasie mięso kl I pokroiłem nożem na kawałki 3x5 cm, i to był błąd, podczas nadziewania , nadziewarka strzelała farszem, po prostu mój największy lejek był za mały na takie kawałki mięsa.Kl II i III zmieliłem na siatce 4mm. Za klasę III zastosowałem mizdrę, po dodaniu ok. 5% wody wymieszałem II z III aż nabrała kleistości po czem dodałem kl I i wymieszałem do równomiernego rozłożenia. Po nadzianiu w jelita osadzałem dwie godz w temp pokojowej, po tym czasie do wędzarni i dalsze osuszanie w temp około 40 st przez godzinę. Jak jelito szeleściło pod palcami, rozpocząłem wędzenie w temp ok. 50 st przez cztery godziny. Wędziłem olszą i bukiem, a po wędzeniu piekłem dębem.Przysłaniając odpowiednio światło beczki , ustawiłem temp pieczenia na 90 st , i poszedłem na kawę, w między czasie figlarny wiatr zawiał i zasłonił nie zabezpieczoną tkaniną całą beczkę. Po powrocie , odczytałem na termometrze wynik - było 130 st., piekło się około 40 min. Już wiedziałem jak będzie wyglądał przekrój, następnego dnia kroję i pokazuje się widok taki jak na drugim zdjęciu - jestem załamany, rodzina puka się w głowę i mówi że jak zwykle przesadzam, przecież to taka smaczna kiełbasa a galaretka najsmaczniejsza. Nie minęło mało wiele czasu, jak robię drugą próbę, też ze schabu b/k z tym że III jest z golonki. Mięso I tym razem pokroiłem na wymiar ok. 2x3 cm a reszta jak przedtem, do Kl III dodałem raptem 2% wody i uzyskałem klej, po wymieszaniu wszystkich klas masowałem jeszcze mięsko ze 20 min. Osadzałem i wędziłem jak poprzednio ale piekłem już w temp.85 st przez 50 min. z sondą termometru w kiełbasie. Tym razem kiełbaska wyszła b. dobrze, reasumując - lać mało wody,pilnować temp. wędzenia i pieczenia, i koniecznie doprawiać białym pieprzem i ładować w jelita bydlęce. Jeżeli utrzymamy wszystkie parametry, to otrzymamy kiełbasę super, o niepowtarzalnym smaku, i jeszcze jedno nie róbmy jej zbyt dużo, zróbmy tyle aby wystarczyło jej na tydzień najlepsza jest świeża. Końcówkę farszu nadziałem w osłonkę białkową fi 65 i to nie jest to wyszedł całkiem inny smak.
-
Oczywiście musiałem się pomylić :devil: :blush: :blush: :blush: - ma być 85% klI. Moją przygodę z lisiecką, opiszę póżniej ,teraz muszę jechać na lotnisko po wnuczkę - przylatuje na wakacje.
-
Kiełbasa wykonana wg. przepisu na lisiecką regionalną ze schabu tj. 75% I z polędwicy wp., 10% II z warkocza i 5% III z golonki. Kiełbasa , jeśli dobrze wykonana - bardzo smaczna i soczysta, tylko nie można jej przepiec, bo zrobi się galaretka ( tak jak przy mojej pierwszej) [ Dodano: Pon 18 Lip, 2011 10:38 ] Moja pierwsza lisiecka - przepieczona - z galaretką.
-
A to nareszcie wiem , dlaczego wczesnym latem słychać grzmoty a nie widać błyskawic , to miłośnicy bobu, którzy zjadają go z łupinami :grin: :devil: Myślałem że po ugotowaniu i pozbyciu się łupiny z ziarna, wrzucamy na jakiś aromatyczny tłuszcz i go smażymy.
-
Nie dopuszczam do osmolenia wędzonek pieczonych w wędzarni, owijając je folią AL.Oczywiście po wędzeniu.
-
Wszystkim Halinkom na forum - wszystkiego najlepszego - STO LAT w zdrowiu.
-
Podczas ostatniej produkcji serka serwatkowego,dodałem do niego kilka łyżek konfitury różanej, wyszedł pyszny deserek.
-
Nie trzeba szlifierki magnetycznej, aby naostrzyć sitko lub nóż, ja ostrzę przy pomocy wiertarki stołowej. W uchwyt wiertarki montuję twardy drewniany kołek ze stożkowym końcem, na stół wiertarki kładę drobno ziarnisty kamień szlifierski, na kamień sitko lub nóż, włączam wysokie obroty i lekko dociskając kołkiem do sitka szlifuję az miło ( oczywiście na mokro).
-
Zazwyczaj nutrie hodowało się w rodzinach - 3 samiczki i 1 samiec. A pieczona nutria, to rarytas.
-
Wiem że jestem upierdliwy :devil:, ale ta mizdra nie daje mi spokoju, po co składać polędwice mizdrą do środka, skoro wiadomo że mizdra zapobiega w znacznym stopniu przed wysuszeniem polędwicy podczas wędzenia? Wkładamy polędwice w osłonkę (która też w pewnym stopniu zabezpiecza mięsko przed wysuszeniem) a potem perforujemy ją igłą :!: Nic nie rozumiem :sad: Przecież zależy nam na wyrobach soczystych, a nie wiórowatych. Pozdrawiam.
