Skocz do zawartości
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

Henio

Użytkownicy
  • Postów

    3 484
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Henio

  1. Podczas wędzenia staramy się unikać wilgoci (osuszamy materiał do wędzenia , suche drewno ). A w zimie ocieplamy wędzarnię).Rura będąc w ziemi jest długo chłodzona i się poci . Wilgotny dym osadza się na wędzonkach i powoduje ich kwaskowaty posmak i nieciekawy wygląd. Uczymy się na błędach , bo i ja taki popełniałem. Pewnie więcej było roboty by rurę zakopać niż wykopać . Powodzenia.
  2. Czyli normalnie. Ale by niepotrzebnie nagrzewać ziemię proponuję szafkę i połączenie paleniska z nią umieścić nad ziemią.
  3. Henio

    Turystyka

    Na fotce 49 młody wie czego szukać :grin: Pewnie w ojca się wdał. :wink:
  4. No co Ty beiot- przy ognisku i o "suchym pysku" :wink: Ps. Mam pytanko do technologów- Wyrobów peklowanych raczej nie grilujemy. Czy to też dotyczy kiełbasek i mięs nasolonych solą z saletrą ?
  5. Henio

    Zaczynamy grillowanie

    No bo dla mnie najlepsze smakołyki to tylko z naturalnego ognia z drewna, wszelkie zastępstwa z brukietów , gazu , elektrycznych grzałek to tylko dla tych co nie mają warunków na to i chcą mieć namiastkę potraw grillowanych.. A dzieci "chowane" sterylnie tracą naturalną ochronę przed alergiami itp.
  6. Henio

    Zaczynamy grillowanie

    Pozdrawiam, ale to nie jest to. Za bardzo sterylne . :shock: :lol:
  7. Pewnie mu ktoś życzył "szerokich torów" i jest we Władywostoku :wink:
  8. Proponuję zrobić test . Rozpal ognisko i upiecz nad nim kiełbaskę .
  9. Henio

    Bocianie łapy

    Tych dwóch "prose pana" jest na wagarach :rolleyes: a ja jako Kurpiak przyznaję się bez bicia , że o czymś takim nie słyszałem. Wypiekano natomiast podczas pieczenia chleba tak zwane byśki , czyli niewielkie figurki z ciasta ku uciesze gawiedzi. http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=1&ved=0CAgQFjAA&url=http%3A%2F%2Ffakty.interia.pl%2Fciekawostki%2Fnews%2Fbyski-i-nowe-latka-popularniejsze-od-choinki%2C1233971&ei=yHrZS5ulMaehOJbpeQ&usg=AFQjCNG9VYb4oM-ckAB_oVUhJOohFbeyBA&sig2=e4DCriX8lfi7xC_L-XWDCw
  10. Henio

    Dowcipy

    W szkole Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia: -To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dziś będzie waszym kolegą. Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi: -Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski. Kto wypowiedział słowa: "Mieczów ci u nas dostatek"? W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi: -Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwa pod Grunwaldem, lipiec 1410. -No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a historię Polski zna lepiej niż wy. Czy chcecie udowodnić, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi". No, jaki poeta to napisał? Znowu wstaje Nguyen. -Jan Kochanowski w pieśni o spustoszeniu Podola, 1586. Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów. W klasie zapada cisza. Nagle słychać czyjś głośny szept: -Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju. -Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi rękę i recytuje: -Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy, sierpień 1920. W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy pod nosem: -Możesz mnie pocałować w dupę. Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana: -Przesadziliście. Kto to tym razem? Znów wstaje Nguyen. -Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004. Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na krzesło, jęcząc: -Boże, daj mi siłę... Nguyen, nie czekając na pytanie: -Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, plac św. Piotra w Rzymie, marzec 1994. Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor: -Co wy, do diabła, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem! Na co Nguyen: -Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, październik 2008.
  11. Moja mama zawsze moczyła kaszę gryczaną w letniej wodzie przed gotowaniem . Tylko teraz nie pamiętam , co było lepsze - czy to co pływało, czy zatopione. Pewnie prawda była w środku :wink:
  12. W moim domu rodzinnym kaszanka była robiona z dodatkami (nie robiono salceconu) . Tu w naszych przepisach pod nazwą luksusowa.Wszystkie składniki były gotowane osobno (kasza oczywiście w rosole). Krew też była gotowana i następnie przecierana przez dosyć gęste sito. Trochę niezbyt ciekawie wyglądających odpadków zostawało na sicie.Po połączeniu składników i napełnieniu w jelita surowy był tylko flak. Póżniej kaszanki gotowano na lekko "pyrkającej"wodzie w specjalnych do tego celu płaskich emaliowanych garnkach.Kaszanka była bardzo ścisła , można było kroić na plasterki no i wyborna. Ps. Przed wojną były dwie szkoły kasiarzy, Warszawska i Lwowska , Zemat - jaką ukończyłeś? :wink:
  13. To bym odradzał. Poszperaj na złomowcach i poszukaj rury metalowej nieocynkowanej .
  14. Bardzo dobry pomysł z paleniskiem bezpośrednim pod wędzarnią .Odpalasz , wygrzewasz przy otwartym daszku i jak masz sam żar to wkładasz wędliny i dalej przy otwartym suszysz. Póżniej umiejętne dozowanie opału i powietrza i wędzonki super.Z wędzarnią możesz wyjechać maksymalnie w górę .Też taką zaczynam robić , tyle że palenisko z cegieł a góra drewniana. U mnie na działce raczej grasują złomiarze , więc metal muszę ograniczyć do minimum. Powodzenia.
  15. Henio

    Mieszarka

    jacekn Nie mieszaj :wink: bo namieszasz. Każde mięso się inaczej zachowuje i nie ma zasady że 52 razy na minutę razy 15 min. załatwi sprawę . Na każdy rodzaj wędlin mielimy różne gatunki mięsa , wyrabiamy osobno , a potem razem łączymy.Wymieszać a uzyskać dobrą kleistość i przy okazji nie "przedobrzyć" to sztuka . Jestem tego zdania , że robiąc kilka kilogramów kiełbasek raz na jakiś czas można się "pobawić :wink: " rączką niekoniecznie 52xmin. :grin: Do takich spraw wystarczy mikser z pojedyńczą nakładką , albo wiertarka wolnoobrotowa z mieszadłem z nierdzewki.( Coś podobnego jak mieszarka do farby) :wink:
  16. Kontakt: "Profilter-Service" SC Sachanowicz E. R. miejscowość: Siedlce, poczta: 08-110 Rakowiec, ul. Rakowiec 42B woj. mazowieckie, powiat: siedlecki
  17. Henio

    Mieszarka

    Wymieszać wymiesza , ale żeby mięso" puściło " klej , to potrzeba czasu. No i wtedy by się jakiś "krętacz" przydał do kręcenia korbą. Pis'u coś takiego na korbę ostatnio "chwalił". Dodać napęd elektryczny to tak.
  18. Henio

    Cielęcina?

    Jak półtusza ma taką wagę , to to mięso można śmiało zaliczyć do młodej wołowiny. Osobiście wolę takie niż cielęcinę .
  19. I to jest to. Trochę wysoko będą wędzonki , ale tak wędziłem rybki na statku ( beczka na beczkę ). Ci wszyscy co mają tereny skośne pod budowę wędzarni , maję plus .
  20. Czytam te wpisy i jestem zakręcony jak ogon kabana , który po zabiciu staje się kabaniną , a po przerobieniu są kabanosy :wink:
  21. Henio

    Przywitanie

    Witam po sąsiedzku. :grin:
  22. Henio

    Czas peklowania

    Ja czytając porady (DZIADKA i nie tylko) mieszam peklosól z solą 50%/50%. Tak , bo mięso nie może mieć kontaktu z powietrzem.
  23. W ten sposób "chodzi" dzięki.
  24. RaV22, Coś nie wchodzi link.
  25. Tak jest dokąd odbiorca nie odbierze . To jest info dla Ciebie , czy odebrano. Czyli wszystko OK.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.