Co do reszty procesu to jest porównywalny z tymi co robiłem jak ricotta był super . Zresztą po zakwaszeniu serwatki zawsze był widoczny " gruby" skrzep , ostatnio skrzep wygląda bardzo delikatny , praktycznie go nie widać .
Dzięki za zainteresowanie się moim serowym problemem . :smile:
Pozdrawiam
Będę musiał spróbować następnym razem, gdy będę robił oscypki i część mleka zrobić z jogurtem, a część bez. Może wtedy uda się obronić moją tezę przed zdaniem Eanny.
Mam wrażenie, że odkąd zacząłem szczepić kulturą jogurtową oraz dodawać chlorek wapnia przed podpuszczką, to oscypki są delikatniejsze, a ricotta mizerna bądź brak. Osobiście wolę, by była większa wydajność oscypka, niż obecna ricotta w serniku, czy na chlebku. Ale to jest moje zdanie. Każdy może przecież sam zadecydowac, czy chce jeden serek, czy dwa rodzaje. Ważne by był zadowolony z zabawy z mlekiem
Jak nie zdążę przed majem, to na zlocie w Pajtunach, na "laborkach" serowarskich pokusimy się o test technologiczny. Przywiozę trochę chlorku wapnia to też się zabawimy.
PZDR