Zbój Madej

Mamę to odciążę dopiero jak przestanę wyroby robić, na co się nie zanosi :D

U mnie dziś gulasz wołowy, robiony na moje życzenie

electra i ja z podobnych powodów zakupiłem i robota i maszynkę, chciał nie chciał teraz robotę trzeba sobie ułatwiać

Qrcze, nawet ładny masz "ten" sufit :D

U mnie pierogi to tylko ręcznie robione, mojaj mama robi, bez użycia wałka i bez wykraiwania szklanką, ciasto też ręcznie robiła, ale że robot teraz u mnie jest to ciasto w robocie robione, ale reszta bez zmian, wsio ręcznie Przystawka do ravioli chodzi mi po głowie, ale to jeszcze nie teraz

Nie tam żebym się odraz chwalił, ale gwiazdka wcześnie przyniosła. Marcato, Atlas 150 Wellness

Zakrywam folią spożywczą bo mi tak wygodniej, talerzykami przykrywałem, ale za dużo do mycia później było

Jondek dzięki za info

Kaziu!!! wszystkiego najlepszego, zdróweczka przede wszystkim :D

No to się porobiło Jondek, a zapodaj jak możesz wymiary, głównie dł. w najdłuższym miejscu i wys. I mnie się podobie

:laugh: no w sumie bardzo odpowiednim

pisu stary lisie, takie pytania zadajesz

pisu, Jojowe ma być bo wg przepisu Jojo

U mnie oprócz smażonego jest taki /topic/6494-karp-wigilijny/?p=191529 mama robi go od kiedy pamiętam

Machnąłem dziś Jojowe polędwiczki, 7 sztuk /topic/3052-wędzonki-zbója-madeja/?p=386787 Peklosoli mniej dałem 18g/kg Polędwiczki były wielgachne, przeciąłem na pół, jedna połowa, grubsze kawałki z pieprzem cayenne i czerwoną papryką słodką, druga połowa, cieńsze kawałki z pieprzem ziołowym. Cukru zapomniałem dodać, jutro przy mieszaniu dodam, jak nie zapomnę, jakoś tak wychodzi z 5 dni peklowania

Nie ma takiej opcji, jestem zdania, że urządzenia takie czy inne mają robić to do czego zostały zmajstrowane, a nie stać na widoku i ładnie wyglądać. Jutro po pracy i leżakowaniu jak będzie czas, chyba będzie, to makaronik machnę z 20 dag. mąki, jaja od kury podwórkowej czekają :D

Robocik sprawdzony, jest oki Takie ustrojstwo najlepiej sprawdzić na drożdżowym, a że daaaawno chałki nie robiłem no to machnąłem dwie /topic/3163-zbój-madej-moje-wypiekinie-moje-przepisy/?p=328452

I na to liczę I mały farsz na kiełbaski też będzie się kręcić

Kurier dziś był, przywiózł, jutro dymienie mam, ale może będzie czas wypróbować Gabarytowo to trochę jest jak kolubryna

Dziśi ja dostałem. Dzięki wielkie :D

Na moje kolejowe oko to był oki, żadnej pleśni czy nieprzyjemnego zapachu lub smaku

Obym tylko nie zapomniał to tak zrobię No to już po "japkach", przed chwilunią dałem dwie łyżki soku z kapusty, w słoju około 4 L buraków razem z wodą, a jak już dodałem te dwie łyżki to jest wystarczające czy może jeszcze dodać??

Tak wiem Ale od początku ten zakwas robię na razowym i jest oki.

Jedną z kiełbas, wersja ze słoninką, w kątnicy baraniej zapakowałem w próżnię. Na smak prawie oki, konsystencja jak widać, "pierścień" na około, ale warunki mam jakie mam. W środku jakby mało "dojrzała", może w próżni jakość się polepszy. Pierścień twardawy, ale chwilka żucia i jest jadalny. Idzie już do mnie poczta z kolejnymi kątnicami z baranka i będą kolejne kiełbaski niby dojrzewające. W spiżarni jeszcze wisi kiłebaska w kątnicy, badziej rozdrobniona, jeszcze miękka w dotyku, pewnikiem powisi do Świąt

W końcu nastawiłem buraki na zakwas na koperku i chrzanie. Nastawiłem też buraki na zwykły zakwas, będzie na wigilijną zupkę do popicia, wiadomo jaką :D Jutro jeszcze tylko zakupię chlebek razowy bo dziś zapomniałem i dodam kromkę do zwykłego zakwasu