Skocz do zawartości

wawaldek11

Użytkownicy
  • Postów

    159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wawaldek11

  1. Piękne serki👍 Robię podobnie, tylko niektóre partie dłużej wędzę w rzadkim dymie, a raczej podsuszam, bo lubię tarty na kanapkach. Większość pakuje próżniowo i leżą niektóre nawet do pół roku w chłodzie. Wg mnie smak się zmienia na +.
  2. Jakąś nalewkę wygrzebię z piwnicy.
  3. Piknie, Panie piknie 👍 Ja też jak quadro555 przestaję wędzić i wbijamy na degustację 🙂 Niechaj ten pierwszy sukces doda Ci skrzydeł.
  4. No to mam dylemat. Myślałem, że jednym zakupem załatwię dwie sprawy: eleganckie krojenie i kotlety. Wyjścia są trzy - zakup jednej litej, kostka, na której będę rozbijał kotlety do pierwszej awarii, lub zakup dwóch. Na trzecią opcję niestety nie mam miejsca. Co radzicie?
  5. Podbijam: Klejone kostki są trwałe? Nadają się do rozbijania kotletów? Brak wypowiedzi źle wróży...
  6. Nie doradzę, bo parówek nie robiłem, Ale jak podasz więcej danych - surowce, przyprawy, sposób wykonania, to bardziej doświadczeni będą mogli łatwiej wychwycić ewentualne błędy i udzielić rad.
  7. Podlaski ekspres - dobre określenie
  8. Cytryna czyni cuda 🙂 Co ja piszę - Mamuśka czyni cuda Do ścinania skórki używam zester, a ostatnio z sukcesem zębatej obieraczki do warzyw - szybko idzie.
  9. Godne przywitanie i z rozmachem A co tam masz zielonkawego w karafce?
  10. Ale ja wolę trójniak. Jak lubisz, to odezwij się na PW. Mam kilkunastoletni.
  11. wawaldek11

    pm

    Ja też wolę szkło ze względów ekologicznych -puszka jest jednorazowa, a wieczko słoika wytrzymuje kilka pasteryzacji/sterylizacji. Ale w niektórych sytuacjach: turystyka, podróże - puszka jest wygodniejsza. Nie mówiąc o wojnie 😨
  12. A jak z puszkami? Mikroplastik atakuje nas z różnych stron i wielu z nas spożywa go dużo z wodą "mineralną" w petach. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni A piję wodę z filtra RO od trzydziestu prawie lat i myślę, że plastikowe rurki dobrze już pokryły się osadem i nie puszczają mikroplasiku. Nie ulegam presji przeglądów co rok. Co jakiś czas robię test lusterka: na czyste lusterko daję kroplę wody z kranu i drugą po filtrze - po odparowaniu widać różnicę.
  13. Gdzieś czytałem, że Turcy wieźli głowę wroga z Europy do swojego kraju zalaną miodem. I przy prezentacji szefowi głowa wyglądała świeżo. Czyli jest coś na rzeczy.
  14. Wstaw garnek z baleronem do piekarnika i ustaw właściwą temperaturę. Termostat powinien pilnować. Ale to trzeba sprawdzić, bo może być duża histereza. Czyli sonda w mięsko.
  15. Zobaczymy co @czeski napisze, ale ten gumowy grzybek ma utrzymać ciśnienie do 35psi, czyli ponad 2 at. Tak mi napisał.
  16. Będzie możliwość utrzymania odpowiedniego ciśnienia przy studzeniu. Puszki nie powinny puchnąć, a słoiki wypluwać zawartości. Co zdarzało mi się w autoklawie bez utrzymywania ciśnienia.
  17. Niewielkim nakładem, bez ingerencji w monolit pokrywy można zrobić "przeciwciśnienie". W króciec manometru wstawiamy trójnik i mamy możliwość dopompowywania powietrza.
  18. U mnie trzy tygodnie, to prawie norma. Czasem dłużej czekając na odpowiednią pogodę lub z innych powodów. Dlatego polubiłem peklowanie na sucho.
  19. Musisz ustalić jaki rodzaj przełącznika sygnalizuje otwarcie pieca. Mechaniczny - jak żaden trzpień nie wystaje we wnęce drzwi (jak w lodówce), to może być ukryty wewnątrz i przełączany zawiasem. Może też być magnetyczny - kontaktron - sterowany magnesem w drzwiach.
  20. Nieciekawa sytuacja. Jak sobie poradziłeś? Długo się paliło, samo zgasło?
  21. Zapytam tutaj, bo alehar nie odzywa się. Jak z trwałością klejonych desek? Parę lat już są w użytkowaniu. I ogólne wrażenia z pracy na tych deskach.
  22. wawaldek11

    Wyroby Woytasa

    Gąski zaczęły liczniej zimować u nas. Szczególnie lubią miejsca zasobne w wodę - jeziora, rzeki i rozlewiska. Ocieplenie klimatu.
  23. Na kilogram mięsa, np. karkówki odważam 15g soli. Z dziesięciu gramów robię w miarę nasycony roztwór i nastrzykuję. Pozostałą solą posypuję i nacieram. Okładam warzywami i daję przyprawy. Mięso w dopasowanym pojemniku do lodówki na przeważnie dwa dni. Do piekarnika w żaroodpornym zakrytym naczyniu lub na blaszce w rękawie. Temperatura początkowo ok. 150*C, później 120*C. Długo, bo lubimy mięciutkie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.