Dawno w temacie nic nie umieszczałem, dzisiaj krótka relacja z weekendowego wędzenia :grin:
Filety z piersi indyka, boczek, golonka, skrzydełka, ser typu włoskiego i pierwszy raz pstrągi.
Wszystko wędzone w temperaturze 50-55°C.
Przeczytawszy całe temat o wędzeniu pstrągów i na podstawie rad zawartych w min zacząłem szukać magicznej kropli niemieniającej kolor. :grin:
I tak po 2h udało mi się coś takiego znaleźć:
A, że wędzenie pstrąga średnio powinno trwać ok 3h a owej kropli nie potrafiłem znaleźć :
poczekałem jeszcze 30min i bez podpiekania pstrągi po 3,5h były gotowe. Smak i konsystencja rewelacja :thumbsup: szkoda tylko że wydajność gotowego produktu do finalnego taka niska. :sad: :shock:
A tak wyglądało po zakończeniu
A że nie samym wędzeniem człowiek żyje od czasu do czasu należy coś zjeść :grin:
http://images39.fotosik.pl/2017/beafe03fa96b82fdm.jpg
A tak się prezentowała kiełbaska ala piwna :rolleyes: . Chociaż Piwna to ona była tylko z przypraw i z rozdrobnienia surowiec to okrawki od szynek i łopatek oraz z golonki w składzie na ok 2,5kg surowca 35-40% III-ki wieprzowej z czego 600g zmielona 2x2,5mm reszta jak II-ka wp zmielona na 8-ce.
http://images49.fotosik.pl/1877/3af839087d3c50f9m.jpg
I na spokojne w poniedziałek boczek w/w wędzony nadziany II-wp sprasowany i parzony ok 4h :rolleyes: Niestety problem mam z osiągnięciem odpowiedniej temperatury wewnątrz wyrobu. Będzie trzeba pomyśleć nad nowym termometrem.
http://images46.fotosik.pl/2033/acd77932787c585bm.jpg
Pracowity był ten weekend :grin: