sverige2

Wyjaśniłem Ci teraz w powyższym poście chyba dosyć dokładnie co jest ew. problemem tego DG ?

Kolego, jeżeli już uparłeś się na gotowy DG, to zapytaj sprzedawcę gdzie mieści się palenisko (widać je chyba na dole?), i jak jest do góry podawany dym, ponieważ fotki pokazują palenisko na dole, a podawanie dymu na górze, a O DG z górnym podawaniem dymu było już na Forum pisane wielokrotnie. Ciekawe czemu producent nie wyjaśnia kupującemu sposobu oraz techniki palenia oraz dymienia ? Czy może działać prawidłowo nikt Ci na to nie odpowie nie znając tych danych o których piszę powyżej, prawdopodobnie nie, ale ....... być może mylę się, bo nie mam dogłębnej wiedzy odnośnie konstrukcji tego "wynalazku" ? Jeżeli DG posiada wewnątrz kanał dymowy którym podawany dym z paleniska do górnej rury podającej go dalej do komory wędzarniczej, to jest Ok. ale jeżeli dym z dołu do góry przedostaje się przez zrębki wędzarnicze, to niestety nie. Odpowiedź znajduje się więc z niewiadomych powodów ukryta w tajemniczej konstrukcji tego DG .

Przeczytaj temat, /topic/18111-moja-beczka-elektryczna/page-14 i zrób sobie ew sam taki DG który naprawdę wędzi, i nie sprawia zbędnego kłopotu, ale jeżeli nie czujesz się na siłach, to skontaktuj się z Mikim i zamów sobie u niego, takie jest moje zdanie, a decyzja należy do Ciebie . W każdym razie idź raczej w tym kierunku jeżeli nie chcesz się stresować że ci się DG zawiesza, gaśnie, i tym podobne "rozrywki" , bo konstrukcja jaką rozwinął i ulepszył Miki jest sprzętem który autentycznie dobrze wędzi .

Jak najbardziej tak, ale powinien być to dobrej klasy DG, to doskonały komplement do tego typu wędzarni .

Tak mylisz się, Paweljack ma trzy takie wędzarnie, wędzi w nich od lat, a popatrz tylko na jego wspaniałe wyroby .

Kup sobie za parę groszy na Alledrogo klej termiczny, oraz izolacyjną płytę korkową. Oklej wędzarnię i przestań palić szczapkami. Szczapkami pali się w piecu lub kuchni, Ty masz wędzić, więc tylko brykiet do grilla, i na to trociny lub zrębki. Zanim kupisz "Dymbox-a", przeczytaj najpierw wszystko co na jego temat zostało na Forum napisane przez tych którzy mają "szczęście" go posiadać . Zrób to o czym piszę, a bez specjalnych zabiegów poczujesz różnicę komfortu obsługi i frajdy z wędzenia . https://allegro.pl/oferta/klej-termiczny-1200c-odporny-na-spaliny-technicqll-12667890338 https://allegro.pl/oferta/korek-izolacyjny-plyty-korkowe-korek-techniczny5mm-6995082232

Chciałbym jeszcze dodać że Svensony konsumują go głownie smażony z jajecznicą, natomiast ja uwielbiam go do kanapek na surowo, tak jak jest. Sprzedają go u nas w LIDL-u, już pokrojony w paczuszkach chyba po 200g. i jest pyszny, mięciutki i pięknie pachnący wędzonką .

Bekon, hmmm, mam na myśli taki typowy angielski bekon, czyli taki wędzony tłuszczyk z polędwicą Waldku, jest dosyć powszechny u nas w Szwecji .

Tak Grzegorzu, boczek obowiązkowo, jak też i bekon oraz świeżo wytopione skwarki ze słoninki. Do tego drobno krojona zrumieniona jak też i świeżo starta cebula, czosnek, majeranek, młotkowany pieprz czarny, i wspaniały, oryginalny Podlaski "Pieprz ziołowy Białowieski" no i sól oczywiście, więc bukiet smakowy w pełnej krasie, że w trakcie pieczenia pachniało w całej chacie .

Dzięki Angeliko , co prawda to za Twoim wspaniałym rosołkiem, to ta "kicha ziemniaczana" mogła by zapewne co najwyżej "worek z kapciami i torbę z drugim śniadaniem nosić", ale smacznista były, to fakt .

A mnie dziś oskoma na "Kiszkę ziemniaczaną" dopadła, i ratunku nie było, trzeba było kichy na obiadek "ukręcić", i powiem nieskromnie że hmm, warto było .

Dzięki Romeciarz , nieskromnie powiem że smakuje równie pysznie, chyba lepiej niż polędwica.Karkówka jest ostrzejsza nieco, nie jest taka delikatna, i taka bardziej wyrazista smakowo, ogólnie jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Folia celulozowa sprawdziła się zdecydowanie .

Ależ kolorki, rosołek górna półka .

U mnie też właśnie dziś minął dwutygodniowy pobyt wyrobu w lodówce wg. zaleceń 'Mistrza Grzegorza", i karkóweczka a,la Coppa, łączny czas cyklu przygotowania wytrzymała (z trudem) całe sześć tygodni . I tak oto teraz się ona prezentuje :

Nooo Soliera, "tłuściuchna ci una je", pogratulować .

Tak, ja również robię podobnie, zakwas trzeba przecież ożywić, chodziło mi tylko o przybliżony czas fermentacji, tak dla lepszej orientacji. Twój chlebuś to wyrób tzw. profesorski, "akademicki", absolutnie pokazowy . Dzięki bardzo . Pozdrawiam

Fajny przepis , też robię podobnie z tym krótkim obgotowaniem. Papryka jest wtedy taka niezbyt twarda, ale do gryzienia, na tzw. "ząb", i nigdy nie pasteryzuję papryki .

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzięki Ci bardzo, jak dla mnie przepis jest wystarczająco jasny i zrozumiały, piekę też już parędziesiąt lat, więc problemu nie mam. Pytanie tylko jak długo średnio (w przybliżeniu) , czyli mniej więcej, trwa stosowana przez Ciebie fermentacja ? Do wyrabiania ciasta używam głównie robota z hakiem, Kenwood Chef, i zawsze też poddaję ciasto ok. półgodzinnej autolizie .

Nooo, trzeba przyznać bez bicia że chlebusie przecudnej urody . Poprosimy o przepis jeśli można ? Zakwas, mak i czarnuszkę posiadam aktualnie na stanie .

EAnna jak zwykle dobrze mówi, płukanie strumieniem letniej wody, to doskonały sposób na odświeżenie zaszlichconej tłuszczem i drobinami metalu taśmy, wtedy starcza na dosyć długo .

Jedna taśma to koszt realny zaledwie 3 - 5 złotych polskich, więc chyba gra warta świeczki ?

/topic/14880-projekt-budowy-w%C4%99dzarni-opracowany-przez-andyandyego/page-3

Ja dodaję dużo startych jarzyn i jabłek, i przekładam do słoików już po trzech, a maksymalnie po czterech dniach, kapusta jest wtedy pyszna kiedy dojrzewa sobie w lodówce, bo nie jest nigdy zbyt przekwaszona. Osobiście preferuję taką właśnie tzw. "surówkową", chrupiącą i nie przekwaszoną. Jednak niektórzy lubią bardziej kwaśną, wtedy nawet po dziesięciu dniach można przełożyć, ale to nie moje klimaty . Najlepiej zrobić kilka testów, i wypróbować samemu .

No, sam teraz widzisz że nie było co się martwić w przedbiegach .