Skocz do zawartości

binio1111

**VIP**
  • Postów

    3 440
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez binio1111

  1. HIHI mój wilk ma obroty prawe i lewe (zapomniałem dopisać w temacie o wilkach ) Gdybymm chciał go wykorzystać do napędu mieszałki nie miałbym problemu. Co do kierunku obrotów w mieszałce - teoretycznie niby nie potrzeba , ale osobiście cieszę się , że mogę zmienić kierunek obrotów. Nie wiem czemu , ale jak mam mniej farszu to lepiej miesza w jedną stronę , jak dołożę to po chwili zmieniam kierunek i wówczas lepiej wyrabia - ot taka "złośliwa" ta moja mieszałka. Przed chwilą urobiłem 2x po 15kg na grubą kiełbasę . Zastanawiam się , czy napęd wilka jest dobrym rozwiązaniem do napędu mieszałki.(piszę w kontekście tych wilków co planujesz kupić Waldku) Duże obciążenie no i czas. PS. Waldek soryy jeżeli wprowadziłem , cię w błąd co do mieszałki Hendi. W google pod tym numerem wyskoczyły mi takie bez przekładni.
  2. Witamy - może byś tak przeczytał od początku ten temat , to sobie wyrobisz zdanie co do "tych" wędzarni po 500 z aledrogo. Jeszcze pytanie jakie masz relacje z Teściem - jak "takie sobie" to bierz pierwszą z brzegu .
  3. Jest szansa , że suchsze mniej się rozeschną. Nie rób pojedynczej ściany- lepiej jak komora jest ciepła. Daj grubsze na zewnątrz i od środka możesz coś cieńszego lub to samo (ze szczeliną powietrzną miedzy ściankami) Od środka oczywiście też daj felcowane. Do obijania wewnątrz nie musi być drzewo liściaste. Utarło się , że najlepsze liściaste , ale ogromna ilość użytkowników ma świerk , lub sosnę. (ja też) Nie zauważyłem żadnych negatywów.
  4. Chcesz obijać wędzarnie deskami?Czy dajesz jest do stolarza,żeby je obrobił i zafelcował?
  5. To jest seria mieszałek bez przekładni. Ośka na łożyskach i korba. Trzeba mieć pary w łapach.
  6. Ea, może źle to ująłem . W momencie rozpoczęcia odsysania każdy z nas widzi jak pakowarka wysysa soki. Po odessaniu zgrzeje i już nic ponadto z mięsa nie wypływa. Ruch płynów następuje tylko gdy występuje różnica ciśnień. (o to mi chodziło - Tobie zresztą też ) Co do odsysania na 60% chodzi mi oto (tak to zrozumiałem ) , żeby nie odsysać na max . bo worek bardzo wówczas ściska mięso i niejako utrudnia to ruch płynów wewnątrz - z czasem wilgotność się wyrównuje , ale w przypadku interwału "próżnia" 4godz , przerwa 7godz. może ma to jakiś sens. Nie wiem - nie ja wymyśliłem tą metodę - staram się tylko zrozumieć jej zasadność. Bardzie zastanawia mnie ta część o jakości wyrobu po takich kilku ,(może kilkunastu) zabiegach "odsysania tłuszczu"
  7. Ma to sens , muszę spróbować - zabawy trochę będzie - zapakować , wypakować , zapakować ...... ale rzeczywiście , będzie odciągać wilgoć z wyrobu równomierniej. Co do czasów i mocy 60% "odsysu" też jest w miarę logiczne. Wysysając na max. za bardzo byśmy "obcisnęli" wyrób co utrudniło by odsysanie wilgoci. Przerwa natomiast jest potrzebna , żeby bez żadnego podciśnienia nastąpił ruch skoków w mięsie. Z drugiej strony (teraz się zastanawiam , bo coś budzi moją wątpliwość) "odsysanie" na siłę wody z wyrobu powoduje także odsysanie wszystkiego co jest w tej wodzie rozpuszczone (chodzi mi o "smaczek","rosołek " "soczek" jak zwał tak zwał) W obsuszaniu naturalnym pozbywamy się tylko czystej wody - smak zostaje w mięsie - dzięki temu mięso zyskuje na smakowitości bo mamy coraz więcej "rosołu" w "rosole" - "odpompowując" soki na siłę uzyskamy utratę wagi , ale czy niejako nie "wyjałowimy" naszego kawałka mięsa? Będzie lżejsze , będzie suchsze ale czy nie będzie mniej smakowite??? Może się mylę i utrata smaku będzie tak nieznaczna , że przysłowiowy " język Kowalskiego" tego nie wychwyci. No cóż trzeba spróbować , żeby osądy wydawać .
  8. Zaślepka do rury (do słupka ogrodzeniowego) dostępne w hurtowniach budowlanych.
  9. Alinko wytknęłaś Mirowi , że na swoim blogu ma tabelę peklowania na "sucho" . Hmmm - Czyżbyś nie domyśliła się , że tenże kalkulator peklowania suchego ma pomóc w obliczeniu ilości peklosoli , przy peklowaniu na sucho mięsa na kiełbasę? Do tego ,nie ma tam nic o pakowaniu owego mięsa w woreczki próżniowe. A chyba o to poszło w "wymianie zdań" . Trochę nie tak wyszło : kalkulator peklowania suchego nie = namawianie do peklowania w woreczkach próżniowych. Co do reszty się nie wypowiem , bo na facebooku nie mam konta - czyli dla świata nie istnieję
  10. I na taką porcję lubię jeszcze rozkruszyć białego sera (tak mnie dziadkowie nauczyli i tak zostało )
  11. Halusia wproszę się do Twojego tematu Mięsko się przejadło - trzeba coś innego Gofry serkowe / racuchowe : 3/4kg mąki pszen. kl.450 ok.3/4 l mleka (wlewam najpierw 1/2l potem dolewam do odpowiedniej konsystencji - zależy od mąki ) 1/2 - 3/4 szklanki cukru (jak kto lubi) 5 jajek (jak duże 4) 4 łyżki oleju. 1/3 łyżeczka soli. 350 g serek waniliowy . 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia. Zmiksować odstawić na 5min (po tym czasie ewentualnie dolać mleka jak za bardzo zgęstnieje) Upiec i już Podawać posmarowane serkiem waniliowym , dżemem i bitą śmietanką lub co kto lubi (b.dobre są "sote")
  12. Na razie wziąłem na wstrzymanie z zakupem kutra (wyskoczyły mi niespodziewane wydatki ) ale temat śledzę i tropię okazje . Adam - mimo , że widać trochę dziurek to i tak wygląda apetycznie (i pewnie tak smakuje ) . Rób, eksperymentuj i dziel się z nami spostrzeżeniami - każda próba zbliża do doskonałości . Dzięki Twojej robocie innym będzie łatwiej. (mam na myśli siebie również ) Pozdrawiam.
  13. Wałek od "niepotrzebnej" strony obciąłem szlifierką i w to miejsce założyłem zaślepkę.
  14. Adam , a jaka różnica w czasie blendowania ?
  15. Patrzysz i nie widzisz? Czy za dużo trzeba się natrudzić , żeby wzrokiem ogarnąć ekran? Zobacz post nad twoim. Podpowiem - ten od Mira. Hmmm . Czy jest tam gdzieś jakiś link może??? Może nawet do sklepu internetowego???? Hmmm ależ trudne to zadanie.
  16. Bo nasze "sobieradki" mogą nie znać się na: prędkości dyfuzji w różnych mięśniach , roztworach , atomach i mechanice kwantowej , ale mają własne rozumy i są rozsądne. Lepiej zapobiegać niż leczyć . Więc "sobieradki" wolą ukuć igłą kawał mięcha niż kłuć się nią w szpitalu po zjedzeniu niekutego i nadpsutego
  17. Ciekawe jak będzie pod obciążeniem .
  18. No to jeszcze lepiej - jak znam życie - 1. gruby (+) 2.gruby (-) 3. cienki ( sterowanie ) Sprawdź na necie
  19. Kamil - della nie rozkręcałem - ale raczej nie powinno być problemu(bo niby czemu - piny można na necie znaleźć , a końcówkę i tak się odcina) Tu jest dell na sprzedaż : https://allegro.pl/zasilacz-230v-12v-1-8a-dell-cb-1937-i7667468332.html http://orig14.deviantart.net/64e1/f/2013/079/d/d/dell_da_2_pin_out_by_rockeyda-d5y595g.png Albo bardziej obrazowo
  20. TOSHIBA - podłączenie/przyłączenie silnika od wspomagania można by zrobić podobnie jak ja podłączam mieszłkę - zrobić statyw/stojak i dosuwać maszynkę do napędu , po robocie odkręcać i do mycia. Co do mocy takiego napędu , to jeżeli kręci mi pełną mieszałkę bez problemu , to i powinien dać radę zmielić. /topic/10476-silnik-do-miesza%C5%82ki/page-6
  21. Ech. No już było 100razy.Ludzie czytać ze zrozumieniem. PLEASE
  22. Pwm zmniejszy napięcie.ok. ale mocy za mało (amperów) mało. Na pusto zakręci, pod obcìążeniem będzie problem. Zasilacz się wyłączy zadziała przeciążeniówka
  23. Podłącz do żarówki 12V 19V i zobacz jak długo poświeci. Silnik od wspomagania pracujke na ok.14V ( tyle wynosi napięcie w aucie) 19V wytrzyma ale jak długo? Poza tym oprócz napięcia ważne jest ile amper możesz wycisnąć z zasilacza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.