Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Miro i "Szwedzie" :) (myślę, że się nie obrazisz). Jak nigdy to zgadzam się z Wami. Już pisałem kilka lat temu o moim doświadczeniu z płynnym dymem. Ja po prostu parzyłem szynki i do wody wlałem "dym". Dla mnie i moich konsumentów to była rewelacja. A "ludziki" mają inne zdanie, to większość z nich nawet nie widziała butelki z tym płynem. Staram się nie dyskutować z "nawiedzonymi" jedynie słusznej opcji wyczytanej w Wikipedii, I tych co mają na wszystko jedynie słuszną odpowiedź. Ja staram się sam sprawdzać co się da i mogę stwierdzić, że śledziki Halusi te surowe i gotowane to rewelacja, robię je "na okrągło" nawet dziś były na śniadanie.

Pozdrawiam Skandynawię

Edytowane przez Papcio

 W życiu dwa dni są najważniejsze:
 Ten w którym się urodziłeś.
  I ten kiedy zrozumiałeś po co

                           M.Twain

  • Odpowiedzi 622
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 

A "ludziki" mają inne zdanie, to większość z nich nawet nie widziała butelki z tym płynem. Staram się nie dyskutować z "nawiedzonymi" jedynie słusznej opcji wyczytanej w Wikipedii, I tych co mają na wszystko jedynie słuszną odpowiedź.

Ale zadyma z tym dymem!

Zdania nie zmienię i tyle! Z koncentratem dymu wędzarniczego miałem do czynienia już w latach 70-tych XX w.

Pozdrawiam.

Sverige2, cenię odmienne opinie, ale bezsensowne i groteskowe odpowiedzi nie pomagają w merytorycznej dyskusji, której tak naprawdę nie mam ochoty prowadzić - nikogo z oponentów nie przekonam i niech tak zostanie. Dlatego powiedziałem "i tyle". Czy uważasz że masz patent na nieomylność? Uczyłem się od Ciebie i dzięki Ci za to, ale nauki czerpałem również, a może przede wszystkim, z całego Forum - bo masarzem nie jestem.

Kpić również potrafię, ale po co? 

Edytowane przez Eugeniusz_2015

 

Niestety tak jestem tu odbierany...sprzedawczyk z chęcią zysku....to faktycznie może zaboleć.

 

Otworzyła się furtka, dla osób nie mogących wędzić. Robią wędliny w domu i im smakują. Mam im to zabrać? W imię czego? W imię tego że mam kawałek miejsca na wędzarnię, a oni nie? Czy też może wędzenie w garnku, z użyciem foli aluminiowej która przy wysokich temperaturach jest trucizną, ma być tą alternatywą?
Mirku - jeśli ktoś Cie tak odbiera - to nic nie poradzisz - w mojej ocenie jesteś WARTOŚCIOWYM CZŁOWIEKIEM - CO POMAGA ILE MOŻE  - a, że dodatkowo masz możliwość przekazać nam nowe produkty i ich zastosowanie to chwała. Sam kupowałem u Ciebie przydatności wędzarnicze  ;)  :thumbsup:  i jestem zadowolony :thumbsup: 

 

 

zawodowo mam awersję do dymu wędzarniczego więc moje uwago można pominąć.
  z czego wynika ?

Osobiście uważam, że jest to alternatywa - wędze borniakiem z dymogeneratorem dymboksa - (za chwilę własnej konstrukcji)- też nie jest to wedzenie tradycyjne :facepalm:

 

Trochę późno odpowiadam. Z czego wynika?, ze względów zawodowych właśnie.

Prawdą jest że trudno wyczuć różnicę między wędzeniem tradycyjnym, a natryskowym. Jednak ktoś kto na co dziń w tym siedzi wyczuje różnicę. Prawda jest że dym w płynie jest pozbawiony niektórych szkodliwych substancji i jest być może alternatywą dla nie mogących wędzić. Jednak ja osobiście wolałbym kupić w sprawdzonym źródle tradycyjnie wędzoną wędlinę lub kiełbasę niż pryskać dymem. 

Tradycyjne wędzenie daje możliwość aromatyzowania dymem różnymi gatunkami drewna co daje mnogość smaków i aromatów.

Co do trwałości między wędzeniem tradycyjnym a (w tej chwili) przemysłowym natryskowym. No przepraszam ale szynka czy łopatka wędzona nie parzona etapami przez np trzy dni jest trwalsza od parzonej i spryskanej dymem.

Nie chce tutaj bić piany i toczyć bitew ponieważ w domowym wędzeniu i masarstwu raczkuje w porównaniu do Was,ale takie jest moje zdanie. I dlatego zająłem się po latach marzeń domowym wędzeniem. 

Jeżeli komuś odpowiada taka metoda jaką zaproponowałeś, to proszę bardzo. Wolna wola.

Jeżeli kto

Edytowane przez Woytas

 

Z koncentratem dymu wędzarniczego miałem do czynienia już w latach 70-tych XX w

Eugeniusz to napisz coś więcej - jakie doświadczenia , doznania itd. Każda informacja może być przydatna i będzie mile widziana  :thumbsup:

Ja się roboty nie boję, tylko ludzi mi dajcie ;)

Eugeniusz to napisz coś więcej - jakie doświadczenia , doznania itd. Każda informacja może być przydatna i będzie mile widziana :thumbsup:

To były badania na zawartość benzo[a]pirenów. Nie od razu Koncentrat był dopuszczony do użytku.

Koncentrat jest bezpieczny - oczywiście właściwie stosowany.

Niemniej, wolę dymiące drewno wybranych gatunków.

[Dodano: 06 maj 2018 - 20:19]

Moje kategoryczne stwierdzenie " jest bezpieczny", nie do końca jest zgodny z prawdą. Każda ilość benzo(a)pirenu jest szkodliwa i rakotwórcza. Najbardziej toksyczne jest jednak samo życie.

Edytowane przez Eugeniusz_2015

 

 

Najbardziej toksyczne jest jednak samo życie

No, każde życie jest śmiertelną chorobą. Bez wyjątków  :thumbsup: 

Poza powyższym, życie jest piękne a raj IMO jest na ziemi, tylko należy go dostrzec  :)  

Pozdrawiam,

EAnna

 

 

Układy symbiotyczne należy starannie pielęgnować, bowiem nic nie jest wieczne.

EAnna

"Kto chce się rozwijać, musi wpierw nauczyć się wątpić, gdyż wątpliwość ducha prowadzi do odkrycia prawdy."

Arystoteles

 

 

Poza powyższym, życie jest piękne a raj IMO jest na ziemi, tylko należy go dostrzec

Brawo EAnna, tylko pozytywne postrzeganie naszego otoczenia emanuje tym co najlepsze i daje poczucie bezpiecznego i szczęśliwego dnia następnego.

 

 

No przepraszam ale szynka czy łopatka wędzona nie parzona etapami przez np trzy dni jest trwalsza od parzonej i spryskanej dymem.

No nie koniecznie. 

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Miro

Fajnie ze zacząłeś taki temat, gratuluje odwagi, a słowa krytyki były są i będą. A Ty nikogo nie namawiasz do stosowania, po prostu opisałeś proces i to wszystko.

Równie dobrze można by krytykować wychowanie seksualne w szkole jako namawianie do seksu  :D  :laugh:

PS

Ja to stosuje do steków i innego mięsa jak robię w domu na patelni, ma się posmak grilla węglowego skrzyżowanego z pieczeniem na ognisku

Kto pyta, jest głupcem pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim na całe życie. ..... Nie bój się pytać o radę – lepiej zapytać i zrobić coś dobrze. ....

Albert Einstein

自製煙熏肉

Zanim zadasz pytanie, zajrzyj do filmów szkoleniowych, w przystępny sposób prawdopodobnie odpowiedzą na Twoje pytanie :)

Filmowa Akademia Wędzarniczej Braci ( https://wedlinydomow...arniczej-braci/) lub bezpośrednio z naszego kanału na YouTube Wędzarnicza Brać : https://www.youtube....w_as=subscriber

  • 7 miesięcy temu...

Miro , wczoraj zrobilam poledwice a'la wedzona, w smaku jest bardzo dobra , zrobilam tak jak opisales jedynie zamaczalam a nie spryskiwalam ..wyszla troche ciemna nastepnym razem bede moczyc w roztworze dymu tylko 2 razy bo juz po drugim razie miala ladny kolor . Mam w koncu jakas alternatywe na zimowe wyroby :thumbsup:

co do zapachu podczas suszenia w piekarniku nie byl  mocny , nie bardziej niz jak przynosze wedzonki z wedzenia w wedzarce .

Czasami raz wystarczy, ważne aby bardzo dokładnie suszyć wyrób.

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

Poledwica byla bardzo dobrze osuszona , bo ja przestrzegam wlasnie tego najbardziej jak robie wyroby i wedze, z racji ze moj wedzok jest dosc malyi blaszany.

  • 4 tygodnie później...

np. https://swojskiwyrob.pl/srodki-funkcjonalne-kultury-bakterii-dodatki-masarskie/175-koncentrat-dymu-wedzarniczego-50g.html?search_query=dym&results=13

 

Od jednego sprzedawcy dowiedziałem się że można dodawać do wyrobów które mają być tylko liźnięte dymem jak np. parówki czy wątrobianka.

W składzie widzę chemię. Nie mam zamiaru tego używać jestem po prostu ciekawy co to jest i czy naprawdę daje posmak dymu

To nie ten  koncentrat dymu - to co podajesz to jakiś "koncentratowzmacniacz  smaku"  tylko tak nazwany - pewnie dla celów marketingowych.

Pozdrawiam Wirus.

@walker125,  to co pokazales to proszek , ja uzywalam plynu ktory dal odpowiedni smak wedzonki .

to co pokazales to proszek , ja uzywalam plynu ktory dal odpowiedni smak wedzonki

 

To jest aromat dymu w proszku.Rzeczywiście dodaje się go  do różnych wyrobów dla nadania smaku wędzenia szczególnie do wyrobów rozdrobnionych (kiełbasy ,mielonki).Do całomięśniowych służy preparat dymu w płynie.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

  • 1 miesiąc temu...

Dziękuję za ten wątek.

Nie wędziłam, nie wędzę i wędzić nie będę. Doceniam tradycję i względy towarzyskie, ale nie te lata, nie ten wiek.Do tego w rodzinie jest nietolerancja glutenu, co bardzo ogranicza możliwości zakupowe. Na poprzednie święta wydałam maaasę pieniędzy na wędliny ze źródła, z którego zazwyczaj nie szkodzą, i ja praktycznie nic z tego nie zjadłam; kiełbasa jeszcze uszła, ale reszta bardzo mi nie smakowała, nie lubię takich przypraw. O cenach już nie wspomnę. Jednak chcę móc zjeść coś o tradycyjnym smaku, i tutaj dym wędzarniczy będzie ratunkiem.

Długo szukałam informacji, jak to stosować, i dopiero tutaj znalazłam kompendium wiedzy i doświadczeń. To wspaniale, że mogę z nich skorzystać. Wprawdzie w jakiejś bardzo starej książce znalazłam informację, że można... zeskrobać sadzę z pieca chlebowego, rozmieszać z wodą i w tym parzyć, ale jakoś mnie to nie przekonało, pomijając brak pieca chlebowego.

Bez względu więc na to, czy jest to wędzenie, czy nie, dla mnie jest to wiedza bardzo cenna. Teraz będę się wczytywać i próbować.

 

 

że można... zeskrobać sadzę z pieca chlebowego, rozmieszać z wodą

 

To się nazywało w tamtych czasach wędzenie na zuzlach . :D:)

Niech pożywienie będzie naszym lekarstwem .



Konserwanty zabijają powoli !!!

 

 

co bardzo ogranicza możliwości zakupowe. Na poprzednie święta wydałam maaasę pieniędzy na wędliny ze źródła, z którego zazwyczaj nie szkodzą, i ja praktycznie nic z tego nie zjadłam
Który Żółwin ?

Muskie - to ryba 🙃

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.