Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, ale czy efekt będzie taki sam? A u nas można dostać folię kalogenową?

Codziennie odwracając, czuję że obsychają.Co do kolagenowej, wystarczy zapytać "wujka google" a poda Ci namiary na sklepy.

post-40273-0-70915700-1457135385_thumb.jpg

Carpe diem - raz kozie death

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Folia celulozowa też przepuszcza powietrze, inaczej szynka by się nie uwędziła.

Kolagen też mam, ale nikt o niego nie pytał.

Rolka 50m szerokość 48cm, cena około 180 zł.  :facepalm:

 

Siatka typ pończocha nie byłaby lepsza?

http://www.wyroby-domowe.pl/siatka-ponczocha-p-562.html

Edytowane przez miro

www.wyroby-domowe.pl
 Miro zaprasza na zakupy.
oscommerce.gif
Własne wyroby? To prostsze niż ci się wydaje
Blog:   Wyroby domowe wg Miro
FB:  Własne wyroby domowe
 
Doładowanie forumowej świnki-skarbonki za FREE- KLIK

 

 

ale chcę zobaczyć w folii  

 

Próba darmo, ale też uważam, że lepsza będzie pończocha.Równomierniej będzie obsychać. 

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

 

 

Dlatego jest obracana codziennie.

 

Przecież pisałeś, że to nie ma znaczenia przy tak małych kawałkach.To ja już nic nie kumam.  :cry:

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

 

 

Rolka 50m szerokość 48cm, cena około 180 zł. :facepalm:

A jakieś mniejsze porcje?

 

Dlatego jest obracana codziennie.

 

Przecież pisałeś, że to nie ma znaczenia przy tak małych kawałkach.To ja już nic nie kumam.  :cry:

 

 

Odniosłem się do Twojej wypowiedzi i napisałem mając na myśli,  że przy kawałkach 20-25cm gdzie by nie wisiały, to nie ma takiej możliwości żeby między góra a dołem były inne warunki.

 

 

 

A ja nie muszę    bo moja komora ma jednakowe warunki na górze i na dole 
Edytowane przez Gonzo

Carpe diem - raz kozie death

Zrób i podziel się spostrzeżeniami będziemy bogatsi o następne spostrzeżenia
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.

Po 10 dniach II etapu, czas na III. Polędwica w folii celulozowej ładnie obeschła, teraz w warunki chłodnicze.

post-40273-0-05355100-1457862145_thumb.jpg

post-40273-0-91461900-1457862266_thumb.jpg

post-40273-0-41718400-1457862331_thumb.jpg

 

 

Carpe diem - raz kozie death

  • 7 miesięcy temu...

Pogoda się zmienia, czas pomyśleć o suszonej polędwicy.

I tu moje pytanie.

pomysł mam taki aby spakować próżniowo po 3 etapie, żeby z zewnątrz nie wysychała mi skórka na kamień (trzymana w lodówce)

czy po zakończeniu 3 etapu można spakować całą polędwicę próżniowo? jaki będzie efekt? jakie będą w niej zachodziły zmiany po spakowaniu - ? jak długo będzie mogła leżeć tak spakowana?

taki  https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/10049-maciekzbrzegu-robi/page-3post 51

-nie wyschnie  Ci za bardzo

-lepsze warunki do przechowania

-awaryjnie jak przesuszyłeś to do próżni/woreczka  i lodówki i wilgoć się wyrówna (zniwelujesz efekt 'twardej skorki")

-jeżeli celem jest poprawa smaku to nie widzę sensu (robić konsumować na bieżąco nie ma co czekać ileś czasu :D  że niby smak się poprawi )

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.

Cel jest taki, żeby nie było twardej skórki, to produkt na swięta więc 2 miesiące jeszcze

ile czasu produkt musi być w zamknięciu, aby wilgoć się wyrównała ?

ile czasu produkt musi być w zamknięciu, aby wilgoć się wyrównała ?

 Nie mam doświadczenia dotychczasowe nie zdążyły  przeschnąć  (jak w miarę dobrze zawiniesz w gazę i wilgotność o koło 70- 80  % to nie będziesz miał twardej skórki), ale sądzę że tydzień wystarczy (a nawet za dużo)  . Gdzieś było na forum o tym (tylko Kto i gdzie :D to pisał - tu moje wielkie ale wielkie przypuszczenia pierwsze skojarzenie Redzed drugie Bagno  )  podano to jako sposób "naprawy" przesuszenia wierzchnich warstw .

 

Jak robisz na święta to jak dobrze wyschnie (pewnie tak z 1/3 wagi) do foli lodówki i na świąteczną stół będzie jak znalazł :)

Edytowane przez Maciekzbrzegu
Bo w życiu nie chodzi o to by przeczekać burzę, lecz by nauczyć się tańczyć w deszczu.

 

 

Cel jest taki, żeby nie było twardej skórki, to produkt na swięta więc 2 miesiące jeszcze ile czasu produkt musi być w zamknięciu, aby wilgoć się wyrównała ?

 

Cel widzę słuszny :D  tylko to głównie nie polega na długości dojrzewania (suszenia)  .Potrzebujesz jeszcze odpowiednich warunków temperaturowych i wilgotnościowych.Temperatura najlepiej 12ºC a wilgotność w granicach 90% to wtedy i karkówka która potrzebuje min. 6 tygodni nie będzie miała suchej obwódki.

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

 

 

Temperatura najlepiej 12ºC a wilgotność w granicach 90% to wtedy i karkówka która potrzebuje min. 6 tygodni nie będzie miała suchej obwódki
Wybacz Kol. Arkadiusz ale mozna nieco polemizowac z ta wilgotnoscia, temp jest ok ale wilgotnosc za wysoka - powinna wynosic ok 75% w fazie dojrzewania/podsuszania.

Kol. Tsosna - poswiec troszke czasu I przejrzyj posty Redzeda -https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/7344-redzed-robi/-tam znajdziesz wiekszosc odpowiedzi na nurtujace Cie pytania.

Zycie - to pasmo problemow i trudnosci. Chwile radosci - to nagroda za trud ich pokonywania.

StefanS.

Wybacz Kol. Arkadiusz ale mozna nieco polemizowac z ta wilgotnoscia, temp jest ok ale wilgotnosc za wysoka - powinna wynosic ok 75% w fazie dojrzewania/podsuszania.

 

Napisałem w granicach.Sprawdziłem i moje przepisy podają dokładnie 80 %. W takiej robię karkówkę i jest ok.

Edytowane przez arkadiusz

Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,

jak wielkiego zadania się podejmuje,

bo będzie musiał wymyślić

jeszcze dwadzieścia innych kłamstw,

żeby podtrzymać to jedno.

(Alexander Pope)

Nie odpowiadam na PW.

Niestety koledzy, ale nie ma jedynej optymalnej wartości wilgotności na dojrzewanie/suszenie wędlin.  Możemy stworzyć idealne warunki tylko kiedy mamy sposób mierzyć aktywność wody (aw). Chciałbym mieć miernik aktywności wody, ale jakoś tego nie widzę w przyszłości.  https://www.instrumart.com/products/38461/rotronic-hp23-aw-a-water-activity-meter

 

OK, teraz co to ma wspólnego do procentu wilgotności w naszych komorach?  Profesor Teodor Toldra, czołowy badacz w tej dziedzinie, wyznaczył ze nastawiamy wilgotność 10%  poniżej wartości aw.  Na przykład,  aw po fermentacji wynosi 0,97, wtedy nastawiamy wilgotność na 87%.  Za dwa dni aw wynosi 0,95, obniżamy do 85%, itd.  Po osiągnięciu aw poniżej 0,86, wędlina jest bezpieczna, i żadne złe bakterie już wtedy nie działają.  Po tym etapie zostawiamy wilgotność na 75%. 

 

Ja nastawiam  na 80%, ale w okresie pierwszych dwóch tygodni świeże wyroby znacznie podnoszą wilgotność.  Ważna wtedy jest wentylacja i lekka cyrkulacja powietrza.

  • 1 miesiąc temu...

 

Ja też co wieczór odwracam,

 

 

A ja nie muszę  :tongue:  bo moja komora ma jednakowe warunki na górze i na dole  :cool:.To jest jeszcze wersja podstawowa do dalszego liftingu, ale warunki są niezłe.Temp. 12º C i wilgotność 85%.

 

attachicon.gifDSC00502.jpg

 

 

Arkadiusz, czy ta wilgotność nie jest zbyt wysoka? Pytam bo co prawda nie mam takiej komory, ale mam w domu pomieszczenie gdzie temp. jest idealna, podobnie jak u ciebie 12C jednak nie mogę sobie poradzić z wilgotnością, mam właśnie ok 85-87 procent, a w większości postów czytam że dojrzewanie powinienem prowadzić w granicach 75-80 procent. A może jestem zbyt "przewrażliwiony"?

Czasami warto upaść, aby zobaczyć, kto pomoże nam wstać.

  • 2 tygodnie później...

Właśnie robię, bodaj trzeci sezon, wyrób o którym w tym wątku mowa.

Trzymając się wskazówek tutaj podanych efekty były całkiem zadawalające.

Teraz odczytałem zaległe wpisy i trochę się zastanowiłem co i dlaczego tak naprawdę robię.

 

Punktem wyjścia był chyba przepis kolegi Gargamel:

http://wedlinydomowe.pl/inne-wyroby-miesne/wedliny-dojrzewajace/560-poledwica-suszona-a-la-wedliny-parmenskie

 

Przeczytałem pierwszą chyba próbę podsumowania wątku:

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/465-polędwica-suszona-ala-wędliny-parmeńskie/page-85#entry339210

 

jak i to co napisał trochę później kolega Bagno:

https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11068-moje-uwagi-do-wyrobów-ala-parmeńskich/

Tutaj przemawia do mnie argument o tym że:

W naszym klimacie bytują inne drobnoustroje niż na południu Europy. Łatwiej u nas wykonać ukwaszanie ogórków, kapusty niż „ukwasić”, czytaj zafermentować mięso, które nie ulegnie zepsuciu. Dzieje się tak, gdyż bakterie ukwaszające ogórki, kapustę bytują w naszym otoczeniu. W naszym środowisku nie ma w dostatecznej ilości bakterii powodujących obniżenie pH mięsa, czyli jego naturalną fermentację.

Kiszeniem innych produktów niż mięso od lat się trudzę, znam więc relacje z innych szerokości geograficznych o tym że ani ogórki ani kapusta tam kisić się nijak same z siebie nie chcą. Wielce prawdopodobne że z fermentacja mięsa byłoby tam, może dla odmiany, doskonała...

Ale czytam też:

W przepisie Gargamela nie mowy o fermentacji mięsa.

Nie mam wątpliwości co do etapu I.

Jeżeli jednak faktycznie bohater tego wątku jest wyrobem tylko suszonym (co parę wpisów w tym wątku sugeruje) a nie (choć z lekka) dojrzewającym / fermentowanym to dlaczego:

 

- w etapie II pojawią się pomysły utrzymywania go (przynajmniej na początku 24-48h lub nawet przez cały czas) w temperaturze 'pokojowej' - chyba bardziej typowej dla fermentacji niż obsuszania ?

 

- czy w etapie II nie byłoby więc słuszniej od początku zapewnić +/- 13 stopni i +/- 75% wilgotności aby sobie spokojnie wysychał - jeżeli tylko to ma się z nim dziać ?

 

- co zmienia etap III i dlaczego obniżamy w nim tak drastycznie temperaturę - co ma się wtedy szansę wydarzyć i zmienić ?

 

Moje doświadczenie mikre, wiedza niewielka więc jeżeli pytania poniżej poziomu - wybaczcie :-)

Edytowane przez TomekD
  • 4 tygodnie później...

Panowie, tak rzutem na taśmę - ile soli na 1kg mięsa użyć, aby po "suszeniu" nie było zbyt słono?

Chcę się upewnić, a mięso mam już obkrojone z mizdry i warkocza; czy 35g na 1KG będzie OK?

Ile w tych 35g soli dodać peklosoli (mam Kamis)?

50g soli na kilogram mięsa w wersji słonej, jeżeli chcesz mniej słoną 35 g/kg

Czasami warto upaść, aby zobaczyć, kto pomoże nam wstać.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.