Wybór nadziewarki.

[mikami]

Ja też przez lata robiąc jednorazowo 10-15 kg męczyłem się z Zelmerkiem nie chcąc przeinwestować, ale w końcu złamałem się.

Dojrzewałem w dwóch etapach.

 

Ja jak nadziewałem elektryczna maszynka Zelmera, to chwila nieuwagi i jelito pęknięte. Nadziewarka ręczna daje mi wiekszą kontrolę. Niestety sporo jelit jest naprawdę delikatnych i pęka.

 

Jelito zawsze może pęknąć i to nie jest raczej kwestia Zelmerka, jeżeli sprawnie zsuwasz jelita. Więcej problemu sprawia ich jakość - przeszedłem z barachła pakowanego po 20m na extra po 90m - ilość pęknięć spadła do góra jednego na 15 kg.

 

Wady tego wyboru: długie jelita trzeba było czasami ciąć (nie mieściły się na leku) i zajmowanie przez słoik miejsca w lodówce

przez wiele miesięcy.

 

 

Ja robię maks 60 kg kiełbasy rocznie i ta ilość się co jedynie może zmniejszyć.Taka za 750 złocisz zapewne by mnie przeżyła, jak garnki Zeptera, których również nie posiadam

Masz już jakąś, ja miałem tylko Zelmerka. Długie rozmyślania doprowadziły do konkluzji: nie chcę takiego typu jak Twoja i podobne, a 7litrów to mi nie potrzebne. Wybór padł na Hedowate 3l - bodaj najtańsza była przed Wielkanocą Revolution, ale wolałem metalowe lejki - więc wybrałem 3l pionowego Szrona.

 

Skutek - LP miała pretensje, że zabiłem urok przygotowań do Świąt, bo poszło tak łatwo

[frapio]

To cudo służy mi już kilka lat

Mnie też już 11 lat. Nadziewam skutecznie od kabanosów do kiełbas grubych grubo rozdrobnionych i problemu z  lejkami nie widzę. Poza tym dokupiłem plastikowy lejek od Alfy 32 i mam lejki z odpowietrzaniem (jeden oryginał a drugi obcięty w połowie do kiełbas grubo rozdrobnionych typu np Lisiecka). Oczywiste że cudo toto nie jest, ale działa skutecznie.

Pochwalę się że przed zimą Mikołaj sprawił mi 3-litrowego Revolution, bo 5-litrowy nie mieścił się w miejscu gdzie miał być przechowywany.

A tak wygląda sprawa z lejkami od Alfy. Trzeba było tylko lekko dopasować średnicę kołnierza. 

Udanych wyrobów życzę i zadowolenia z tego co kupisz.

[grizzly]

Tanio kupione, dwa razy kupione. Doświadczyłem na własne skórze, może trzeba samemu się przejechać aby zrozumieć. Decyzja oczywiście należy do kupującego, ale nie czarujmy się, za dwie setki nie kupi dobrej nadziewarki. 

Teoretycznie można kupić używaną za 200 pln.

Ale problemem jest to, że są ludzie biedni i nawet 200 pln brak!   

 

Wtedy rozwiązanie najlepsze, to kupić tanio, albo "wyżebrać" za darmochę a następnie udoskonalić,

jak podawali koledzy na forum! 

 

To jest nawet doskonałe rozwiązanie dla skner!     

[witek1965]

frapio, bardzo ciekawie to rozwiązałeś ?

 

grizzly napisz coś merytorycznego popartego konkretami, a nie siejesz sloganami.

 

Z zupełnie innego podwórka podam ci przykład jak można kupić drogo i się w.....ć. Słyszałes o firmie Stiga ? ponoć to bardzo porządna szwedzka firma jest. Postawiłem na jakość i sie mocno rozczarowałem. Do dziś żałuję, że nie kupiłem czegoś tańszego. Efekt byłby taki sam. Zastosowane łożyska, to no name, ale koło napinacza ( łożysko no name zalane tworzywem, żeby czasami nie wymienić samego łożyska) 75 zeta (więcej jak niejeden napinacz samochodowy, który wytrzymuje spokojnie 100000 km przebiegu, co po przeliczeniu na średnie obroty dale 250 000 000 obrotów takiego samego łożyska. W renomowanej Stidze wytrzymało 3 lata. Dodam, że to jest kosiarka oparta na wolnoobrotowym silniku. Sknera, kupił łożysko SKF, za 11 zł, wałek aluminiowy za 2,50 zł za centymetr, więc dokładnie za 7,5 zł i tokarz za wytoczenie koła skasował całe 20 zł. Sknera ma teraz spokojna głowę, że udoskonalił, poprawił fabrykę i poczucie, że nie stanie mu kosiarka w środku sezonu, a jak stanie, to wybije łożysko za 11 zeta i dalej ma jak nówkę.  O innych chłamie tej drogiej maszyny, a drogie znaczy dobre nie wspomnę. Więc kolego sympatyczny, nie wszystko złoto co się świeci.

Więc jak masz coś merytorycznego do napisania, popartego jakimiś argumentem o danej nadziewarce, to napisz, bo slogany to może napisać każdy.

[electra]

Kiedy kupilles kosiarke?

[witek1965]

elektra, trzy lata temu skarbie ( licząc rocznikami), ledwo gwarancja minęła.Widze, że piszesz ze Szwecji. No cóż, mogę tylko napisać I'Am sorry, jeżeli poczułaś się nieswojo.  Niestety kupiona we wrześniu, więc można powiedzieć, że rozpoczęła trzeci sezon). Model chyba najwyższy w owym czasie Turbo Pro 55 S4B, za ponad 3200. a tyle to mogłem kupić dwa NAC-i w mordę jeża.  Poprzednią miałem Vikinga, wytrzymała - uwaga 18 lat, mimo iż areał się nie zmienił, a miała zdecydowanie słabszy silnik, bo aż BS 465, a teraz jest BS 750. te łożyska, to nie tylko jedyny mankament. Ocynkowane piast i osie rdzewieją na potęgę, podobnie jak dźwignie napędów, a pasek klinowy ( szok -59 zł w sklepie ogrodniczym, identyczny ww sklepie z art. przemysłowymi 11,99 zł) zaczyna się rozpadać. Chyba kupię taki za 59 zeta, żeby udowodnić sobie, że nie jestem sknerą. Nie wspomnę o wertykulatorze, orzesz w mordę, również Stiga. 3, słownie trzy razy przeorałem mój areał, czyli coś ok 1500 metrów kwadratowych trawnika i szlag trafił noże, ale to dokumentnie. oczywiście stal hartowana. Sztuka 11,90 zł. sztuk 32. Mam takie cosik Asgateka, tylko elektryczne. Przeorał dwa razy tyle. Wymieniłem na spalinowy, bo szlag mnie trafiał z kablem. No, ale tam te noże jeszcze są nadal OK i orają o 50% głebiej. Tylko, że ten Asgatek, to budżetówka i to z bardzo niskiej półki. Kosztował jakieś 5 razy. mniej. Gratisowo otrzymany liczik motogodzin, również sygnowany Logo Stiga, przestał cokolwiek pokazywać kilka tygodni po zakupie, no ale darowany koń gwarancji nie ma, za to jakbym chciał zakupi osobno to 3 razy tyle jak takie samo badziewie (aczkolwiek mogę sie mylić) jak niczym nie sygnowany No name

Taka argumentacja, kolegi grizzly, przypomina mi wywody audiofili, którzy usprawiedliwiają się sami przed sobą, że wydane kilkadziesiąt, a nierzadko kilkaset tysięcy na sprzęt grający jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ w laboratoriach zmierzono, że zniekształcenia harmoniczne zmniejszyły się z 0,00001 do 0,000005% a zakres przetwarzanych częstotliwości wynosi 20Hz-45 kHz i oni to muszą usłyszeć,  mimo iż nie mają nic wspólnego z nietoperzami No, ale co maja mówić, jak wydali za kawałek kable kierunkowego pierdylion złociszy.

miro, pytanko do Ciebie : chętnie zakupię nadziewarkę, ale poziomą z dwoma tłokami, o pojemności 4 litrów ( czy tez kg) Na moje potrzeby w zupełności wystarczy. Występują w wielu nazwach ( rzecz jasna austriackie, holenderskie i jakie tam tylko można sobie wymarzyć) w cenach 209 -369 zł. Proszę o tę zbliżoną cenowo do dolnej granicy. jakoś nie chce mi się wierzyć, że z napisem Master Cook, będzie gorsza, od tej z napisem na obudowie Edenberg, czy innego

Edytowane 27 Maja 2017 przez witek1965

[electra]

Wcale sie nieswojo nie poczulam ,nie mam tam udzialow   ..tylko od 2012 Stiga to juz nie tak calkiem szwedzka a wloska bo tam przeniesione zaklady ..

Ja najczesciej kojaze ta firme z pinpongiem i stolami do gry w hokeya 

[miro]

 

 

miro, pytanko do Ciebie : chętnie zakupię nadziewarkę, ale poziomą z dwoma tłokami, o pojemności 4 litrów ( czy tez kg) Na moje potrzeby w zupełności wystarczy. Występują w wielu nazwach ( rzecz jasna austriackie, holenderskie i jakie tam tylko można sobie wymarzyć) w cenach 209 -369 zł. Proszę o tę zbliżoną cenowo do dolnej granicy. jakoś nie chce mi się wierzyć, że z napisem Master Cook, będzie gorsza, od tej z napisem na obudowie Edenberg, czy innego

 

Leży sobie w sklepie i czeka na kolegę...

Co do nazwy, to jak piszesz .....to tylko napis na tym samym sprzęcie.

 

https://www.wyroby-domowe.pl/nadziewarka-kielbas-pozioma-p-634.html

[Tsosna]

przyznaję się, nie śledziłem tego tematu i nie czytałem, ale mam krótkie pytanie, czy lepiej kupić nadziewarkę pionową czy poziomą jak w linku podaje Miro. Załóżmy że ceny są podobne.

[Maciekzbrzegu]

Pionowa nie musisz demontować do załadowania farszu lejka, wygodniejsza do płynnych farszy .  Wada wyżej ustawiona korba (szczególnie w w skrajnym górnym położeniu) 

[andrzej k]

czy lepiej kupić nadziewarkę pionową czy poziomą

 

 

To wszystko zależy do jakiej nabierzesz wprawy . Mój kolega już ś.p  pracował na poziomej i bardzo ją zachwalał . Była to nadziewarka już wiekowa . Ja mam pionową ,  dobrej jakości nieskromnie pisząc i na poziomą się nie zamienię . Jedno mogę napisać  że pionowa zajmuje zapewne mniej miejsca na stanowisku pracy .

 

Pozdrawiam

 

Maćku ..... co do korby ..... to nie wada .... zawsze możesz stanąć na ryczce

Edytowane 18 Lipca 2017 przez andrzej k

[miro]

 

 

Wada wyżej ustawiona korba (szczególnie w w skrajnym górnym położeniu) 

Korba? 

[Maciekzbrzegu]

Korba?

no dźwignia   nie ta w głowie . Jak robisz jako solista to jak masz na wysokości 1,8 ( przy 3 litrowej a 7 l  ) to trudno ją  pociągnąć  w dól  szczególnie przy  kabanosach . No chyba że ma się napęd elektryczny to lotto 

 

 

 

zawsze możesz stanąć na ryczce

 

ja to się nie pcham na wysokie stanowiska pracy    bu łatwo spaść

Edytowane 18 Lipca 2017 przez Maciekzbrzegu

[miro]

Dalej nie rozumiem.....jakim cudem na 1,8m?

 

Blat jest na wysokości około 76-80 cm + 70 wysokość korby w górnym położeniu, przy 3 litrowej, razem około 150 cm.

[Muski]

 

 

Dalej nie rozumiem.....jakim cudem na 1,8m?

Mirku- spoko -  ​centymetr nie kilometr    ​160 czy 180 drobne detale  

[SQTEK]

Witam. Od jakiegoś czasu bawię się w robienie wędlin. Przyszedł czas na zakup nadziewarki. Padło na 5kg pionową. Kwestia teraz tylko co wybrać Hendi czy Royal. Za Royal przemawiają do mnie metalowe lejki. Czy poza tym różnią się czymś te dwie maszyny? Za to na stronie hendi są dwie nadziewarki 5kg ale znacząco różnią się ceną. Nie mogę dojść dlaczego. Będę wdzięczny za pomoc w wyborze.

[binio1111]

Jeżeli chodzi o oficjalny sklep Hendi - czyli - https://www.hendi.pl/product/search.html?query=nadziewarka&category_id=&limit=  To w opisie znajdziesz różnicę : Tańsza producent Revolution , Droższa producent Hendi. W droższej w opisie stoi , że ma przekładnie ze stali hartowanej , W tańszej nie wspomniano o tym w opisie.

Poszukaj w innych sklepach, bo za Royala całego z kwasówki dasz tyle  lub mniej co w w/w sklepie za Hendi.

Pierwsza z brzegu  z alledrogo  -  http://allegro.pl/nadziewarka-do-kielbasy-royal-catering-rcwf-5l-h-i6883894463.html  

Poza tym przestudiuj ten wątek, było tu chyba już wszystko o różnicach między nadziewarkami.

Edytowane 8 Października 2017 przez binio1111

[Kamil_1]

Royal Catering = Hendi = Revolution...

 

Różnią je detale... tzn oprócz lejków i obudowy (proszkowana/stal szlachetna) nie różnią się niczym... przeanalizowałem wszystkie za i przeciw i zakupiłem 5L Royal Catering...Cała z nierdzewki razem z lejkami

 

Zadowolony jestem bardzo i polecam

[arturrossi]

Co sądzicie o nadziewarce ZILNER 3 kg ZL 9016

[reda]

A co koledzy sądzą o takiej konstrukcji http://allegro.pl/nadziewarka-5-litrow-i7037454776.html

Przypomina mi to wspominaną także na forum nadziewarkę niemieckiego Beeketala, aczkolwiek jest niby no name i zapewne jest tak, że te same małe rączki robią obie.

 

Też rozglądam się pomału za nadziewarką bo moja pomimo wielu "udoskonaleń" pomału zaczyna mieć problem ze zgrzewem przyssawki do korpusu (da się to jakoś pospawać czy nie warte zachodu?). Jedno co mnie wkurzało to niezbyt szczelny tłok i w związku z tym dorabiałem nowy z poliamidu ociupinkę większy z rowkiem pod oring. 

[Eugeniusz_2015]

 

 

A co koledzy sądzą o takiej konstrukcji

Typowy chiński wyrób, ale doskonale spełnia swoją rolę. Wszystkie one są bardzo podobne. Różnią się nieco przekładnią, a to jest już problem, bo mogą działać jak ruski traktor. Taką właśnie mam ja. Spełnia jednak ona swoje zadanie bardzo dobrze. Niemniej jest to denerwujące.

[EAnna]

 

 

problem ze zgrzewem przyssawki do korpusu

Moją pierwszą nadziewarką była właśnie taka pozioma, chińska.

Spełniała w miarę swoje zadanie bo nawet parówki nią nadziewałam.

Tłok uszczelniałam skórką od słoniny.

Kiedy jednak puścił zgrzew przyssawki, odetchnęłam z ulgą, bo mogłam ją wyrzucić z czystym sumieniem.

Teraz nadziewam 7l Royalem i jestem mega zadowolona.

[miro]

 

 

Też rozglądam się pomału za nadziewarką

Mogę się polecić z moją chińską 5 litrów po przeróbce wzmocnienia.

 

https://www.wyroby-domowe.pl/nadziewarka-kielbas-pionowa-wzmocniona-p-678.html

[wojs40]

 Jedna uwaga, a raczej może rada, wprawdzie nie dotycząca samego przepisu ale wytwarzanie kiełbas.Nie polecę tutaj jakiegoś konkretnego modelu ale będzie to moje spostrzeżenie które pomoże podjąć decyzję w zakupie.Kupić czy nie? Jakiś czas temu robiłem kiełbasy i efekty nie były zadowalające, mimo że robiłem wg. przepisu konsystencja kiełbasy po uwędzeniu odbiegała od spodziewanego efektu i od tego co koledzy przedstawiali na swoich foto. Problem znikł wraz z zakupem nadziewarki, jednak powtórne przepuszczenie farszu przez maszynkę z podłączonym lejkiem ma ogromny wpływ na wyrób, niestety negatywny wpływ. Z mojej strony zachęcam każdego do nabycia nadziewarki, z pewnością docenicie zakup po pierwszej kiełbasie.

[SQTEK]

Gdyby ktoś poszukiwał (tak jak ja) węższego lejka (do kabanosów) do nadziewarki Royal to mogę podzielić się informacją, ze znalazłem w sklepie http://www.sklep-masarski.pl/dodatkowy-lejek-do-nadziewarki-12mm-p-569.htmlMam nadzieję, że wrzucenie linku nie naruszy regulaminu, a informacja taka przyda się komuś. Oryginalny lejek ma 16mm i do tych najmniejszych i średnich jelit baranich się praktycznie nie nadaje. Osłonek na parówki tych zwiniętych także nie dało się dobrze nałożyć na oryginalny lejek. Z tym problem zniknął.