Dziadku - wszystko może się popsuć, wychodząc z tego założenia powinniśmy od razu przenieść się do Wiecznej Krainy bo jak tu wyjść z domu kiedy tyle może sie popsuć, a w domu zawalić sufit, jak się do lasu przeniesiemy to albo nas wilcy mogą oszamać albo drzewo na nas spadnie :lol:
Ja jednak zaufałbym temu elektronicznemu, bo na swojej skórze doświadczyłem działania tego od CO - mając niestabilne temperaturowo palenisko z kanałem dymowym, reakcje tego termometru były delikatnie mówiąc spóźnione :???:
zresztą akurat cena tego "cudeńka" wywołana jest jego bezprzewodowością - zwykłe można kupić dużo taniej, ale jak ktoś (np taki leń jak ja :lol: ) pracować z dala od wędzarni i nie latać co chwila (wspomniałem o niestabilności paleniska), to jest to niezłe rozwiązanie.
Na koniec dodam że ostatnio dobrze się sprawuje bagnetowy - w miarę dokładny i w miarę dobrze reaguje :
http://www.sprem.com.pl/images/tm.jpg