abratek

No to moje fotki może Twój sprzedawca wymieniał silnik - nie wiem obudowa to to czerwone :lol: produkcja seryjna - kiedyś była tabliczka którą to osobiście unicestwiłem :lol:

Wosiu - zaiste dziwne to strasznie... :shock: - mam w dyspozycji dokładnie taką samą maszynkę (zespół) i jest to przecież seryjna produkcja (na zaprezentowanej przez Ciebie fotce brak obudowy silnika)

przeczytaj: http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1359

A ja robię wg. opisów , tzn. wkładam kawałki skrzepu do gorącej serwatki :rolleyes:

Witaj kolego Koper na naszej stronie :smile: Co do wyliczeń to jest ono faktycznie błędne, bo wtedy nie znałem tej maszyny :rolleyes: zwróć uwagę kiedy napisałem swój post - od tego czasu wiele sie zmieniło, nawet moje podejście :lol: - teraz sam piekę w maszynie :grin: zauważyłem że chyba jako nieliczny także używasz zdecydowanie mniejszej ilości drożdży PS kiedy chcesz coś dopisać do postu to korzystaj z funkcji "Edytuj" zamiast pisać następnego posta

W samej Warszawie to pewnie jest wiele sklepów z torebkami - jednak rozsądnie wybrać się do jakiejś hurtowni z artykułami masarskimi - ale najwygodniej jest złożyć zamówienie w sklepie u naszego kolegi Mirka http://www.wyroby-domowe.pl/ - dostawa pod drzwi :grin:

I ja życzę szybkiego powrotu do zdrowia i końca tej bezsensownej wyprawy...

Oj.. DZIADEK zbytnik... :grin: - ale fakt, dbajmy o nazewnictwo...

chodzi mi o to aby "scalić" cały proces i recepturę do jednego schematu, bo jak widzisz jest to poszarpane i nie ma wielu informacji - a sądzę że warto bo pasztecik wygląda zachęcająco

nie chodziło mi o fotki tylko właśnie opis - bo wygląda że ten pasztecik wart tego a to ciekawe :rolleyes: - odmiennie potraktowałeś niż wcześniej podawano

Przyznam szczerze żem temat zaniedbał :blush: - owszem była próba, ale to nie to, potem jakoś i czasu brakło

A powiedz jeszcze czy przypomina przynajmniej troszkę konsystencją ten podlaski Jaki zastosowałeś czas parzenia - może pokusisz się o dokładny opis produkcji

oj to nieładnie, czyżby Tadzio został ze słoikami? ja z kolei na zlocie słyszałem pytania czy można takie słoiki kupić :rolleyes:

Smutek, żal... Niech odpoczywa w spokoju... ['] ['] ['] Przyjmijcie wyrazy współczucia

Siara - jakiś czas temu wymusiliśmy wręcz na Mirku aby ponownie uruchomił sklepik i to bez przeróżnych rabatów czy gratisów, które mogły być współprzyczyną wcześniejszych problemów. Dziękujemy więc Mirkowi że sklepik jest i to w formie jaka jest :smile:

o... i teraz już wszystkie wątpliwości są wyjaśnione

no to teraz jak to jest :rolleyes: - wiadomo że obecnie są w sprzedaży jelita "maszynowe" , czyli powinniśmy je odwracać??? Miro - a Ty jakie masz w ofercie :lol: odwracane, czy nie?

EAnna - Wosiu miał chyba na myśli odsączenie po ścięciu mleka - nie po formowaniu

mylisz się, zapewne chodziło o temperaturę parzenia przy formowaniu - wędzenie raczej chłodniejsze, ok.30stopni

Wiele osób skorzystało z tej oferty nie wszystko da się pokroić - kiedyś nie było maszynek dlatego taka technologia

Chlapacz - nikt nie chce Cię leczyć z przedsięwzięcia, tylko ostrzec i należy pamiętać jeszcze jedno - ta branża (jak cała produkcja spożywcza) to nie zakład skręcania długopisów czy kręcenia sprężynek - tu masz wysokie wymagania HACCP a okres przejściowy kiedy lżej traktowano "małą" produkcję (tzw. sprzedaż w miejscu produkcji) mija - wiem coś o tym :devil:

Przyznam Ci ze nie bardzo łapię Twoich argumentów - mógłbyś opisać dlaczego? - szczególnie to: "-nie równomierne wędzenie ", fakt drzwiczki nie są szczelne :mellow: sam miałem zrobić podobny układ - tyle że bez rusztu :rolleyes:

dlaczego tak sądzisz? czy chodzi Ci o to że powietrze będzie omijać żar? Zwróć uwagę że tutaj doplyw powietrza będzie od spodu - więc nie ma znaczenia gdzie będą drzwiczki do załadunku pod warunkiem ze są dobrze skonstruowane

Chlapacz - w pierwszym poście prosiłeś nas o opinie, więc dostałeś ją, zgodną ze stanem jaki jest w naszym kraju :mellow: Chcesz się przekonać na własnej skórze - nikt Ci nie zabroni spróbować, ale licz się z tym że możesz stanąć przed wyborem: redukcja kosztów produkcji nierozerwalnie związana z jakością lub ceną, a to z kolei może oddalić od Ciebie dotychczasowych klientów bo albo towar będzie już niesmaczny albo cena zbyt wysoka, lub zamknięcie zakładu aby się nie skompromitować przed dotychczasowymi odbiorcami, co będzie się wiązało ze zwrotem dotacji (są pewne warunki ich otrzymania) i stratą wkładu własnego mimo to w dalszym ciągu życzę aby Ci się powiodło - i myślę że inni forumowicze też

Jak już zalegalizujesz to cała otoczka która sprawia że robisz dobrą, ale tanią wędlinę zniknie w czeluściach podatków, opłat, vatu etc. i też będzie "po zawodach" - o to właśnie chodziło moim przedmówcom Mimo wszystko życzę Ci powodzenia, abyś nie musiał bać się kapusiów (też nie popieram szarej strefy, ale pracuję w sektorze spożywczym i wiem z czym się to wiąże)