abratek

Elu, widocznie Halinka lepiej sprawy potrafi załatwiać :wink: :lol:

nadmierne siarkowanie może wybić drożdże..... tutaj niedoświadczona osoba może narobić wiecej złego niż dobrego....

po to że miazga dopóki jest gęsta zbija się w kożuch i utrudnia odprowadzenie dwutlenku

jak nie ma jak jest :tongue:

chyba tak..... - i u nas "pod Warszawą" można kupić po 2 złocisze (oczywiście nie mówię o biedronkach czy lidlach :lol:

Yogi, obawiam się że nie otrzymasz żadnej oceny bo choć spawy są jakie są to i ich wielkość a także "dostępność' nie pozwala na poważniejszą ocenę....

Oj Miro leniuszku..... masz na poczatek :wink: /viewtopic.php?p=38279#38279 /viewtopic.php?p=38294#38294

jumbo, to prawda, Zapasiewicz w tej roli był świetny.... a uwielbiam jeszcze jeden fragment (jakże nieraz celny,,,,) -Wie pan, że nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie? -Panie kapitanie!!! -Radzę panu nie podnosić głosu, panie oberleutnant. -Oficerski sąd honorowy przekona pana kapitana, że to wszystko, co pan przed chwilą powiedział, jest wystarczające do żądania przeze mnie satysfakcji!!! -Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie! W moich oczach jest pan nędznym gadem omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem,

zaiste piękny stolik ale tu bardziej pomysł potrzebny a nie umiejętność spawania :tongue: Yogi Ty tu dawaj spawy do oceny fachowcom :tongue: :lol: :wink:

redzed, to że Radek ma takich gości nie znaczy że od razu ich odstrzelił :grin:

miro, ale problem jest taki ze o "wadzie" słoności dowiadujemy się podczas konsumpcji czyli "po ptokach" :lol: ale żeby pokazać jak to może wpłynąć to powiem że kiedyś na święta miałem sporo wędzonek i kiełbaski.... wędzonki parzyłem w tej samej wodzie, potem parzyłem w niej pierwsza porcję kiełbaski i jeszcze na ciepło degustacja.... okazała się za słona mimo prawidłowego peklowania.... następną porcję (ten sam farsz, razem wędzone) uparzyłem już w świeżej wodzie - i oczywiście tym razem już smak był prawidłowy innym razem natomiast wiedziałem że pomyliłem się z dawką soli, a dorobienie farszu nie wchodziło w grę.... tym razem parzyłem w bardzo dużej ilości wody i też przyniosło skutek oczywiście nie były to pomyłki bardzo duże

ojoj..... chyba sporo robisz takich babeczek więc przydałoby się usprawnić pracę potrzeba do tego dłuższego wałka ale nie kręconego tylko takiego zwykłego "prostego"..... układasz foremki z odstępem ok. 1 cm, wałkujesz ciacho, nawijasz na wałek i rozwijasz na foremki.... potem lekko "ściągasz" je do siebie i wgniatasz kulką z ciasta ...... "przeturlając" wałek po babeczkach odcinasz nadmiar..... jesli maja być przykrywane to rozwijasz na nie drugi płat ciasta i "wycinasz" paluszkami

HAlinko czy Ty męczysz się z babeczkami pojedynczo wykrawając kółka? :rolleyes: - sorki alem na zlocie nie zauważył :blush:

miro, "odsalanie" podczas parzenia występuje czy tego chcesz czy nie :tongue: oczywiście w pewnym stopniu więc to nie jest panaceum na niedoróby

ustawienia zostały zmienione wczoraj wieczorem i od razu działały,,,, - czasem trzeba oczyścić pamięć przeglądarki uważam że obecne ustawienie powinno sycić wilka i owcę ocalić :tongue:

DZIADKU, "nie bo nie" to wymówka typowa dla dzieci.... to ja zapytam odważnie DLACZEGO? dlaczego nie pekluje się w siatkach... jakie są argumenty przeciw....

sorry ale reklamował nie będę.....

kolego Henryku (ale również inni), proszę zwracać uwagę na pewne fakty i informacje... ażtec to "nowe" konto Mytha .... Do Myth`a (czy jak woli inaczej aztec`a lub mysth`a): uważam że to dobry pomysł.... - wielokrotnie dałeś sygnał jaki masz szacunek dla tego forum i ludzi..... Twoje wypowiedzi na sąsiednim forum dobitnie to określają, więc miej choć odrobinę honoru i już tutaj nie zaglądaj.....

aztec, czy przeczytałeś podane przez DZIADKA skany? - czy widzisz tam coś (poza tym nieszczęsnym białkiem które chcielibyśmy zastąpić) co zawierają obecne "hamburgery"?... - powiem więcej.... w obecnych to nawet już mięsa nie ma :tongue: tak więc nie dyskredytujmy jakiejś potrawy tylko za nazwę....

aztec, coś kolego źle pojmujesz.... my tu mamy na myśli hamburgery z mięsa a nie odpady w sieciach fastfoodowych.... zobacz do receptury podanej przez DZIADKA.... - problemem jedynie pozostało białko, ale i to jest niczym w porównaniu ze wszystkim co oferują te pseudo kotlety z Mc itp..... reasumując hamburger domowy to po prostu kotlet mielony w bułce......

a nic mądrzejszego nie szło napisać???

miro, masz rację.... już kiedyś "omsknął" mi się palec nad Bla,Bla....

DZIADKU, a czy masz jakąś propozycję zastąpienia w tej recepturze białka? :rolleyes: - sądzę że sporo osób chętnie skorzysta

tak... poprosimy o zdjęcia jak też o pozostałe dane o których pisze Ela.... - sądzę że skoro masz ofertę to ją przedstaw rzetelnie

ostatnio zerkałem w miejsce gdzie powinien być ten sklep.... niestety chyba jest już coś innego :rolleyes: