Skocz do zawartości

miro

**VIP Junior**
  • Postów

    13 785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez miro

  1. Takie coś kiedyś miałem i za free sprzedałem: Urządzenie ma jedną zaletę. Można dodawać farsz stopniowo.
  2. miro

    Dowcipy

    Proste rozwiązania codziennych problemów rodem z Australii http://joemonster.org/art/25642/Proste_rozwiazania_codziennych_problemow_rodem_z_Australii
  3. miro

    Kiełbasa parzona - Miro.

    Na upartego można by wszystko zmielić na jednym sitku, ale oczko jak dla mnie minimum 10 mm.
  4. michał1 jedno pytanie. Umyłeś mięso po zakupie ?
  5. miro

    Dopiekanie w wędzarni

    Generalnie mamy dwa wyjścia. Pierwsze: załatwiamy mięso odpowiednio parząc do żądanej temperatury. Drugie: żądaną temperaturę wewnątrz mięsa osiągamy w wędzarni. Ot cała tajemnica.
  6. Luzik jest najważniejszy.
  7. miro

    Polędwiczka solona - Miro.

    Tylko nie dawaj żonie skosztować Moja już znikła.
  8. miro

    Polędwiczka solona - Miro.

    Teraz Ci powiem, że soli możesz ładować ile wlezie. Teraz kosztując soli prawie nie czuć i chętnie pokuszę się o próbę z peklosolą.
  9. Tak mi się przypomniało.... Jak robisz na sucho, do peklosoli dodaj przyprawy jakie lubisz i mocno wmasuj w mięsko. Trochę odpadną przy wędzeniu, ale smaczek będzie przedni.
  10. Bo to jest sedno tego co napisałeś. Przy dodaniu odpowiednich składników temperatura schodzi na bok. I tak wszystko się zemulguje.
  11. Tą odrobinkę Ci przepuszczę .... Działaj dziewczyno NIE BÓJ się bo nie ma czego, pekluj i pochwal się wyrobami. Pozdrówka.
  12. miro

    Polędwiczka solona - Miro.

    Ha właśnie przed Twoim postem eureka mnie przypomniała o polędwiczce. A więc tak to wygląda po pięciu dniach ...... siódmego nie doczekała. I pod światełko: Suche z zewnątrz jak pieron, przekroić na cienkie plasterki, tylko ostrym nożem. Pierwszy kęs i .... takie jakieś nijakie. Drugi, trzeci kęs do piwka i ..... coś się dzieje. Mózg mi się zlasował jak po chińskiej zupce, a i nawet lepiej. Dałem skosztować żonce, myśląc że mnie zjedzie co za badziew do buzi jej wkładam, a tu ..... krótka piłka ...... zajebi..... I poszła kroić resztę. Tak więc z czystym sumieniem ....polecam. Prosta, łatwa i ciekawa zagrycha.
  13. Jak to mówią piwo lecisz ......
  14. Nie masz Basiu za co dziękować. Niech Ci służy. Ps. Czasami sam się nim podpieram ..... starość i kalkulator w głowie już nie ten...
  15. Basiu nie męcz się. Stworzyłem kiedyś ten kalkulator dla siebie i dla Was: http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/solankamokro.html Odradzam zmniejszanie ilości peklosoli na rzecz soli. Pekluj czystą peklosolą.
  16. Dałbym 2 dkg na kg żeberek, dobrze natrzeć i do pojemnika. Każdy dzień wymasować ręcznie mięsko w sokach które ewentualnie odda, moczyć dla odsolenia, nie ma potrzeby.
  17. Żeberka zapekluj standardowo dawkując 0,4 litra solanki na 1kg żeberek. Solanka również standard na litr wody 8-10 dkg peklosoli. Dokładnie i szybko policzysz tutaj: http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/solankamokro.html Przyśpiesz peklowanie pozostawiając mięso w zalewie na 4-5 h w temperaturze pokojowej. Potem do lodówki i awaryjnie powinno być ok.
  18. Pools Człowiek głodny a Ty takie foty z wołowiną .... niech cię..
  19. Wojtek nie rozumiem o czym piszesz ? Sorki.
  20. Roma. Każda wędzarnia jest inna i każda potrzebuje innego sposobu palenia. Zapamiętaj, że mięso osuszać musisz z użyciem jak najmniejszej ilości dymu, masz osuszać ciepłem z paleniska, które jak to mówię ma swobodnie przepływać przez wędzarnię. Po osuszeniu mięsa do żaru w palenisku dokładasz kawałek drewna i tym samym pójdzie, wytworzy się z niego dym. I tu kolejna rzecz do zapamiętania. Dużo dymu nie oznacza, że będzie dużo lepiej ! Dymu ma być tyle, że po otwarciu drzwi od wędzarni powinnaś jak przez mgłę widzieć wędzące się mięso. Jeśli dym będzie kisił się w wędzarni, nie będzie przepływał przez mięso i będzie go za dużo, wędzone mięso może nabrać kwaśnego posmaku i już po nim. Dobrze jest poćwiczyć na sucho, bez mięsa. Głowa do góry .... Dasz radę !
  21. Problem jest jeden, ten o którym pisze EAnna. Dół pięknie się zmiksuje, a góra będzie nie ruszona. Tu nie o wielkość misy chodzi, choć jest ważna, ale o przemieszczanie farszu. W przemysłowych kutrach mięso prowadzone jest w obrotowej misie, coś na kształt okrągłej rynny obracającej się w koło. My mamy problem rozdrobnienia całości wsadu włożonego do domowego robota.
  22. Coś chyba z Mulnexu, ale modelu nie pamiętam. Ten który linkujesz jest podobny, tylko bez nadstawki na górze.
  23. miro

    Ostrzenie noży

    To chyba wystarczająco ostry nóż: http://www.liveleak.com/view?i=fa9_1385437534
  24. Teraz czytając posta Anny przyszło mi do głowy, że można by w misie dorobić otwór przy dnie. Otwór otwierać po skutrowniu wsadu na dole, odśrodkowo zostałby wyrzucony, a w jego miejsce ląduje wsad z góry misy. Tak tylko .... luźno myślę.
  25. Kiedyś miałem, ale sprzedałem. Jak dobrze pamiętam musiałem wyłączyć urządzenie i ręcznie przerzucić farsz z góry na spód misy. Anna według mnie dobrze kombinuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.