Pierwsza murowana przydomowa wędzarnia z okolic Zambrowa. Pojemność 8 kijów z kiełbasą wybudowana przez właściciela pod plan jakiegoś masarza, przykrywana przykrywą z desek. Przykrywa z desek nie funkcjonalna -ciężka, podwyższająca bardzo temperaturę w wędzarni. ponadto utrudnione manewry odkrywająco-zakrywające i najwłaściwszym miejscem dla niej było pilnowanie płota, zastąpiona przykryciem z zasłony -sztory. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne .Pięknie się wędzi w takich szczelnych wędzarkach ale trzeba bardzo delikatnie z ogniem. Paleniska jak widać z szybrem w postaci dostawianej blachy. Jako ciekawostka wędzono na początku suchą olchą a od połowy czasu wędzenia dość grubym mokrym drewnem z jałowca. Wrażenia smakowe - Pomogło jak umarłemu kadzidło -w uzyskaniu namiastki smaku jałowcowej , co najwyżej można wyczuć jakby bardziej była skórka gorzkawa. Ostatnie zdjęcia efekt wędzenia - zdjęcia nie obrabiane. Pozdrawiam