Skocz do zawartości

EAnna

Moderatorzy
  • Postów

    12 686
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Treść opublikowana przez EAnna

  1. EAnna

    Co macie dziś na obiad?

    Czyli dobrze znasz ten dość rzadki kawałek wołowiny . Kupuję go po ok. 30zł/kg, czyli bardzo tanio na lokalnym targowisku. Poniższe zdjęcie ze strony: https://tastestore.pl/hanger-onglet-stek-polski-angus.html
  2. EAnna

    Co macie dziś na obiad?

    Tak jest !!! Wielkie brawa dla znawcy wołowiny Świeca wołowa jest to mięsień przepony i w przeciwieństwie do wieprzowych/dziczych nóżek, jest wyjątkowo fotogeniczny . Od jakiegoś czasu poluję na ten specjał bo po wymarynowaniu jest mięciutki jak rostbef. Ten ze zdjęcia marynował się 3 tygodnie.
  3. EAnna

    Co macie dziś na obiad?

    Tak, jest to pewien specyficzny, mało znany mięsień wołowy. Charakterystyczny jest układ włókien wokół środkowego ścięgna. Mięsień wygląda jak liść Zachęcam do głębszej analizy
  4. EAnna

    Co macie dziś na obiad?

    Podpowiadam, to nie jest dziczyzna !
  5. EAnna

    Co macie dziś na obiad?

    Co to za mięso? Serwowane na wczorajszy obiad
  6. Napiszę Ci, że słabo widzisz To jest technologia znacznie odbiegająca od tej, z linku podanego przez @andrzeja k. W zasadzie większość kiełbas jest z mięsa a jednak się różnią. Jak myślisz; dlaczego? Przy kiełbasach surowych ważne są nawet drobne szczegóły aby zachować bezpieczeństwo konsumpcji. Różnice w obu recepturach dotyczą: sposobu peklowaniamomentu dodania cukrusposobu rozdrabnianiadodatku wody czasu i warunków osadzaniatemperatury wędzeniaO braku klasyfikacji tutaj nie wspomnę bo sądzę, że na swój sposób (nieuświadomiony) ją zrobiłeś.
  7. To się nazywa "nadopiekuńczość"
  8. Ta metoda znana jest i u nas w postaci tzw. ciasta drożdżowego zaparzanego. Chłonie dzięki temu więcej wody zachowując równocześnie sprężystość potrzebną do wyrośnięcia.
  9. Sprawdziłam; kwiaty magnolii są jadalne więc i dymy dozwolone. Ciekawa sugestia, mam przed domem ogromny krzew a w zasadzie drzewo magnolii. Ostatnio A. wyciął sporo konarów, więc wypróbuję....smakowo i zapachowo
  10. Ilość soli dobierasz w zależności od długości peklowania. Najlepiej posługiwać się tabelą. Jeżeli na litr wody dasz 80g soli to będziesz miał 8% solankę. Przy tym samym stężeniu solanki w 0,4l wody zmieści się proporcjonalnie mniej soli, czyli 32g. Procent z wartości oblicza się przez mnożenie.: 80g*40%=32g Albo to samo z proporcji: 1l - 80 g 0,4l - x g ............................ x=0,4 *80/1=32 Gdybyś dał 40g peklosoli na 0,4l wody to otrzymasz stężenie solanki 10%.
  11. 2,5 kg mięsa. Wtedy ten litr solanki będzie stanowił 40% wagi mięsa. Słoności zalew podane w tabelach dostosowane są do takich właśnie proporcji mięsa i solanki.
  12. EAnna

    Moje zmagania z dzikiem

    Przecież mężowi nie wyłamuję kości w stawach (Nawet nie robię krzywdy jego psychice, która odstręcza go od surowego mięsa ) Przy tej czynności - w odniesieniu do dzików - posługuję się zazwyczaj dźwignią. Niestety, mam słabe ręce i dlatego dzika bielę i rozbieram na leżąco. Sposobem to podobno i kulę ziemską można podnieść; należy tylko znaleźć punkt podparcia
  13. Fajny salcesonik golonkowy Halusia jak zwykle twórcza i czująca mięso
  14. Każdy ma prawo do własnego zdania, szczególnie we własnym temacie Mięso ma smakować mięsem, jeżeli smak tego mięsa nam odpowiada. Kurczaki już od dawna nie mają smaku kurczaków; bywało, że miały smak rybi Współczesna wieprzowina trąci jakimś "hodowlanym" (dla mnie nieprzyjemnym) posmakiem wyczuwalnym dla osób, które jadają i inne mięsa, np. jagnięcinę, dziczyznę. I dotyczy to bardzo świeżych mięs, więc jest związane ze sposobem chowu Umiejętne stosowanie ziół i przypraw pozwala uzyskać ciekawe, interesujące nas aromaty i smaki oraz przykrywa te niekorzystne. Nie do przecenienia jest fakt trawiennego działania przypraw korzennych i ziół, które ochraniają i wspomagają pracę naszej wątroby. Ludzie od wieków zauważyli ten związek i dlatego też zdecydowani byli na finansowanie poszukiwania "nowej drogi do Indii" aby te przyprawy zdobyć. Goloneczka technicznie bardzo ładna Z szacunku dla własnej wątroby potraktowałabym ją pieprzem, thymiankiem i musztardą
  15. Salami z dzika Arkadiusza Dzisiejszego przedpołudnia - było trochę luzu - miałam przyjemność degustować to interesujące salami i rozmyślać nad różnymi aspektami jego interesującej produkcji. Zapach: bardzo przyjemny, łagodny i świeży Kolor mięsa: ciemna, dojrzała wiśnia Kolor tłuszczu: biały, bardzo dobra ekspozycja na przekroju. Pod opakowaniem wyciśnięty, płynny tłuszcz; czyżby miękka frakcja z dzika? Konsystencja: elastyczność umiarkowana z delikatną kruchością podczas konsumpcji Ph =5,21 -5,22 (z 4 punktów pomiarowych) Czyli zgadzamy się co do braku wyrazistości smakowej związanej z przyprawami. W takich warunkach jedynym dominującym smakiem i aromatem jest ekspozycja aromatów z działania Staphylococus oraz delikatna kwasowość z Pediococcus. Co do kwasowości - jest w górnej normie. Obawiam się jednak, że w jakiś sposób zostało przytłumione działanie Staphylococcus, ponieważ aromaty z nimi związane są piękne ale bardzo delikatne i wyczuwalne tylko dzięki niskiemu poziomowi przypraw. Może zakwaszenie przebiegało zbyt szybko i skróciło żywot Staphylococcus? (wiem, że dzielę włos na czworo ale traktuję to jako intelektualną przygodę; analizę przyczyn i skutków). Niemniej z wielką przyjemnością delektowałam się tym bardzo dobrze technicznie wykonanym salami. Proszę wrócić uwagę, że salami pozbawiona jest praktycznie pierścienia co - o ile wiem - wynika z przemyśleń Arkadiusza o wpływie i roli wentylacji w procesie dojrzewania. Niejednokrotnie padały na tym forum pytania dotyczące warunków temperaturowo-wilgotnościowych dojrzewania. Pytania były zadawane prawdopodobnie w związku z dostrzeżonym na wyrobach pierścieniem. Mimo poprawnej temperatury i wilgotności pierścień występował, co najprawdopodobniej ma związek z nadmierną wentylacją. Dlatego za prawidłowe obsuszenie salami dla Arkadiusza wielkie Salami w kawałku z obu stron: Plasterki: Podsumowując: Nie byłam pewna, jak wychodzi salami z dziczego mięsa zarówno od strony technicznej jak i smakowej. Jestem przyjemnie zaskoczona wynikami tym bardziej, że dopiero co zafermentowałam pierwsze swoje salami z samej dziczyzny (za wyjątkiem tłuszczu). Zastanawiam się, jaki wpływ miało mięso na konsystencję wyrobu; można to będzie ocenić dopiero po kolej produkcji. Co do smaku; wyżej cenię smak dziczyzny (dobrej i młodej) niż wieprzowiny. W wieprzowinie - szczególnie słabo przyprawionej - wyczuwam taki specyficzny, hodowlany smaczek, który mi przeszkadza. Smaczek ten wyczułam nawet w dwóch renomowanych wyrobach serwowanych na zlocie w Zakopanem. Ale mój smak jest "rozbestwiony" wyjątkowo, jak twierdzi mój A. Dlatego smak salami Arkadiusza oceniam jako delikatny, zrównoważony i przyjemny a cały wyrób kwalifikuję do luksusowych . Gratuluję wyrobu
  16. EAnna

    Moje zmagania z dzikiem

    Kiełbasa jest z resztek mięs z dodatkiem 30% dziczyzny: tłusty boczek wp - 35%II. wp - 25%Ścinki dziczyzny - chude - 30%wołowina - 10%Wołowina zmielona na 2,5, pozostałe mięsa na "8". Boczek był z wiejskiej, dobrze odkarmionej świnki, wyłącznie twardy tłuszcz. Części z miękkim tłuszczem przeznaczone zostały do wątrobianki lub pasztetów.
  17. EAnna

    Konserwa z dzika

    Tej soli to nie za mało? A ile dałeś wywaru i czy był solony? Wg mnie (nie jestem słonolubna) 10g soli na 1kg wsadu to niezbędne minimum do jedzenia na ciepło. "Na zimno" dopomina się o więcej soli..
  18. EAnna

    Moje zmagania z dzikiem

    A teraz kilka słów o wyrobach. Ze względu na małe rozmiary zwierzęcia nie dało się poszaleć. Kaszanka z dzika 6,5kg Salami - 5,3kg - będzie w oddzielnym temacie Wątrobianka dzicza podwędzana - w planach Polędwice pekl. wędzone na zimno - pęto kiełbasy drugi raz podwędzone: 5. Kiełbasa autorska z dziczyzną, resztkowa pieczona: Kiełbasa jest dość tłusta, co widać na przekroju: [Dodano: 18 mar 2020 - 22:45] Tak jak Olga napisała, dziki badane są tylko na włośnicę. Jednak weterynarzowi podaje się szczegółowe dane dot. miejsca i czasu pozyskania mięsa, włącznie z numerem odstrzału. Wynik badania jest praktycznie uzyskiwany tego samego, lub następnego dnia (wtedy wbijam zęby w wątrobę ) Zdjęcia robiłam w trakcie rozbioru.
  19. EAnna

    Moje zmagania z dzikiem

    Dziękuję za uznanie Staram się i lubię to robić a dobre narzędzie to podstawa... Całego rozbioru dokonuję wyłącznie nożem i wyłamując kości w stawach. Rozbiór dzika przebiega nieco odmiennie niż rozbiór wieprzowiny: dzika nie dzieli się na pół wzdłuż kręgosłupa, tylko odcina z całej tuszy symetrycznie elementy zasadnicze oraz wyłuskuje (wycina) polędwice. Z pozostałego korpusu wyłamuje się kości żebrowe i wycina całe boczki. Dobry nóż jest tutaj podstawą tym bardziej, że nawet skóra jest trudna do przebicia.
  20. Pomyślałam, że to jakieś nieporozumienie, a jednak nie
  21. EAnna

    Moje zmagania z dzikiem

    Kolejny dzik, a w zasadzie dziczek, ważący 31kg. Ten wpis potraktuję edukacyjnie (przepraszam znawców, że przynudzam ) ze wskazaniem miejsc wycięcia próbek do badania weterynaryjnego. Badanie robione jest metodą wytrawiania i wymaga dostarczenia próbek pięciu mięśni pracujących: z nóżek przepony (nie są fotogeniczne, więc zdjęcia nie będzie }z mięśni międzyżebrowychz mięśnia golonki przedniejfragment mięśnia policzkowegofragment języka1. Zaczynamy skórowanie; widoczne w skórze otwory (nacięcia nożem) pomagają przy jej odciąganiu 2. Miejsca wycięcia próbek m/żebrowej oraz golonki przedniej 3. Tuszka z drugiej strony - widoczne wejście kuli - idealne trafienie w komorę. Wielkie brawa dla myśliwego 4. Próbka fragmentu mięśnia policzkowego: 5. Próbka z fragmentu języka - język podcina się i wyciąga od spodniej strony czaszki. 6. Czaszka przecięta wzdłuż (siekierka, duży młotek, pniak i lniana ścierka) z widocznymi połówkami mózgu 7. Po wypreparowaniu mózgu: O wyrobach będzie w następnym wpisie
  22. Pomyślałam, żeby (bliżej intencji składki) z tych pieniędzy sfinansować przyszłoroczny zlot w Zakopanem dla Henia. Lub tegoroczny w Napoleonowie.
  23. I to będzie dobrze posolone. Robię dla wnuków pasztety-słoikówki i daję 12-13g w przeliczeniu na 1kg gotowego wsadu. Ta ilość nie jest wcale za mała. Pieprzu daję więcej: 2g bialego, z czego część grubo mielona.
  24. EAnna

    Tłusty dzik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.