Jajecznica na maśle W poszukiwaniach zdrowego, ekologicznego jedzenia przemierzam wsie w promieniu 30 km od miejsca zamieszkania. Trafiłam dzisiaj do pewnego gospodarstwa z nadzieją nabycia jajek. Ponieważ nie byłam umówiona, młody gospodarz przyniósł mi je wprost z gniazd, niektóre jeszcze ciepłe. Kurki trzymane na wolnym wybiegu skubaly coś pracowicie na zielonej łące.
Po powrocie do domu rozbiłam kontrolnie takie letnie jajko i zjadłam samo żółtko. Było tak pyszne, że skonsumowałam jeszcze kilka kolejnych. Nie wiem, co w tych jajkach było, ale nie mogłam się oprzeć.
W taki to sposób można mieć szybki, smaczny i zdrowy obiad.