-
Postów
12 686 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
52
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez EAnna
-
Kiszenie różności - nie kapusty i ogórków
EAnna odpowiedział(a) na lilliwashere temat w Przetwórstwo owoców i warzyw
Ponieważ współczesne razowce mogą być wyjałowione z bakterii, sugeruję dodanie zamiast skórki chleba czystego, klarownego zakwasu z domowych ogórków kiszonych. Jeżeli oczywiście takie posiadasz. Kiedyś zawsze stosowałam skórki ale od czasu, gdy zakwas zaczął śluzowacieć (miałam dwa takie przypadki), stosuję wodę z ogórków. Można też dodać wody z kapusty kiszonej. Chodzi o to, aby bakterie kwasu mlekowego rozmnożyły się jak najszybciej i uzyskały przewagę nad innymi. Wtedy kwas buraczany jest klarowny, mocny i trwały. Dobry barszcz robi się z nastepujacych głównych komponentów: - wywar z warzyw i grzybów na rosole z dodatkiem wody z szynki lub wędzonki - mocny tzw. "krótki" wywar ze świeżych buraków (buraki ugotowane w całości trze się na grubej tarce i robi z tego wywar) - kwas buraczany. Kwas buraczany jest rodzajem przyprawy i dodasz go tyle, aby barsz był kwaśny na Twój gust. Na samym końcu wyciska się do barszczu surowy czosnek i już nie gotuje. Najlepiej smakuje z uszkami nadzianymi grzybami. Jeżeli nie zużyjesz całego barszczu to można go na następny dzień zabielić śmietaną i podać z ziemniaczkami. W wersji wykwintnej taki zabielany barszcz podaj w filiżankach, ziemniaki w postaci kulek (ale gotowane), na górze czapeczka z bitej śmietany (słodkiej, czyli śmietanki) posolonej i z białym pieprzem, całość posypana drobniutkimi skwareczkami z domowego boczku wędzonego. Mniaaaam. -
No i mamy nowego mistrza serowarstwa :grin: . Gratulacje Andrzeju. Tak apetyczny ser na pewno zmobilizuje niejednego zadymiacza do serowarzenia.
-
Wg mnie 0-3 st. Lodówka prawdopodobnie będzie otwierana :???:
-
Dokładnie tak. Enzym podpuszczki choćby nie wiem jak się starał ( :lol: ) nie wytrąci albumin/globulin. Koledze Shadow'owi nie wytraciła się ricotta prawdopodobnie na skutek zbyt niskiej kwasowości roztworu. Taki przypadek zdarzył się już kilku osobom z tego forum :sad: . Należy wtedy ponownie rozgrzać serwatkę i dodać kwasu.
-
No, niezupełnie kolego. Możesz mieć słodziusieńkie mleko i odcedzisz całą kazeinę. Straty wystąpią jedynie w przypadku rozpylenia skrzepu a to nie jest związane z zakwaszaniem, tylko z obróbką. Zakwaszenie skraca czas krzepnięcia mleka i powoduje w skrajnych przypadkach twardy skrzep, co jest wynikiem silniejszego obkurczania i wypychania serwatki. Czyli możesz uzyskać efekt przeciwny do zamierzonego. Ogólnie rzecz biorąc wydajność sera jest tym większa, im zawartość białka w mleku jest większa oraz im mniej serwatki zostanie wygniecione. Mleko tłuste ma mniej kurczliwy skrzep, zatem z 10l mleka tłustego uzyskasz nieco więcej sera niż z tej samej ilości mleka chudego. Obkurczanie się skrzepu jest wprost proporcjonalne do ilości i mocy podpuszczki, kwasowosci mleka, temperatury zaprawiania i rozdrobnienia skrzepu (nie mylić z rozpyleniem). [ Dodano: Czw Sty 07, 2010 9:46 pm ] Serwatka powinna być klarowna, o charakterystycznym, zielonkawym zabarwieniu. W serwatce są jeszcze białaka i tłuszcz ale jest to inny rodzaj białek, mianowicie albuminy i globuliny. Białka te nie tworzą zawiesiny w serwatce tylko są w niej rozpuszczone. Dopiero podgrzanie do ok. 90st.C w obecności kwasów wytrąca te białka i można je zobaczyć w formie pływajacych strzępków.
-
Strzelam: 0,25, ale kg a nie g :grin: .
-
Czosnek, jak wszystko, należy stosować z umiarem. Miłośnicy czosnku uważają, że kiełbasy nie można przeczosnkować. Jest w tym o tyle racja, że nasze kubki smakowe i węch powyżej pewnego stężenia już nie reagują :wink: . Jednak, wbrew dość powszechnej opinii o zbawiennych właściwościach tej przyprawy jej nadmiar jest jednak szkodliwy. Szczególnie powinny unikać czosnku osoby z padaczką, gdyż zwiększa wyładowania w mózgu i prawdopodobieństwo ataku. Proponuję przeczytać temat o czosnku: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=16401&highlight=czosnek Dla mniej cierpliwych tylko ten post: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=102686#102686 Ze względu na powyższe właściwości czosnku lepiej jest trzymać się norm podanych przez DZIADKA ew. nieznacznie je zwiększając.
-
Kardamon -- jak stosować?
EAnna odpowiedział(a) na wojstank temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
DZIADEK, Dziękuję za wyjaśnienie. Jest to zatem cały owoc, czyli ziarenka mielone z osłonką. -
Kardamon -- jak stosować?
EAnna odpowiedział(a) na wojstank temat w Jelita, osłonki, przyprawy i dodatki
Pytanie jest zasadne, ponieważ zarówno łupiny jak i ziarenka posiadają wartość przyprawową. Ziarenka oczywiście stanowią clou przyprawy. W handlu jest mielony kardamon który zawiera ziarenka mielone wraz z osłonkami. Mimo takiej pospółki przyprawa jest bardzo intensywna i dodatek 0,2g na kg mięsa daje pożądaną nutę aromatyczną. Same ziarenka mają tak intensywny aromat i smak, że 0,2g ziarenek wydaje mi się grubym przedawkowaniem. Zatem pytanie do DZIADKA oraz LIGAWY, o jakim kardamonie jest mowa w przywołanych przez nich przepisach :???: . P.S. Kardamon niemielony (w sklepach z przyprawami i zdrową żywnością) to całe, suche owocniki z ziarenkami w środku. -
Ela, wbrew pozorom nie jest to takie trudne, szczególnie po wygrzaniu w saunie lub basenie termalnym. Również "orzeł" na śniegu (obowiazkowo bez piór :!: :lol: ) leży w zasięgu zwykłego zjadacza wędlin domowych :grin: . Skóra trochę szczypie ale nie odczuwa się zimna. Podobają mi się klimaty Twojej ławeczki; to jest to. Pozdrawiam ciepło. EAnna
-
antozar, Co za szczęście taki maluszek w rodzinie :!: . Piękny prezent na Święta od Mikołaja. Gratulacje dla Magalii i Ciebie. Niech się dobrze chowa młody Delfinek :smile:
-
Cieszę się, że coraz więcej osób z powodzeniem zagospodarowuje serwatkę robiąc ten wyborny i wartościowy serek. Tak sobie myślę, że ricotta została wylansowana w Polsce jako produkt domowy dzięki wędlinom domowym :grin: .
-
To mężowi należy obowiązkowo założyć kajdanki :grin:
-
Skrzep z mleka owczego dogrzewa się w wyższych temperaturach niż skrzep z mleka krowiego. Tutaj prawie wszyscy robią serki z mleka krowiego i ew. z koziego. Mleko krowie zaprawia się podpuszczką w temp. 34-36 st. obkurcza się skrzep w tej samej temp. lub nieco wyższej. Dopiero samo formowanie serków robi się w temp. max. 55st. Nie można jednej technologii stosować do każdego mleka. Przegrzany skrzep mleka krowiego jest łykowaty i w razie rozpylenia daje kruszący się ser.
-
Jędrek, co podgrzewasz? Czy wiesz, z jakiego mleka baca robił oscypek? Do tego działu zaglądają ludzie często bez żadnej praktyki. Dlatego musimy pisać precyzyjnie. Potem jest taki skutek, że jeden z drugim pisze, że robił wg przepisu kogośtam i wszystko wyszło tylko serek się kruszy :devil:
-
Budowa wędzarni Tadzikmala, osadzanie drzwiczek do paleniska
EAnna odpowiedział(a) na tadzikmal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Przyznam się, że nie żałuję gałązek jałowca, bo mam go w bród. Nigdy nie miałam okopconych wędzonek. Zapach jest za to bardzo intensywny. Ale ja taki właśnie lubię :smile: -
Kulig, Możesz szynkę pokrojoną, ułożoną na talerzu zalać galaretką. Możesz też serwować ją w rulonach, posmarowaną w środku majonezem, lub połączyć oba te sposoby. Czasami podaję tubeczki z szynki napełnione sałatką z majonezem (musi być drobno krojona) lub chrzanem w majonezie. Całość można ozdobić postrzępioną galaretką, która podniesie wilgotność przystawki.
-
Miro, najszybciej i komfortowo przez Katowice. Stary zjazd przez Mikołów na odcinku Tychy - Mikołów to permanentny korek. Lepiej zapomnij.
-
Zjadam ją naturalnie, najlepiej mi taka smakuje. Raz uwędziłam. W tym celu poddałam serek lekkiemu prasowaniu i zawinęłam w gazę. Myślę jednak, że można ją traktować jak twarożek.
-
Serek robiony z samej serwatki ma przewagę nad robionym z dodatkiem mleka. Nie zawiera bowiem kazeiny/parakazeiny więc może być serwowany dzieciom uczulonym na mleko krowie. Więcej o tym pisałam w tym poście: /viewtopic.php?p=100893#100893
-
hopek, poniewaz parzysz polędwice lub całe schaby kieruj się tym: Ja mam jeszcze inną metodę kontroli uparzenia polędwic. Przede wszystkim stosuję temp. wody 72-75st. Otóż sprawdzam twardość mięsa palcem. Na początku jest zupełnie miękkie. Jak tylko zacznie z zewnątrz tężeć, ale w środku nadal jest miękkie, przerywam parzenie. poledwice wyciągam i chłodze w powietrzu. Gdyby zostały w wodzie do ostudzenia to w tym czasie temp. wewnątrz mogłaby niekorzystnie się podnieść.
-
Z przepisu ze Stroby Głównej: 1. Zmieszać mleko z serwatką 2. Pdgrzać do 38st.C i utrzymywać temperaturę przez godzinę. Mleko się zwarzy i tak ma być. Ten czas potrzebny jest do zadziałania podpuszczki na mleko. Jeżeli robisz ricottę bez dodatku mleka możesz od razu podgrzać do 95st. U farmerki, ze względu na bezwładność cieplną, w pierwszej fazie podgrzewania (w dodatku od temperatury 32st.) jest wystarczajaca ilość czasu aby mleko zwarzyło się w wyniku działania podpuszczki. Jeżeli chodzi o zakwaszanie, to zauważyłam, że w zależności od zastosowanego kwasu inny jest nieco smak sęrka. Dla mnie najlepszy jest na occie winnym dobrej jakości (czyli z białego wina). Najczęściej jednak używam cytryny. Na occie jabłkowym nie smkował mi wręcz.
-
Na którym etapie wędziłeś? Czy po całym cyklu obsuszania czy też wcześniej?
-
No, proszę Państwa: jadłam tę kiełbaskę :!: Potwierdzam z czystym sumieniem, że Chudziaczek nie tylko robi najlepsze na forum wyroby prasowane. Ponieważ w ciągu ostatnich trzech dni degustowałam jeszcze dwie inne kiełbasy z dzika, mam "świeżą" skalę porównawczą. Kiełbaska zrobiona w formie myśliwskiej, podsuszona, o idealnej konsystencji, doskonale (co podkreślam) zharmonizowanym, wyrównanym smaku i aromacie. Mimo mojego wyczulenia na "dzicze aromaty" niczego takiego nie wyczułam. Mimo, że podsuszona nadal odchodzi skórka.
-
Generalnie ricotta jest serem nietrwałym, co nie znaczy, że nie można jej przechować przez kilka dni w lodówce. Chociaż - szczerze - moja praktyka nie przekroczyła nigdy trzech dni :blush: . Ricotty jest zawsze za mało