Leczo na zimę Zarówno pomidory jak i papryka wspaniale w tym roku obrodziły. Corocznie, w szczycie sezonu słoikuję lecsó klasyczne, ale bez dodatku wędlin. Jest to wspaniała baza do dań obiadowych z ryżem, kaszami, ziemniakami, chlebem, zupy warzywnej, omletu lub jajecznicy. Po otwarciu słoika dodaje do potrawy wedliny, resztki mięs lub zużywam samą (po odcedzeniu) do omletu, jajecznicy lub zupy. Dla dwóch osób, na cały rok, przetwarzam po 4 kg pomidorów, cebuli i oczyszczonej papryki. Polecam szczególnie osobom, które po pracy potrzebują coś ciepłego zjeść na szybko. (osobiście nie dodaję cukinii do lecsó, bo IMO niekorzystnie zmienia smak). Lecsó klasyczne węgierskie Składniki: 500g zielonej papryki odpestkowanej (może być żółta v czerwona)500g cebuli500g pomidorów150g boczku v wędzonej słoniny250g kiełbasy100g smalcuPapryka w proszkuCzuszkasól Wykonanie” Wytopić tłuszcz z pocietego grubo boczku /słoniny, usunąć skwarkiDodać smalec i grube plastry cebuli, zeszklić. Uwaga: cebula nie może się przyrumienić !Dodać paprykę w proszku a następnie pokrajane w paski strąki paprykiPosolić i dusić na spokojnym ogniu nie dłużej jak 10 min.W tym czasie sparzyć pomidory i ściągnąć z nich skórkę, pokrajać w ćwiartki i wrzucić do garnkaSkropić lekko wodą i ugotować na ostrym ogniu uważając, żeby się nie przypaliłoOstrą paprykę: czuszkę lub czereśniową pokruszyć i dosypaćDodać pokrajaną kiełbasę i skwarki Do leczo można włożyć wszystkie mięsne resztki pod warunkiem, że mięsa nie były zaprawiane śmietaną. Leczo powinno kapać czystym, czerwonym tłuszczem. Przepis pochodzi z książki : „Nobel dla papryki” Tadeusza Olszańskiego