Metkę robiłem na peklosoli, ale kiedy spróbowałem raz wg. 16-tki, przypomniałem sobie dawny GS-owski smak, ale opisać bez spróbowania się nie da.
Do wędzonek też bardzo często używam mieszanki soli z saletrą, kiedy wiem, że peklowanie mogę sobie nastawić na dwa, trzy tygodnie.
Spróbuj na początek od 23g/kg mięsa, choć smak wyrobu zależy od wkładu, tzn mięso chudsze mniej soli, bardziej tłuste - więcej. Przy pierwszej metce przestraszony normami użyłem 22g/ kg i to nie było to. Do salami dodaję 30g/ kg i nie jest za słone.
No co ty gadasz? Z tej partii już po ptakach, popyt przewyższył podaż, dlatego po niedzieli nowa metka w planach wyrobów do zrobienia zaistniała.
I taka moja osobista uwaga co do metki. W przepisach branżowych podstawę stanowi surowiec gorszej jakości, bo i tak wszystko sie dokładnie mieli czy kutruje. Ja proponuję używać do tej wędliny dobrego mięska - boczuś z części brzusznej, karkówki, szynki i wołowiny kl.I. Przy zastosowaniu takich mięsek metka wychodzi z lodówki szybciej niż normy przewidują.