Moczenie 14 godzin, zimna woda zmieniona 5 razy - słoność ok. córka nic innego nie je - to dla mnie wskaźnik jakości.
Mój pradziadek używał jajka, mój dziadek używał jajka, mój ojciec (wykształcony w tym kierunku) też używał jajka i ja też używam jajka od tzw. kury wiejskiej, z dobrze wykształconą komorą powietrzną. Temat już był kiedyś. Najpierw było jajko - potem tabelki, czy ktoś się ze mną zgodzi?
Używam maszynki około 30 letniej, wędzarni w podobnym wieku,termometr noże i stalka też, i mieszam ręcznie, używam saletry -gdzie tu nowoczesność .
Jestem ginącym gatunkiem, który nie czyta tabelek - są nieczytelne. Używam tabeli z lat 50-tych - dla prostego chłopa i ona jest dla mnie wzorem prostoty i niezawodności.
Pozdrawiam bardzo srdecznie :grin: