Skocz do zawartości

pis67

Mistrz Masarski WB
  • Postów

    7 382
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez pis67

  1. Stało się! Zaglądam rankiem do lodówki - nic! Zaglądam do zamrażarki - nic. Klęska - ani kawałka kiełbasy w żadnej postaci. Przed chwilą dokonałem klasyfikacji bardzo skrupulatnej mięsa, z zapeklowanych wcześniej dwóch karkówek, kawałka boczku .Dziś kupiłem też wołowinę. Otrzymałem: wieprzowina I - 2,56kg to stanowi 42% całości wieprzowina II -1,49kg -24% wieprzowina III-1,08kg -18% wołowina I - 1,01kg - 16% Wołowina pocięta na kawałki i zapeklowana 17g peklosoli Pozostałe mięso wcześniej zapeklowane taką samą dawką na kg. I teraz nie wiem co mam z tego zrobić? Pomyślałem, że zrobię coś co zaproponują koleżanki i koledzy z forum. W grę wchodzi tylko kiełbasa, żadne podsuszanie i długotrwały proces wytworzenia nie wchodzi w rachubę - lodówka pusta :!: Czekam na poważne propozycje - w zamian przekażę fotorelację z całego procesu produkcyjnego jak również ze spożywania tegoż specjału. Bardzo dziękuję za uwagę i czekam. :grin:
  2. pis67

    Znalezione w sieci

    Blondynka za kółkiem. :grin: :grin: :grin: http://www.youtube.com/watch?v=EUdiaGkGfZ0
  3. Bez szybrów, kanałów, dyfuzorów, termometrów. :grin:
  4. W trudnych czasach początków wędzenia używałem kawałka blachy. :grin:
  5. Palenisko w ziemi - pomysł niepraktyczny. Wilgoć z ziemi prawdopodobnie spowodowała ciemny wygląd wędzonek. Mała modernizacja Twojej wędzarni i za drugim razem będzie jeszcze lepiej. :grin:
  6. W Pacanowie po kozinę byłeś? :grin: Ale i tak wygląda nieźle. :grin:
  7. Zico - 2 komplety, jeden do wózka widłowego, drugi... :grin: by zebrać stówkę.
  8. Łatwo trafić. :grin:
  9. pis67

    Wędzonki

    Pozdrawiam raz jeszcze, jaka reakcja? Jestem niespotykanie spokojny człowiek. Twoje? tabelki mi nie leżą - to wszystko. :grin:
  10. pis67

    Wędzonki

    Moczyłem 14 godzin, a chwalić się nie mam zamiaru. Nie mów mi tylko jak mam robić wyroby domowe i że Twoje tabelki są dla mnie wyrocznią, bo nie są i nie będą. Salceson robię trzy dni, Ty w jeden i na szczęście sztuka wytwarzania wędlin jest tak stara, że już nic się nie da wymyślić i każdy ma swoje sposoby, dla niego dobre, na zrobienie kiełbaski odpowiedniej dla swego podniebienia. Wkrótce na forum podam receptury na kiełbaski, nad którymi pracuję już jakiś czas - będą nowoczesne. Pozdrawiam :grin:
  11. pis67

    Wędzonki

    Moczenie 14 godzin, zimna woda zmieniona 5 razy - słoność ok. córka nic innego nie je - to dla mnie wskaźnik jakości. Mój pradziadek używał jajka, mój dziadek używał jajka, mój ojciec (wykształcony w tym kierunku) też używał jajka i ja też używam jajka od tzw. kury wiejskiej, z dobrze wykształconą komorą powietrzną. Temat już był kiedyś. Najpierw było jajko - potem tabelki, czy ktoś się ze mną zgodzi? Używam maszynki około 30 letniej, wędzarni w podobnym wieku,termometr noże i stalka też, i mieszam ręcznie, używam saletry -gdzie tu nowoczesność . Jestem ginącym gatunkiem, który nie czyta tabelek - są nieczytelne. Używam tabeli z lat 50-tych - dla prostego chłopa i ona jest dla mnie wzorem prostoty i niezawodności. Pozdrawiam bardzo srdecznie :grin:
  12. pis67

    Wędzonki

    W piwnicy stoi sobie lodówka, w niej pojemniki z mięskami opisane datą zapeklowania, mięsa nie nastrzykuję, lenistwo, ale długie peklowanie zapewnia kolorek mięsiwa. W lodówce jest z 5 stopni, rzadko tam zaglądam. Mięso jest zanurzone całkowicie, nawet nie przewracam, bo po co? Oczywiście solanka na jajeczko, niezgodnie z normami i tabelami tego forum. Potem moczenie i gotowe. Po uwędzeniu trwałość nie zbadana, zawsze brak oznak starości przed końcem spożycia. :grin:
  13. pis67

    Wędzonki

    Olcha nigdy nie zawodzi! :grin:
  14. EAnno - proszę o fotę przekroju Twojego wyrobu. :grin: w celach poznawczych oczywiście.
  15. Nie tylko praca ale, i sztuka zrobić bez kutra dobre parówki. Gratuluję wyrobu. :grin:
  16. pis67

    Wędzonki

    Ja dziś uwędziłem dwie ogonówki zapeklowane 22 marca. :grin:
  17. Nogi były, ale ślad po nich zaginął, a miałem na nie smaczek. :tongue:
  18. Tak się tam wędzi. :grin:
  19. Szarpak to zawsze :smile: jakiś zamiennik noża. :grin:
  20. Dziś natknąłem się na swojego kindziuka, od ostatniego ważenia 11 maja schudł niewiele. Podwędziłem go przez godzinkę. Jest ciągle miękki. Chyba zrobię następnego, nie wytrzymam, muszę go ..... :grin:
  21. Trzy, cztery godziny w letniej wodzie dadzą osłonkom dobre parametry, moc i elastyczność. :grin:
  22. Ładnie, jak na początek, wygląda - nie okopcona-ekstra. Osłonkę mocniej napychaj, nie będzie podcieku i marszczenia - czy to sitko to 12mm, coś mi kiełbaska wygląda na drobniej zmieloną? :grin:
  23. Ja wędzę często parę dni - bo lubię to robić i często efekt wynagradza poświęcony czas. Szyneczki, kiełbaski po takim wędzeniu mogą sobie leżeć i czekać na konsumpcję parę tygodni. :grin:
  24. O joj, joj :grin: cienko pojechałeś, ważne, że się kroi i smakuje. :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.