Skocz do zawartości

arkadiusz

**VIP**
  • Postów

    13 361
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez arkadiusz

  1. Nie wiem jak jest w tym przepisie, ale zasada jest taka: 1.Mięso kroimy w kawałki wielkości ok 4X4 2.Dodajemy odpowiednią ilość peklosoli lub soli i mieszamy. 3.Odstawiamy mięso w chłodne miejsce (4-6º C) na 48- 72h 4.Po tym czasie mielimy mięso na odpowiednich sitkach, dodajemy przyprawy,zimną lub gorącą wodę ( o ile przewiduje przepis) i mieszamy do uzyskania kleistości. 5.Nabijamy w jelita i pozostawiamy do osadzania na 1- 12 h w zależności od warunków temperaturowych i grubości kiełbasy. 6.Dalej to już proces osuszania i wędzenia. 7.Po uwędzeniu do odpowiedniego koloru kiełbasę poddajemy obróbce termicznej ( parzenie , pieczenie) o ile taki proces jest przewidziany dla tego rodzaju kiełbasy P.S Życzę samych sukcesów w wyrobie własnych , zdrowych i smacznych wędlin.
  2. arkadiusz

    Dzięki dla arkadiusza

    Zawsze do usług .A możesz pokazać przekrój.?
  3. Na 20 kg kaszanki?
  4. A ile skórek.? Pojutrze ja robię kaszaneczkę.Moja będzie mięsna .
  5. Ostatnio parę lat nie rozpuszczam w ogóle .Używam naturalną, płynną bo kaszanka ma wtedy lepszy smak.
  6. To tylko tak prosto wygląda a diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
  7. Normalnie jak inne kiełbasy.
  8. Z tego nie wyjdzie.Rozpadnie się jeśli nie dodasz skórek wp. Mam suchą krew, czyli hemoglobinę, którą rozpuszcza się w stosunku 1:14.
  9. Już to pisałem i napiszę jeszcze raz.Temperatura parzenia parówek to 60-65ºC przez 10 min.
  10. Pewnie, że się cieszę , ale nie pij już więcej bo Ci szkodzi. Poza tym ciesze się również, że jesteś w tej sprawie tego samego zdania co ja.
  11. Bredzisz coś .Co moje wpisy mają do Tego kto tu dzierży palmę pierwszeństwa i jakie to ma znaczenie.Żebyś nie był gołosłowny to podrzuć jakiś swój wpis o zmianie odpłatności za stronę z przed marca 2009 bo jakoś mi się w oczy nie rzucił.
  12. A czy ja pisałem, że okryłem. Zawsze byłem zdania o minimalnej odpłatności.A założenia wymyślone są przez ludzi i ludzie powinni je zmieniać wraz ze zmianą warunków .Stanie w miejscu jest niekonstruktywne.
  13. A jakie to ma znaczenie czy wcześniej czy później?.Cały czas od kiedy pamiętam jest problem z finansowaniem strony.
  14. Drugą część zacytowanego zdanie pominąłem celowo bo nie widzę sensu wylewać dziecko z kąpielą a wystarczy moim zdaniem zmienić podejście do finansowania strony o czym wielokrotnie pisałem. Pozdrawiam.
  15. Zamiast tej sprężyny daj tulejkę bo mięso okręca się na tej sprężynie i maszynka kiepsko mieli.
  16. Witaj. Miłej lektury. http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/budowa-wedzarni
  17. Bo przy wyższej następuje podciek a przy zbyt niskiej następuje odkładanie się tłuszczu na misie kutra o ile używamy kutra. Nie wiem na czym mielisz, ale ja bym dobie odpuścił trzecie mielenie.No cóż będą bardziej grudkowate, ale ja nie mam cierpliwości przy większej ilości mięsa a nie zawsze mamy do dyspozycji kuter.Zrób wg. mojego procesu a powinno być dobrze o ile masz dobrze dobrany surowiec.
  18. Parówki parzy się 10 min w temp 60º C - 65º C.Po parzeniu oblewa się zimną wodą i rozwiesza do wystudzenia. Szkoda, że tak szybko rezygnujesz.Brak Ci po prostu doświadczenia i nie jest to wina osłonek. Pisałem o lodzie a nie zimnej wodzie. Zastosowanie wody a nie lodu powoduje, że emulsja po trzecim mieleniu ma złą końcową temperaturę.Lód dodaje się w trakcie mielenia a nie w przerwach.
  19. Kaczusia mniam, mniam.
  20. Moim sposobem 55 min - 1 h w szybkowarze i opiekanie z 45-1 h czyli czasowo porównywalnie. To ja spróbuję na Twój sposób tylko ją sobie lekko zapekluję.
  21. Jeśli już musisz mielić trzy razy to mielenie za trzecim razem powinieneś robić razem z lodem w stosunku ok.15 lodu do ilości farszu i po kłopocie.Ja mięso na swoje parówki mielę dwa razy ale w szczególny sposób.Najpierw miele oddzielnie mięso i oddzielnie tłuszcz.Za drugim razem mielę mięso i porcjami dodaje tłuszcz i lód.Taki sposób pozwala na zachowanie temperatury w granicach 15C.
  22. Dodam jeszcze , że jak mam przeciętą golonkę w poprzek to nie robię nastrzyku.Wolę taką w dwóch plastrach bo się wtedy lepiej podpieka. Można też użyć golonek przednich i nie ma potrzeby ich przecinania.
  23. Jestem ciekaw efektu.Moim zdaniem golonkę przed pieczeniem dobrze jest obgotować bo pieczenie surowej może trwać długo i nie koniecznie będzie miękka a przy tak długim pieczeniu może być wiórowata.Ja robię inaczej.Pekluję, przez 2 dni w solance 8 % z nastrzykiem i później wrzucam do szybkowaru, dodaję przyprawy,(ziele i listek) i gotuję aż będzie miękka.Wyciągam na brytfannę i wrzucam do piekarnika, włączam opiekacz i opiekam, aż skórka będzie chrupiąca.Powodzenia
  24. Ja już nic tłustego bym nie dokupował.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.