Maciekzbrzegu

Pierwsze kroki? to raczej pierwsza liga ;-)

Koleżko ziezielony to w końcu wór na kapuchę (jak sama nazwa wskazuje najlepszy do peklowania ) czy ten na mrożonki ? Daj linka/sznurka Bracie bo leniuszek jestem

Nie miałem się odzywać ale jestem tym zmęczony bo Mt 5,37 . 37 Wasza mowa niech będzie: "Tak - tak, nie - nie". A co nadto, z zepsucia jest.qba -69 mów otwartym tekstem , bo jakoś tak ostatnio coś się gubisz . To forum kiełbasiane , a nie dysput filozoficzno egzystencjonalnych. . Macie kwasy jakieś do siebie to w swoim gronie . bo to trochę tak nijak, nie piłem z Wami ,pod jednym stolikiem nie leżałem jak wielu z forum , to po co mamy w tym brać udział .< A co do wyrobu to przedni zapodaj przepis (pewnie będę chciał zrobić ale skończy się jak zwykle na nie spełnionych marzeniach )

Nigdzie, nie ma drugiego dna :grin: tylko dzielimy się spostrzeżeniami jak to w bla bla B-)

Coś mi dzwoni tylko nie wiem nomem omem w którym kościele ze taki sklep to ma być ileś metrów od kościoła szkoły itp

Dzięki za wskazówkę poszły do suszenia . Może nazbieram opieniek w tym roku , a jak nie to odłożę kiszenie do zbiorów w przyszłym Dzięki za linka przyda się jak nie w tym to przyszłym roku Dzisiaj zaliczyłem śnieg pierwszy w tym sezonie ja też

Siemka Siby. Sezon grzybowy się kończy. Godzinny spacer z pieskiem. Trochę pogryzione przez ślimaki itd. ponieważ grzybów trochę mam te spróbuję zakisić. Zobaczymy co wyjdzie Ale zaczyna się sezon wędzonek. Karczek i schab bez kości nie piszę polędwica, bo jest tam warkocz i pewnie troszkę od karczku. I serki Warunki ciężkie, bardzo mocny wiatr, deszcz, zimno. Nie miałem jak doglądać wędzenia. Jak załodowałem wędzarnie, to wędzonki zobaczyłem jak skończyłem. Mogły by być lepsze, ale w tych warunkach i tak nie źle. Piszę z telefonu to jak zdjęcia, to prośba do Moderatora o ewentualnie poobracanie zdjęć jak trzeba, czy wykasowanie nadwymiarowych.

Z tą małą pojemnością i koniecznością większą ilością załadunku to moim zdaniem przy amatorskiej produkcji to trochę mit. Swego czasu ładnie ten temat podsumował Dziadek. Więc nie będę powtarzał.Wiadomo lepiej mniej razy ładować niż więcej ale bez przesady. Wybierasz pod siebie jak robisz na raz 15 i więcej to bierz 5 l jak 25-30 to bierz 7l.Ale swego czasu nasz kolego który robił dużo, ale od czasu tak ciut na śniadanko to kupił sobie druga małą dedykowana do tych mniejszych produkcji. EAnna podała Ci pojemności/wagę farszu to będzie Ci dobrać optymalną dla Ciebie

Zakładanie to nie problem (jak ma się odpowiedni lejek ) . Rozplątanie jelit jak się poplątają to jest dramat

To może niech lider tematu założy nowy wątek temu dedykowany

Podprowadź babci , mamie szydełko ( lub se zrób haczyk ) i wtedy przędze przewlekasz przez polędwice do zawieszenia -lepiej się prezentują . Chociaż ja wiem ??

To w zależności od produktu jest zaleta lub wada (tz raz jest pożądana duża raz mała )

Dla ortodoksów i centrum to profana wędzonki ale nie będę wywoływał w tym wątku następnej wojenki , jedna starczy :D

Gwoli wyjaśnienia mamy dwie miary wilgotności : -bezwzględną podawaną w gramach/ metr sześcienny (pewnie tak bo to układ SI ) i oznacza on zawartość wody w gramach w postaci pary wodnej w metrze sześciennym . -względną podawaną w % informuje ona o aktualnej zawartość wody w postaci pary wodnej , gdzie przyjmujemy że para nasycona to 100 % (para nasycona to stan równowagi pomiędzy wodą , atmosferą innymi słowy tyle samo wody paruje co się skrapla , to nasz punkt rosy który opisał kol StefanS) -punkt rosy podawany jest w skali w Celsjusza lub Fahrenheita . Dla nas najważniejszy parametr to wilgotność względna gdyż informuje nas o "możliwości odebrania " wody z produktu , prania itd ,intuicyjnie wyczuwamy że pranie przy wilgotności np 40 % schnie szybciej niż jak jest 90 %. Wilgotność bezwzględna jest zależna o temperatury ( ilość wody podawana g/m3 ,w wyższych temperaturach powietrze jest "pojemniejsze" ) natomiast względna nie (podawana jest w procentach) dlatego przy naszych wyrobach podajemy temperaturę i wilgotność względną (te parametry mierzymy) i jest to "przejście" na wilgotność bezwzględną (której nie mierzymy ) przy danej temperaturze

A pomyślałeś ze vice versa ? Czy w tej dyskusji dopuszczacie możliwość ze ktoś może chcieć swoje !!!!!!wyroby zrobić jak mu smakują , czy mu nie wolno ?? .Przecież nie każe Wam tak robić .Nie głosi kto tak nie pekluje to przegrał życie .

punkt rosy wilgotność względna http://www.thermoworks.com/Therma-Hygrometer-6500 instrukcja w pdf

Na bogato jedziesz z wyposażeniem

Potrzeba matką wynalazków . Polak potrafi Pęseta to modyfikacja przyrządu Dziadka np https://www.tme.eu/pl/details/gt-012/pesety-precyzyjne/newbrand/?brutto=1&gclid=Cj0KCQjw95vPBRDVARIsAKvPd3Kcb2QNa6M5KS307Fb80pgSTIktpLSr368eKyWPuAIelgyIhlaYRVMaAgk1EALw_wcB

sprawdza się też pinceta warsztatowa

Kup drut spawalniczy nierdzewny. Są w odcinkach 1 m o różnej grubości.

Janusz prezentujesz dwa tematy? kominek i piec?.Czy to "kombo".Prace jak zwykle klasa w sobie

Co do kiszenia kapusty to jak powiedział mi swego czasu przetwórca ważna jest odmiana .Tz. ma być późna nie wczesna do konsumpcji . Niestety nie uczciwi producenci jak się nie uda sprzedać wczesnej (a raczej jest kiepska do przechowania ) to szatkują ją i sprzedają do kiszenia a ona się nie nadaje do kiszenia Tu trochę o odmianach http://budujesz.info/artykul/odmiany-kapusty-przeglad-charakterystyka-i-przeznaczenie,1475.html ale ja nie kieruję się tym , (bo i tak szatkowanej nie poznam co o za odmiana , nieszatkowanej zresztą też ) kupuje po prostu nie wcześniej niż 25 października a raczej w pierwszej dekadzie listopada bo wczesnych niema już na rynku. Kiszę w słoikach (mieszam kapustę z solą , marchewką , kminkiem ) i do słoika dość ściśle z wyczuciem i zakręcąm i wychodzi . Stosuje słoiki 1 l i 1,5 l bo tyle zużywam na "raz". Kiedyś kisiłem w beczce całość ale jak dla mnie problemem było "ubieranie" potrzebnej ilości z beczki . W zeszłym roku sok tytułem próby który został z kiszenia , wlałem do butelek plastikowych (1,5 l po wodzie) + ząbek czosnku . Ukisił się sfermentował i był przedni napój. Wojciechu opracowanie które zamieścił Maxell to kiszenie na skale przemysłową , a przemysł rządzi się swoimi prawami. Ja to jako Maciek zawsze mogę zaryzykować 40 kilami kapuchy. Czy jako Prezes Zakładu Kiszenia Kapusty Maciek i Spółka zaryzykował bym 40 tonami lub 400 tonami nigdy

Wykon kiełbasofilny widzę Bracie że dedykowaliście VIII Zjazdowi Partii. Słuszna to idea czynem poprzeć dążenia Zjazdu. :grin: Kiełbasofile wszystkich krajów łączcie się :grin:

Moim zdaniem . Feta jest słona (około 3,3 g soli na 100 g na sera inne źródła podają nawet 4-6 g na 100 g ) a jest jej sporo na 1 kg mięsa i większa dawka soli spowoduje "przesolenie". Ale poczekajmy na opinie pomysłodawcy kiełbaski

Nie, że coś sugeruje, ale możesz mieć inne (tz od przeciętnego konsumenta) poczucie smaku dymu. Wyroby wyglądają o key