Rafał, specjalnie dla Ciebie... i dziękuję serde(l)cznie za żyżyczenia ....
Jołjołjoł SiBaski... Wielkanoc tuż tuż... roboty po same...jaja. Niestety nie dałem rady poczynić żadnej kiełby, nic to poszedłem ostrzej w boczunie plus trochę polędwic... Lot fajny pod względem organizacji prac, robiłem na jednej butli gazowej straciłem więc małowiele czasu ale finalnie ogarłem jakoś... Pogoda sprzyjała, słonko, wiaterek, kontemplacja Wielkanocna.... Manjan mnie nawiedził kaffku spilim, cuś się łykło lussseirosss..... W trakcie... W dobie oszczędzania energii wymyśliłem konstrukcję do odzysku ciepła z gara/palnika, w samozachwyt prawie zabrnąłem, trochę to działa ale słabo... jeszcze ścierwą przykrywałem.... chociaż se spróbowałem... Walka owocną się okazała po parzeniu czasem studzę, prosta sprawa... Jeszcze taki trik miał wpływ na wydajność prac, pominięto z premedytacją "proces ociekania" ręcznik frotte jest genialny, formuje batony i idealnie osusza...skraca czas Peklowanie jak ostatnio ciągle we worach do kapusty kiszenia też wiadomo dlaczego... I oto są one... z wyczuciem smagnięte dymem... Każdy kiełbasofil, płci obojga, wie, że odpowiednio potraktowany boczuś lubi się szczodrze odwdzięczyć "miodem" Kapitalny dodatek do kiełb, choć u Numeromaniaków nie występuje Sporo boczków to i sporzej "miodku"... spożytkuje się w kolejnych odsłonach "zeSerowej" W moich konstruktach występuje pod kryptonimem "Giloretka boczkowa"... jakby cuś ... Dla chętnych do pobrania tapeta na telewizor od kąputery SiBaski Zdrowia, Uśmiechu i Radości na Wielkanoc...z Modlitwą i z Bogiem... Da wstreczku.... Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu