Na włosach się nie znam, z przyczyn obiektywnych...to nie bardzo umiem je dzielić... Zakładając, że waga każdego parametru jest ważna... To dziwi mnie trochę determinacja pozyskiwania warunków "nienaturalnych" w warunkach zastanych... Celem uzyskania kawałka mięsa, które gdzieś indziej robi się "po prostu"... Może warto skupić się na opracowaniu czegoś wyjątkowego, lokalnie regionalnego, miejscowego... Przy tych poziomach dyskusji, wiedzy, doświadczenia, potencjał jest... wstydzić się, teoretycznie, nie ma czego... Dopasujcie SiBaski, efekta w stronę inną, jakby odwrotnie...warto spróbować, raczej... Nie mówię, że to jest "nie dobre", te mięsa, bo jadłem... Pierwsze, co mi przyszło do łba, to że można wmówić innym ludziom, że to jest "Kanon"....można się do tego odnosić...tylko dlaczego? .....w sumie to tylko "Wędliny Domowe"....