Dzięki, znam zasady robienia parówek. a na wędzenie nie było czasu "tą razą". Pewnie te, które teraz sprzedają tak, bo taniej, mają też mniej wołowiny. Wieści głoszą, że wg tradycyjnych receptur było tak jak Biotit i ja piszemy. Pewnie te z ogórkiem i papryką są dobre ale może trzeba je wspomagać smakiem z powodu jakości wykorzystanych parówek. Na razie spróbuję te za kilka dni, następnym razem zrobię z odpowiednim boczkiem i wędzone, a później będę miał pogląd czy je wzbogacać, papryka dodawana do marynat jednak zmienia mocno smak.