-
Postów
13 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez wróbel75
-
sverige2, a nie lepsze będą te: https://serowar.pl/pl/p/MSE-kultura-starterowa-bakterie/20 Nie znam się na tym, ale te proponowane przez Ciebie zalecane są do jogurtu natomiast te drugie do serów. Same szczepy bakterii to już dla mnie całkowicie czarna magia
-
To może pójść w elektryczną jeśli jest tam miejsce na grzałkę, lub dorobić pod spodem dostawkę z grzałką (tak jak budowane są ule).
-
Grzechem to nie będzie, awaryjnie można tak zrobić (sam to przerabiałem). Ale traktować to wyłącznie jako sytuacja awaryjna a nie standard.
-
Wszystkim dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers:
-
Robiłem jakieś keto-placki. Może za dużo mi się sypnęło lub było za dużo (jak dla mnie) napisane w przepisie. Po niedzieli wypróbuję i na pewno napiszę wrażenia.
-
Trzeba jeszcze zaznaczyć że ta łuska ma baaaardzo specyficzny smak. Osobiście mi nie podszedł. Dla mnie za gorzki. Może w tym przepisie zniknie ten posmak i na pewno go wypróbuję. A co mi tam, w końcu się połaszczyłem "na jedną przesyłkę" i kupiłem sobie... 2kg
-
Wszystkim dzisiejszym Jubilatom Sto Lat :flowers: :flowers:
-
Od czegoś trzeba zacząć. Ja do tej pory kątem u żony byłem. Tak że wiesz, masz ciasne-ale własne No to jest jakiś argument. W sumie, ten pierwszy raz denerwowało mnie tylko że nadziewarka musi być blisko krawędzi blatu do kręcenia. Może pomyślę nad jakimś napędem i będzie ok. Albo się "naumiem" i nie będzie mi to przeszkadzało.
-
Zbój Madej - wyroby dojrzewające
wróbel75 odpowiedział(a) na Zbój Madej temat w Wędliny dojrzewające
Powodzenia Zbóju -
Na pewno dzisiaj to sprawdzę Dzięki
-
Ja mam taki https://allegro.pl/oferta/bezprzewodowy-termometr-do-wedzarni-mies-pieczenia-7596609924 Działa poprawnie. Denerwuje tylko przy pieczeniu bo nie można wyłączyć alarmu (a max bez alarmy to 75'C) Uszczelnienie to tylko kawałek rurki termokurczliwej zakupionej w sklepie elektrycznym - nigdy nie wiesz do czego go użyjesz za miesiąc, dwa czy rok.
-
Dzięki Koledzy. Małymi kroczkami dasz radę. Wystarczy chcieć!
-
Dzięki Aniu.
-
Witam Wszystkich niewitanych
-
O to, to. Kupowałem UDO ryc.7.14 (ale na kuper nawet nie zwróciłem uwagi -znaczy że go brak)
-
electro - ja całe życie mieszkam w PL i nie wiem Ostatnio kupowałem bez tej "końcowej" kości (takiej wzdłuż cięcia) może to ta różnica
-
Gdzieś tu na forum, jak mnie pamięć nie myli Dziadek ładnie i zrozumiale to opisywał Ja używam jelit bo flaka do kiełbas (wędlin) nigdzie nie mogłem dostać Ale masz rację Annam. Każda wędlina jest tu opisana niemal do atomu a część użytkowników i tak kruszy kopie czasem o mało ważne rzeczy. Nie ważne jest że nowy kolega "pekluje solą schab" ważne że to nie schab tylko polędwica itp. Nie znam całej terminologii, staram się jej uczyć (i używać), ale czasem ciężko jest ustalić co jest czym jak "starsi koledzy" też się spierają jak nazywa się dany kawał-ek mięsa. A tak z ciekawostek, wiecie że w pewnej sieci sklepów mięsnych wieprzowina (cała świnka) ma 6 (słownie sześć)... ĆWIARTEK? Jest możliwość zamówienia u nich ĆWIARTKĘ wieprzowiny a jak zapytałem o cenę, to Pani sprzedawczyni skonsultowała to pytanie ze "swoją górą" i podała ku mojemu zdziwieniu 3 ceny (za przód, środek i tył). Kiedy zapytałem od kiedy ćwiartka (tak reklamują sprzedaż) to 1/3 części, pani się tylko uśmiechnęła. Nie pozostało mi nic innego jak też się uśmiechnąć i zrezygnować z zakupu ( i tak było dla mnie za drogo, ale to może za te innowacje )
-
Ten mój główny też ma 4m ale ze względu na skos+mój wzrost musiałem się "odsunąć" od tylnej ściany, aby nie uderzać głową o sufit (lub zginać się ). W efekcie czego głębokość blatu wynosi 90cm a szafek pod nim 80cm - same zalety, z tyłu stoi sprzęt i nie przeszkadza w pracy. Całkiem przypadkiem będzie jeszcze wyspa 150cm x 120cm a pod nią kolejne szafki więc miejsca będzie ogrom. Planuję jeszcze pójść w nabiał, być może długo dojrzewające itd więc miejsce się przyda. Chcę dążyć do bycia w miarę samowystarczalnym bez tych odpadów ze sklepowych półek. Ale czas pokaże co z tego wyjdzie. 3 miesiące temu wyglądało to wszystko jeszcze tak: Dzięki Wszystkim za miłe słowa :)
-
Nowy etap Wróbelków. Na początku tego krótkiego wywodu chciałbym przeprosić : 09042 który nie wiem czy uwierzył, że można kupić sprzęt i nie używać go przez ponad rok – otóż niestety można EAnnę za spóźnione podziękowania (za czosnek) Muski-ego za brak szacunku i zero kontaktu z mojej strony A teraz usprawiedliwienie, a przede wszystkim będę się chwalił – a co. NA POCZĄTKU BYŁ CHAOS Próby zabawy we własne wyroby, partyzanckie prace w kuchni żony (tzn. wydawało mi się że to jest nasza wspólna kuchnia – prawdą jest tylko to że… wydawało mi się ), niesnaski za (podobno) brudne ściany/blaty (oczywiście to wszystko było pomówieniem ), notoryczny brak czasu na wszystko, a co za tym idzie zmarnowany surowiec czy kiepskiej jakości wyrób. No i chyba najgorsza sprawa – coraz większa wiedza o jedzeniu i zakupy marketowych produktów jedzeniopodobnych. Z CHAOSU WYŁONIŁO SIĘ OBIAWIENIE Wszystkie wolne chwile poświęciłem na budowę swojego miejsca na ziemi. Nie był to proces łatwy, bo doba ma niestety tylko 24h. A prócz mojego marzenia były jeszcze marzenia Beaty. A jak wiadomo są priorytety . Obolały, pieruńsko zmęczony i z nowymi siwymi włosami ,po blisko roku pracy wprowadziłem się do swojej oazy spokoju. Nie wszystko jest jeszcze skończone ale nie wytrzymałem już i zrobiłem otwarcie nowego etapu życia, i musiałem Wam Wszystkim już to pokazać. A żeby dłużej nie smucić, w myśl zasady „jeden obraz zastępuje tysiące słów” zamykam się i przedstawiam: NOWĄ KUCHNIĘ WRÓBELKA Wykorzystując pierwszy raz nadziewarkę którą zakupiłem ponad rok temu od kol.09042 (która sprawiła się super - tylko tak jak pisałem Ci jednak trochę nie pasuje mi "pozioma",. Ale to może kwestia czasu. Jeszcze raz przepraszam i dziękuję) i mieszałkę którą mam od urodzin (marzec) wykonałem: Niemal legendarne kabanosy halusi Teraz mogę już na spokojnie planować, uczyć się i wykonywać JEDZENIE. No i pora ogarnąć temat diety
-
Kol. Romii dobrze napisał. Dlatego napisałem Ci w nawiasie Ja kupuję kilka odmian i mieszam sobie.
-
Pójdzie chyba na "gabaryty" chociaż trzymam bo szkoda nierdzewki ze środka a zarazem "walczę" aby nie zbierać wszystkiego.
-
Maćku, ja np. wędzę brzozą (bez kory) bo taka mi została (zapasy z ogrzewania). Wędziłem zaraz po kupnie czyli mokrym - dało się ale nerwy też były, teraz po roku-dwóch jest o niebo lepiej. Aby trochę zróżnicować wspomagam się takimi zrębkami: https://allegro.pl/oferta/zrebki-wedzarnicze-100-gruszy-wedzarnia-wedzenie-5969060010(nie tylko grusza - są różne) Obok "głównego żaru" usypuję taką podłużną górkę i z jednej strony odpalam (palnik lub kawałek żaru) pilnuję tylko aby nie było za blisko tego głównego żaru i aby nie było ognia na zrębkach. Z perspektywy czasu wiem że każdy musi się po prostu nauczyć swojej wędzarni (pilnowania żaru) i nie ma złotego środka który da 100% pewności. Sugestie koleżanek i kolegów są super ale i tak musisz obserwować jak reaguje TWOJA wędzarnia. No i podstawa dla laika (takiego jak Ty czy ja) jest porządny termometr. Miro na wiatr pomoże za to na wilgoć zaszkodzi - mowa tu oczywiście gdy operuje sprzętem amator. To co dla Was było pestką - pamiętam jak dla mnie było mega problemem ale z Bożą i Waszą pomocą jakoś pomału wychodzę na ludzi (a co ważne nie otrułem siebie ani nikogo z obdarowanych ) [Dodano: 30 wrz 2019 - 22:57] Szczera prawda. Mi pełno-wymiarowy kibelek wg. Andyandy'ego nie pomógł. Sam nie chciał się regulować.
-
-
Tyle lat, a Tata ma dalej bujną czuprynę Najserdeczniejsze Życzenia dla Jubilatów No i :flowers: :flowers: :flowers: :flowers: dla jutrzejszej Solenizantki.
-
Ja tam w niego wierzę, że tyle potrafi. Awaryjnie miałem mięso ponad miesiąc i wszystko było ok. A z peklowania na mokro parę razy zdarzyło mi się produkcję wyrzucić (chroniczny brak czasu na wszystko ) [Dodano: 30 wrz 2019 - 14:19] Maciek, nie czytałem całości tematu, ale nikt Ci nie doradził aby całkowicie wyrzucić to palenisko i położyć beczkę na bloczkach/cegłach? Ja miałem postawioną na 4 bloczkach(uszczelnionych po bokach ziemią)+ palenisko nakryte od góry blachą - a'la przedsionek (też z bloczków), na beczkę jutowy worek i wędziło się przyzwoicie.
