Skocz do zawartości

miro

**VIP Junior**
  • Postów

    13 785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez miro

  1. Gniazda nasienne.
  2. Nie robiłem z de facto malin, tylko z pozostałości po produkcji soku w sokowniku. Niby nic, śmieć do wyrzucenia, ale zawierał sporo cukru i żal było wyrzucić. Tak więc zamiast wyrzucać, wrzuciłem do dymiona i warto było. A jak kopie ! Nie. Jakoś inaczej, ale SKS postępuje. Jak masz to super ! Chciałaś nektaru, to masz. A może masz przystawkę do soku, sokowirówkę, coś w tym stylu co oddziela miąższ od soku ?
  3. Dokładnie tak. Niby nie powinno się dawać do wina pestek, ale tych z kiwi nie czułem. Winko klarowne i bardzo smaczne. Zrobiłbym Ci fotkę, ale nie mam już czego fotografować. Zostało jedynie wino z ryżu i z malin. To z malin, to najlepsze wino jakie mi w życiu wyszło. Generalnie pakuję do dymiona wszystko co się da, ale w takim rozdrobnieniu żebym potem mógł wyjąć.
  4. Napisze wprost .... świnia z ciebie, tak wkurzać ludzi na wieczór !!!
  5. Aniu. Jeśli chcesz zrobić sok z jabłek z miąższem, obierz jabłka ze skórki, usuń twardą część w środku wraz z pestkami. (Zapomniałem jak to się w środku nazywa ) Zmiel na maszynce na najdrobniejszym sitku jaki masz. Tak powstałą papkę ładujesz do gazy i odciskasz sok. Do odciśniętego soku dodajesz taką ilość miąższu jaka cię zadowala i "doprawiasz" cukrem. Podgrzewasz powstały nektar i gorący wlewasz do butelek, zakręcasz i gotowe. Gregtom. Robiąc wino z kiwi, zamiast kroić na cząstki zmieliłem na maszynce. Całość wpakowałem do dymiona + woda + drożdże + cukier i już się robiło. Nie miałem problemu ze zlaniem wina. Wyszło super !
  6. Jeszcze poza talarkami z ziemniaków, piekłem jabłka również pokrojone w plasterki..
  7. Nie obgotowanych, surowy ziemniak krojony w plasterki + sól, mleko....mistrzostwo. Teraz z braku pieca kaflowego piekę talarki na płycie ceramicznej.
  8. Że o talarkach z blachy nie wspomnę.
  9. Ja kupiłem na złomie. Szkoda, że nie wziąłem więcej, bo sporo ich tam było.
  10. Pytasz i masz. Smak jak dla mnie lepszy niż z grilla.
  11. Piszesz o jakim batonie ?
  12. Szynkę wołową peklujemy, wędzimy i parzymy podobnie jak szynkę z wieprzowiny. Jedyne co mnie zastanawia, to to czy szynka wołowa będzie podobnie soczysta i miękka jak wieprzowa ? Być może jest to wina tego, iż nasza rodzima polska wołowina niestety wymaga długiej obróbki. Trzeba mieć duże szczęście, aby trafić na dobre mięso. Nie raz zamawiałem mięso pod kątem przyrządzenia steka i tylko raz było miękkie i rozpływało się w ustach. Reszta twarda, bardziej do żucia niż do jedzenia. Ale może to wina naszej wołowiny i sposobu hodowli bydła. Z tego co piszesz używasz wołowiny na steka, więc może .... masz lepsze mięso niż nasze. A jeśli tak, spróbuj zrobić jedną, dwie szynki i sam oceń, czy to to czego chciałeś. Wołowina z importu na steka kosztuje mnie lekko licząc około 150 zł za kg, więc na nią mnie nie stać. Zszaleję i kupię chociażby pół kilo i może wtedy poczuję smak prawdziwego steka.
  13. miro

    Plama po kredce

    bilu72, ekoskórka, czyżby na torebce ? Może zamaluj kredką pod kolor eko-skórki.
  14. Przy wygrzewaniu rozszczelniam/uchylam drzwi wędzarni + mam regulowany otwór z boku + otwarty wylot na górze wędzarni.
  15. Niestety nie. Lodówka wyciąga wilgoć nie tylko z zewnętrznej części, ale i ze wsadu, a tego nie chcemy. Jest ogromna różnica między kiełbasą pozostawioną na noc w zwykłej lodówce, a lodówce NO FROST, o czym sam się przekonałem. Kiełbasa nie łapała koloru ponieważ jelito prawdopodobnie było suche, prawie pergaminowe. W praktyce nadzianą kiełbasę przekładam do plastikowego wiaderka i wkładam do lodówki. Na drugi dzień rano, wyciągam kiełbasę i rozwieszam, aby trochę się osuszyła, ale przede wszystkim nabrała ciepła otoczenia. Wędzarnię elektryczną wygrzewam w około 90-100 C przez naście minut i z otwartymi potworami, aby mogło przez wędzarnię swobodnie przepływać powietrze. Schładzam wędzarnię do 60-65 C, wieszam kiełbasę i osusza się może 15-20 min. Kiedy czuć, że jelito jest lekko wilgotne, ale jeszcze nie jest pergaminowe w dotyku uruchamiam DG.
  16. Przyczyna może leżeć w obsuszeniu kiełbasy przez lodówkę właśnie typu NO FROST. Lodówka wyciąga wilgoć i praktycznie można w niej obsuszać uwędzone wyroby. Po paru, parunastu dniach są twarde jak kamień.
  17. Czy lodówka nie jest typu NO FROST ?
  18. JESTEŚMY MISTRZAMI ŚWIATA !!!
  19. Wracamy do gry !!!
  20. Na Polsacie oglądam (nie kodowane !), nie wiem jak u Ciebie Gregtom ?
  21. Gramy o złoto !!! Trzymam kciuki ja wściekły. Muszą wygrać !
  22. Wygląda okazale. @głuszec o skropliny się nie martw. Bardziej martwił bym się jak to ustrojstwo w zimę wygrzać ? Pójdzie chyba z pół kubika drewna....
  23. To chyba masz już odpowiedź. Jasne że wędzenia. Raczej osadzanie połączone z osuszaniem.
  24. miro

    Fotoradary

    Rozwiązanie jest i to bardzo proste. Areszt zatrzymanego na dwa-trzy tygodnie, ale pod warunkiem, że sam za niego zapłaci !
  25. miro

    Fotoradary

    I całe szczęście w nieszczęściu. Prędkość skromna, ponieważ ruszyliśmy spod świateł Przede mną trzy samochody się zatrzymały, ja też, ale Pan z merca nawet nie zdążył zahamować i bum !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.