Postanowiłem trochę poeksperymentować z mięsem z szynki i chyba coś ciekawego mi wyszło, dlatego podzielę się z Wami przepisem. Założenie było takie, aby końcowy wyrób wykonany był jedynie z samego mięsa z szynki. Zakupiłem około 1 kg mięsa z szynki i zabrałem się do pracy. Mięso jak zwykle umyłem ! Następnie oddzieliłem od czystego, chudego mięsa resztki tłuszczu i błony. Do tej pory starałem się tak oddzielać tłuszcz i błony, aby chudego mięsa było jak najwięcej, ale tym razem nie bawiłem się w dokładność i tym samym części które odkroiłem poza tłuszczem i błonami miały też sporo chudego mięsa. Z kilograma szynki uzyskałem około 1/2 kg chudego mięsa i 1/2 kg mięsa odkrojonego z tłuszczem i błonami.Mięso czyste/chude pokroiłem w spore kawałki 3×3 cm i potraktowałem dość solidnie, ale bez użycia zbytniej siły młotkiem do mięsa.ięso z tłuszczem i błonami drobno pokroiłem, dodałem około 20% wody i ……. tu niespodzianka, skutrowałem w młynku do mięsa. http://wyrobydomowe.blog.pl/files/2014/10/mlynek-do-miesa.jpg Młynek mieli mięso błyskawicznie, więc nie musiałem uważać na przegrzanie mięsa.Zamiast młynka można użyć blendera, ale wtedy dodana woda musi być bardzo zimna lub dodajemy skruszony lód. Następnie połączyłem ze sobą chude mięso i mięso skutrowane w młynku. Do mięsa dodałem (na 1 kg):- peklosól 23g (dawka wyższa peklosoli wg poniższego kalkulatora http://www.wyroby-domowe.pl/peklowanie-sucho-i-11.html- cukier, pół małej płaskiej łyżeczki- pieprz biały mielony około 2 g Mięso dokładnie wymieszałem i wstawiłem do lodówki, gdzie peklowało się trzy doby. Po zapeklowaniu ponownie dokładnie wymieszałem mięso i załadowałem do szynkowaru.Po około 3 godzinach zacząłem parzyć.Szynkowar wstawiłem do garnka z wodą, podgrzałem wodę i utrzymywałem jej temperaturę około 75-80 C.Po około godzinie parzenia zdjąłem docisk szynkowaru, ponieważ tym razem nie parzyłem na czas, tylko wg wskazań termometru wbitego do mięsa. http://wyrobydomowe.blog.pl/files/2014/10/Parzenie_szynkowa.jpg Kiedy mięso uzyskało w środku 68 C, przełożyłem garnek wraz z szynkowarem do zlewu i powoli dolewałem zimnej wody.Po ostudzeniu szynkowar umieściłem w lodówce i po około 6 godzinach można było sprawdzić efekty http://wyrobydomowe.blog.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif A wyszło to tak….. http://wyrobydomowe.blog.pl/files/2014/10/szynkowa_przekroj.jpg A tak wygląda po pokrojeniu na plasterki. http://wyrobydomowe.blog.pl/files/2014/10/szynkowa_przekroj01.jpg Jak widać na przekroju, mięso które rozdrobniłem młynkiem ładnie wkomponowało się między kawałki chudego mięsa. Wyrób bardzo łatwo się kroi w cienkie plasterki (kroiłem na krajalnicy), nie rozpada się, jest soczysty i …. resztę ocenicie sami. http://wyrobydomowe.blog.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif Życzę smacznego !Pozdrówka Miro