To jest odpowiedź na pytanie w aspekcie trwałości wyrobów.
Wydaje mi się jednak, że pytanie Mira dotyczyło aspektu chemicznego. Jeżeli osadzamy wyroby w temp. pokojowej (a jest tak w niektórych przepisach), a potem obsuszamy na wietrze, o o ile wiem, z pewnej wypowiedzi kol. Bagno, proces peklowania trwa nadal. Wyobrażmy sobie, że zaczynamy wędzenie zimnym dymem. Pytanie zatem jest, jaka temperatura przerywa chemiczny proces peklowania.
Nie wiem, czy kol. Miro o to chodziło, ale moja ciekawość poszła właśnie w tym kierunku. Szukałam odpowiedzi w artykułach na stronie głównej ale nie udało mi się niczego znaleźć.