arkadiusz

Tu się zgodzimy.Lżejsze w smaku.Co do wędzarni to żeby mieć porównanie warunki muszą być takie same a więc i wędzarnia musi być taka sama przy wędzeniu tradycyjnym i z dymogeneratora.Robert już gadaliśmy na ten temat i znasz moje zdanie.Dymogenerator do wędzenia na zimno a tradycyjna na ciepło.A jesli chodzi o wybarwienie to przy wędzeniu dymogeneratorem żebym otrzymał wybarwienie które i tak za bardzo mi nnie odpowiadało to musiałem wędzić o 2h dłużej przy tej samej temp. wędzenia co tradycyjnie. Co do techniki to nie jest to jakaś skomplikowana sprawa bo to ma na tym polegać ,że używanie dymo. ma ułatwić wędzenie osobom które niekoniecznie umieja wędzić tradycyjnie.Reasumując.Dymogenerator to konstrukcja nieskaplikowana i nie wymagajmaca zbyt dużego doswiadczenia .No trochę się rozpisałem.Sorki :grin:

A czemu tak sądzisz?.Cały czas temat dotyczy dymogeneratora WB tylko opinie są różne.Sądzę ,że aspekt ekonomiczny też ma znaczenie.Myślę ,że nie chcesz wydać trochę kasy a potem być rozczarowanym.Zresztą jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

I tu się zgadzam w 100%.Ja wiem Miro że dla Ciebie jest to biznes i pewnie wiele osób kupi ten Twój dymogenerator z różnych powodów,ale trzeba być uczciwym do końca.Już też zwracałem uwagę na kiepski smak dymogeneratorowych wędzonek nie wspominając o kolorze co niestety koledzy potwierdzają.

Widzę ,że doszedłeś do tych samych wniosków co ja . /viewtopic.php?t=7512&postdays=0&postorder=asc&start=15 Tylko ten smak :sad:

Obawiam się ,że z samego mózgu i wątróbki to dobrej pasztetowej nie ukręcisz. :wink:

Stawiam na kreta :grin:

Nic nie przerabiałem.Tak jest od poczatku.Oczywiście jak napisałem trochę zostaje a reszta wypływa przednią klapkę bo ja go ustawiłem trochę pochylony.

To co napisałeś nie jest do końca prawdą ,ponieważ ja też mam dymogenerator Rogera i smoła tak samo jak w Twoim wypływa rurką.Nawet podstawiłem pod nią pojemnik ,żeby nie brudziło mi wędzarni.Owszem część smoły pozostaje w środku ,ale jest to minimalna ilość w stosunku do tego co wypływa.Jeśli w Twoim smoła wogóle nie osadza się na ściankach to masz przewagę ,ale jeśli jest tak jak piszę wyżej to niczym te dymogeneratory się nie różnią. A tak na marginesie to widział ktoś zdrowy dym.

Może ktoś pomoże bo nie mogę znależć tego przepisu.?

Długo krótko poczekać można ,ale czy nie za dużo tej III jak na tą ilość reszty? I jeszcze to rozdrobnienie na 4,5 bez kutrowania. [ Dodano: Wto 09 Sie, 2011 21:17 ] Trochę za wysoko.

E tam szkoda.Od pewnego czasu mam stałą no prawie dostawę dziczyzny Biała jak radzą koledzy może być trochę za chuda na grilla.Ja bym zrobił białą ,ale nieco więcej tłuszczu bym dodał. Ja bym pokroił w kostkę 0,5x0,5

Ja mam wypuszczony przewód z gniazdem i można podłączyć co się chce.Sonda jest na przewodzie i to dosyć długim.

Kiełbasa to kiełbasa a nie jakiś kotlet na grilla.Do kiełbasy przyprawy klasyczne.Tak bym zrobił.Może w sobotę spróbuję zrobić trochę takiej kiełbaski z mięsa z dzika i sarny z dodatkiem sera.Zobaczymy co wyjdzie.

Wydaje mi się ,że to żaden problem zrobić kiełbasę z serem żółtym.Ja bym zrobił kiełbasę jaka mi odpowiada i dodał kawałki sera ,ale twardego ,żeby przy wyższej temperaturze się za bardzo nie rozpłynął.

Może ja nie fachowiec ,ale ja steruję takim: Kosz 100 zł ,ale jest uniwersalny bo nim steruję też temperaturę parzenia w elektrycznym garnku.

Nie chcę być złym prorokiem,ale może to potrwać kilka lat biorąc pod uwagę ogrom materiału :grin: Nie nie mylisz się ,ale niektórych procesów technologicznych nie przeskoczysz. A co do kiełbasy to rób jak uważasz a wrażenia opisz póżniej :grin:

I mnie wczoraj moja LP wyciągnęła na grzybobranie. Dwie godzinki i oto efekt. Prócz tego co na zdjęciu jest jeszcze pyszna zupa grzybowa, a wczoraj na kolację była jajecznicz z kurkami.

A po co to zakwaszasz ?.Ja tego nie robię i ser wychodzi ok.

Kyzimol - wszystkiego najlepszego 100 lat w zdrowiu.

Możesz tak zrobić tylko galaretka z kurzych łapek moim zdaniem nadaje się bardziej do wyrobów drobiowych bo też ma charakterystyczny zapach i jest słabsza od galarety ze skórek.Jeśli Ci przeszkadza zapach to nie wąchaj. W wyrobie nie będziesz tego czuł.

Razem z miskami do spożywki i to tego samego producenta.Też tak myślałem żeby zadzwonić.

Te o których piszę idealnie pasują do mojej chłodni.Kamionka odpada.

Wczoraj w Makro widziałem fajne pojemniki ,które można użyć do peklowania,ale nie mają znaczka ,że są przeznaczone do produktów spożywczych.Wykonane są z PP czyli polipropylenu.Kupić czy dać sobie spokój ?

Że dłużej to się zgodze ,ale ,że w wyższej temperaturze to bym polemizował.

Ale pamiętaj ,że niektóre wyroby muszą być nieco mocniej słone bo będą niesmaczne.Ja bym zrobił wg. przepisu i potem modyfikował lub nie.