Skocz do zawartości

Maciekzbrzegu

**VIP**
  • Postów

    4 773
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Maciekzbrzegu

  1. Z tym salami to jest pomysł. Tylko kup to salami. Tz które ma pleśń a nie jest posypane mąką w celach marketingowych. Jeżeli patrzyć na kraj w którym jesteś to raczej nie masz problemu z wilgotnością. Raczej z wilgotnościomierzem. Zastanawiam się czy w kontekście tego nie powinieneś zamontowac absorbera wilgoci, bo śmiem twierdzić iż w komorze to masz pod 100 % wilgotności.
  2. Maciekzbrzegu

    Nasze wyroby

    Wyrób wygląda zacnie.
  3. Śledzie z grilla. Ogórek kiszony papryka w zalewie kwaśno-słodkiej. Lubie ryby ale obecnie robię morskie tylko na zewnątrz. Jednak aromat jest za mocny.
  4. 451. I powodzenia w konkursie i karierze zawodniczej. No oczywiście w życiu też.
  5. Z opisu wynika że nie musisz ważyć peklosoli bo : -dajesz znacznie powyżej minimum. -ilość azotynu i tak będzie znikoma więc krzywdy Ci nie zrobi. -zostaje kwestia słoności. Ale jest, trafia w Twój smak czemu nie. Ja ważę bo ilość peklosoli 35 g/kg to już słone dla mnie a jednocześnie minimum poniżej którego nie powinniśmy schodzić, ale dawałem mniej. Więc trudno bez wagi poruszać się w przedziale 30-35 g /kg. Po etapie peklowania nie opłukiwał bym wodą co najwyżej wytarł ścierką.
  6. Peklosól dajemy dla konserwacji mięsa i przemian w nim (uzyskujemy smak peklowniczy) a nie tylko słoności. Sól nie zastąpi peklosoli. Innymi słowy jeżeli nie możesz jej używać (peklosoli). To zrezygnował bym z tradycyjnie wędzonych szynek. Ryzyko zepsucia mięsa jest bardzo duże. Jezeli chodzi o ten aromat dymu wędzonki to może koncentrat dymu (trochę jest na stronie w tym temacie, może takie pieczenie na drewnie ala amerykańskie barbeciu.) Te moje propozycje to bardziej domysły niż wiedza w temacie więc musisz to sprawdzić
  7. Oj Arkadiuszu poprzednia to pełna improwizacja, ale fajna była, nauczyła pokory itd. W górach jednak jak przyszło metr śniegu to było wyzwanie,teraz liczyłem bo mamy system ostrzegania przed powodzią. . http://lsop.powiat.klodzko.pl/to w sierpniu miałem 20 dni z deszczem większym lub mniejszym. W takich warunkach to wędzenie w mojej prymitywstycznej wędzarni to było wyzwanie. Ale jak pisze nauczyła pokory, dała doświadczenie. Też była za mała to był krąg 60 cm, a temperatura go załatwiła, no i zapomnij o pieczeniu, nie dało rady wyciągnąć temp 80 stopni, palenisko małe itp. Praktycznie wszystko to miałem zimne wędzenie????. To była wedzarnia taka trochę nie matura a chęć szczera i zrobiona w godzinę. Pierwsze wędzenie robiłem z kolegą z Odessy moczenie drewna i polewanie ogniska. Wyszło i wspominam z sentymentem. No i z wiekiem i wiedzą z forum człowiek chce sobie poprawić konfort. Zrobiłem kibelek nie ze kanołowa be tylko aby zrobić fajną kanałowa to budżet musiałbym mieć dużo większy.
  8. Było: Jest: A co będzie.? W następnych odsłonach. Projekt materiał i chęć są
  9. Oki poprawcie jak źle pamiętam IV to też gruczoły. Mięso krwiste kaszanki salcesony oki ale gruczoły dziękuję. Generalnie ostatnio to doszedłem do wniosku że nie oszczędzam bo uj.... bo nie zabiorę.
  10. To już taka budżetowa że chyba lepiej kupić w promocji w Stonce. ???? Chyba że? co innego rozumiemy jako klasa IV. Romk a czym Ci podpadł Azor że chcesz Go karmić badziewiem. Ja Sonię (West) to karmie jedynka lub trójka dwójka odpada bo za tłusta. A Ty Azorkowi czwórkę. ????
  11. Serdecznie dziękuje za życzenia .
  12. Generalnie to przed zakupem przeliczył bym opłacalność (znakomitą większość wyrobów zrobisz bez kutra) no i logistykę trzeba to gdzieś schować po produkcji itp. Zrobiłbym też "parówkową" według Arkadiusza. Robił mieląc na najmniejszym sitku. Pewnie bez problemu poda przepis. Piszę w cudzysłowiu "parówkową" bo pewnie trochę jej brakuje do oryginału ale czy różnica będzie dla Ciebie na tyle istotna aby kupować kuter? Będziesz wiedział jak zrobisz i skosztuje. Być może trafi w Twój gust. Oczywiście jak masz chęć, środki, miejsce, dużo robisz itp.to kupno kutra może być jak najbardziej zasadne. Ale to sam musisz ocenić. PS. Ja bym przed ostateczną decyzja podjechał do kogoś kto ma kuter i zrobił z nim wyrób. Wtedy miał bym porównanie "parówki" z wilka versus z kutra + ocenę użytkownika w realu.
  13. Maciekzbrzegu

    Bla, bla, bla

    Coś mi się nie chce wierzyć. Oki sprawność to i może. Ale żadnego siwego włoska, żadnej znarszczki, cera itp. Pewnie tak ja w życiu zdjęcie celebrytki/ta do magazynu a rzeczywistość to dwa światy. Nie mówiąc o tym że wielu z celebrytow (praktycznie wszyscy) im więcej lat tym młodsi (a ich chirurg bogatszy).
  14. Płukanie mięsa nie wchodzi w grę. Ja bym zrobił tak. Wędzenie parzenie i ewentualnie po parzeniu lekkie pod wędzenie. Nie odsoli to kiełbasy znacznie ale jednak trochę. Unikał bym pieczenia. Kiełbasy wędzone na zimno np. Polska surowa jak pamiętam ma 22 g/kg. Więc podobnie. Nie każdy ja lubi Tylko nie piszesz na jaką masz surowiec i jaką chcesz zrobić. Więc metoda pierwszego wyboru to wędzona parzona i ewentualne delikatne powtórne podwedzenie.
  15. Z tego co się orientuję to Muski używa grilla gazowego, czyli odpada element aromatu dymu przenikającego potrawę. Zresztą jak będzie zawinięte w folie to i tak słabo będzie przenikał. Dla tych co chcą uniknąć foli aluminiowej, pewnie naczynie z nierdzewki lub żeliwa równie dobrze spełni rolę. To naczynie to takie w sam raz co do wielkości aby wisienki były też na kaszance.
  16. Trochę później ale lepiej niż późno. Pytanie zasadnicze jak ma być szybko reakcja. I automatyka. Ale do rzeczy. Problem przerabiałem. Mam dom górach. Ogrzewanie jest oparte na piecu węglowym opartym o elektronikę pompy. Niby są zabezpieczenia, zaworu, naczynie przelewowe, mniejszy obieg konwekcyjny. Niby? może zadziała może nie nie chcem sprawdzać w realu. Nie byłbym sobą jak bym nie sprawdził. Napaliłem i wyłączyłem prąd. Wynika z tego że czas reakcji 15 minut. Temperatura w górę i nie chcem sprawdzać czy zabezpieczenia działają prawidłowo włączyłem napięcie. Piec stało palny. Zasrosowalem UPS i wszystko jest oki. A ja mogę go zostawić znaczy jest bezobsługowy i jak palę w nim nie być mnie przez pół dnia, czy nie robić akcji w nocy a dodatkowo ciemno wyrzucać koks a zadyma na zewnątrz. Inspiracją było rozwiązanie kolegi z naszego forum i podpowiedz proboszcza (bez podtekstów mieszka cały czas i zmaga się z typowy życiem w górach) To chyba Twój krajan kolega z forum Co do zabezpieczenia lodowek. Przeżyłem dunbusch to taka trąba powietrzna tylko nie kręci a są strzały. Rozniosło wiele domów drzew. Miale trochę szczęścia. . Po zrobieniu dojazdów Tauron podłączył swoje agregaty, a później naprawiał sieć.Tak że reakcja dostawców prądu jest szybką. Tak że lodówki zamrażarki nie rozmroziły się. I teraz pytanie w jakim czasie musisz mieć prąd. Jeżeli tu i teraz (urządzenia wrażliwe) to tylko UPS jeżeli więcej czasu to może być agregat tylko ze musi ktoś to podłączyć obsłużyć. Jak jesteś na wyjeździe urlop to słabo to wygląda. Reasumując mam UPS i spię spokojnie dosłownie, a z agregatu zrezygnowałem. Oczywiście fajnie mieć UPS i agregat. Ale jak dla mnie najpierw UPS i zabezpieczenie urządzeń wrażliwych. A UPS pracuje w automacie. Agregat musi ktoś odpalić itp. Pewnie są pracujące w automacie ale to inna bajka cenowa. Ja zapłaciłem za UPS ca. 700 PLN. W tym akumulator na starczyć na 10 lat koszt 350 Ale sprawdzę go po 5 i jak trzeba kupię nowy,kupię, spokój za 70 PLN rocznie lub mniej bezcenny. Dodam tylko ze jak czytam wpisy jak trzeba podłączy agregat w krytycznej chwili. To częste piszą to fantasci teoretycy z "Warszawy" Jest noc jest człowiek w piżamie, jest ciemno i trzeba wyrzucić rozżarzony koks z pieca a na zewnątrz jeb.... W ciągu 10 minut. Czy podłączy agregat który jest w garażu, brak paliwa, kable ciemno. To tylko w Erze w realu słabo to widzę. No może lodówki jak jest z 2 godziny czasu pod warunkiem że jesteśmy w domu. Wybór należy do Ciebie.
  17. Jak mówią temp 7 stopni nie urywa ale. -peklowanie na peklosóli 100 % -zachowany pośpiech i ciąg chłodniczy w sklep, transport w lodówce turystycznej z chodzikami, szybka klasyfikacja i do lodówki. -peklowanie 24 h góra 36 h ( dziś wieczorem kupno klasyfikacja pojutrze rano mielenie, nabijanie ). Krótkie osadzanie a tak z 1 h temp tak z 20 stopni a osuszanie już w nagrzanej wędzarni (duży przepływ powietrza, jak najmniej powietrza) to nic się nie powinno stać. No i pilnować aby nigdzie much nie było. Coś takiego praktykowałem i wpadek nie miałem. No a jak istnieje możliwość obniżenia temperatury to obniżyć. Ale teraz w lecie pospiech, ciąg chłodniczy i walka z muchami jest wskazany przy każdej temp.
  18. Sezon 2021 rozpoczęty. Duży zdrowy prawdziwek. Niestyty jeden na obiad starczy. Myślę za za tydzień dwa będzie więcej
  19. Marti zgłaszać to możesz. Teoretycznie praktycznie też. Ale najpierw będziesz musiał udowodnić że to nie twoja wina. Warunki transportu przechowania itp. itd. Czy to jest wyrób tego wytwórcy. A to graniczy z cudem. Reasumując szkoda Twojego czasu i zdrowia. Oczywiście jak nie masz paragonu czy faktury to w ogóle szkoda czasu. Bo wytwórca Cie nie zna i Go pomawiasz. Nie żebym Cię odwodził od działania. Ja generalnie ponarzekam ponarzekam ale odpuszczam. Ale ze młodszy jesteś to może masz więcej siły i zapału.
  20. Profana nazywać kiszonki waste. Powszechnie wiadomo że wzmacniają trzewia, leczą syndrom dnia następnego tzw. SND wzmacniają męskość i włosy i jeszcze wiele innych. Apetyczne klimaty. Tak trzymać
  21. No nic Bilu czy mógłby być Twoim kolega.? Jakoś dojadę a widzę że warto.
  22. Jak pamiętam to swego czasu była dyskusja i to dość ostra czy baleron to karczek w pęcherzu a sam karczek to karczek wędzony (oba wyroby peklowane, wędzone , parzone). I stanęło na tym że jeden to baleron w osłonce a drugi to baleron bez osłonki. /topic/16079-kark%C3%B3wka-karczek-baleron/page-2?hl=baler Czyli byłbym ostrożny co jest a co nie jest baleronym. W przypadku tego konkretnego przepisu jak pisali przedmówcy jak ma być zrobiony według Kazimierza... . To musi być zrobiony zgodnie z przepisem bo tak to już nie będzie według..
  23. Ja też sobie sam zbieram i przetwarzam.
  24. Moim zdaniem słusznie. Koło mnie był skup grzybów leśnych. Brali wszystko (tz podgrzybek i prawdziewki) za wyjątkiem splesniałych. Po prawdzie czasami było więcej robaczywych niz zdrowych. Od tego czasu nie jem nic co jest zrobione na suszu. Czyli sosy, zupy w proszku odpadają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.