Skocz do zawartości

miro

**VIP Junior**
  • Postów

    13 785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez miro

  1. Kto to jest jeliciarz?
  2. Miałem przyjemność jeść taką wędlinę i powiem Ci...niebo w gębie.
  3. I powtórz to co pisze Arek jutro i pojutrze....a się zdziwisz co otrzymasz.
  4. Nie zsuwa ci się siatka z dzioba?
  5. Dobre....
  6. Zwykła rura fi 110-130 i nie masz co się obawiać, że nie przepchniesz większej szynki, bo mięso samo się w niej ułoży. Z drugiej strony...... ile takich dużych szynek będziesz robił o ile w ogóle zrobisz....? Sama rura to lipa i upierdliwe rozwiązanie. Rura + mocowanie do podstawy....to już lepiej się pracuje..
  7. Nie ma jelit europejskich... To są jelita importowane z chin w tzw. kompletach i kalibrowane z zakładach w europie.
  8. miro

    Boczek wędzony

    Dlaczego 100 a nie 200 czy 50? Dlatego że 100 to tyle ile trzeba wg dzisiejszej wiedzy o skutecznej ilości potrzebnego azotynu do zabicia drobnoustrojów. 200 będzie za dużo i nie zdrowo, bo azotyn zdrowy nie jest a więcej nie znaczy że zabijesz skuteczniej, ponieważ już 100 je zabiło na amen. 50 będzie za mało, bo część szalenie sprytnych przez doświadczenie życiowe drobnoustrojów dalej sobie w mięsie hasa....i cieszy się niezmiernie że chciałeś byś sprytniejszy sądząc że połowa dawki je zabije... Jeśli napisałem zbyt zawile napisze prościej. Żeby dobrze zapić mordeczkę wystarczy na przeciętnego Kowalskiego 0,5 litra trunku 40% i leży trupem. Jak mu postawisz kielona, to łyknie i rozrabia dalej. Jak wleje w dupę litra, to padnie a na drugi dzień zdycha ...a przecież 0,5 w zupełności zgasiło by jego pragnienie... Za mało, źle ..za dużo też źle.....a 0,5 na łepka powinno w zupełności starczyć. Ot i cała podstawa naukowa...
  9. miro

    Boczek wędzony

    Pytasz czyli myślisz nie kopiując bezwiednie "złych" przepisów których pełno w sieci....i to bardzo mnie cieszy. I tego się trzymaj....tego forum i ludzi którzy wiedzą co robią. Możesz iść w kierunku obniżenia azotynu w wędlinie, ale to ryzykowana zabawa, a przy błędzie może okazać się tragiczna w skutkach. Na takie eksperymenty pozwolisz sobie za jakiś czas, kiedy już dobrze poznasz czym jest wyrób wędlin.....ale to też tylko na własne ryzyko.
  10. miro

    Boczek wędzony

    Zasady produkcji wędlin, nie zasady przemysłowej produkcji...o tym piszę. Robiąc dla siebie też musisz przestrzegać zasad....czyż nie tak?
  11. Często ją odkażając Andrzeju...
  12. miro

    Boczek wędzony

    Czy woda z parzenia wędzonek naprawdę jest tak szkodliwa? Pomija wędzonki spalone i osmolone....bo one same w sobie już są złe. A jeśli nie parzymy, tylko podpiekamy w wędzarni....to co wtedy, bo nie ma parzenia które "wyciągnie" to "złe" z wędzenia? @rarytasik Nie ma czegoś takiego jak dolna ilość azotynu w wyrobie. Może i można by to wyliczyć, ale każda produkcja jest z zasady różna. Różne peklowanie, wędzenie, obróbka termiczna. Nie da się wyprodukować identycznej jakościowo wędliny.....będzie bardzo podobna, ale nie będzie klonem poprzedniej. Trzymaj się zasad produkcji wędlin, a nie będziesz musiał myśleć o ewentualnym ryzyku.
  13. Na zatrute środowisko nic nie poradzimy, ale możemy ograniczyć spożywanie szkodliwych substancji, produkując własne wyroby.
  14. Mocowanie około 6 cm A przyssawek jest wybór od groma. Choćby taka:
  15. Po dobrym wypaleniu nie powinno nic pozostać. Nałóż drewna i rozpal porządny ogień w środku.
  16. Deska i parę przyssawek powinno rozwiązać problem mocowania do stołu.
  17. Taki ekosytem, byleby do domu nie wchodziły. Nie wiem czy uda ci się wygrać tą walkę....chyba że główne mrowiska zlikwidujesz, ale i tak przyjdą nowe siły.
  18. Zbój Madej powinien zawsze wędzić na czarno, żeby było czym młodych straszyć..... Dla mnie kolorek jego obecnych wędzonek jest za jasny...
  19. Cena jest dość atrakcyjna, a jak pakuje? Wyjdzie w używaniu.
  20. Henio...maszynka dla pół pedała...
  21. Próbowałaś programem który kolega podał wcześniej? Easy-Poster-Printer
  22. Dostałem łopatkę z sarny. Kiedyś będąc na Węgrzech miałem okazję jeść pieczeń z sarny w sosie. Do dziś nie zapomnę tego wspaniałego smaku mięsa. Nie jestem biegły w dziczyźnie, więc proszę o wskazówki jak takie mięso przyrządzić na pieczeń, żeby nie zatracić jego smaku? Mięso wisiało w chłodni 5 dni. Czy mam go zamrozić żeby skruszało, czy mogę już działać?
  23. Wolę zapytać, bo dziś to nie wiadomo co jeszcze koledzy wymyślą. Choć się tego nie praktykuje, możesz przy pierwszym swoim podpiekaniu wbić termometr w kiełbasę i patrzeć kiedy dojdzie do 67 C. Jak dojdzie kończysz podpiekać.
  24. A przed zapiekę co będzie?
  25. miro

    Porównanie wędzonek

    Kończąc dyskusję która sprowadza się do obrażania ... Zwróciłem się o pomoc do profesora Katedry Technologi Żywności w dawnej Akademii Rolniczej. Przedstawiłem zagadnienie i odpowiedź była taka: Teoretycznie peklowanie bez obecności tlenu z poziomu wzorów chemicznych jest możliwe, jednak sam proces peklowania to nie tylko wzór przemiany, ale bardzo wiele obocznych procesów chemicznych zachodzących w mięsie...... Na bazie zdobytej wiedzy i przebytej kariery naukowej, nie odważyłby się peklować mięso w takiej wersji jak przedstawił kolega StefanS. Dla mnie THE END dyskusji w tym temacie. Drwijcie sobie dalej ze swojego zdrowia.....i wymyślajcie kolejne metody peklowania...bo jest łatwiej i fajnie smakuje. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.