Skocz do zawartości

arkadiusz

**VIP**
  • Postów

    13 330
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez arkadiusz

  1. Zapomniałeś dodać ,że używa fotoszopa.
  2. To tak co by z wprawy nie wyjść. Po wędzeniu C.D.N
  3. Tak dla smaku to ja krakowską wędzę 2X..Raz na gorąco i za 12 h już sparzoną i wystudzoną na ciepło w temp. ok.25-30ºC przez 10-12 h..Polecam.
  4. arkadiusz

    Bla, bla, bla

    4.30 wg nowego czasu
  5. arkadiusz

    Galarety/galantyny

    O to właśnie chodzi, ale przypuszczam ,że 180 Bloom.
  6. arkadiusz

    Galarety/galantyny

    Moja LP lubi coś takiego.Ja tam wole galant z nóżek wp.Podaj jaką żelatynę używasz tzn.o jakim stopniu żelowania bo to ważna rzecz tycząca tego przepisu.
  7. Jeśli chcecie dodać jagody jałowca do paleniska to wysypcie je na jakąś brytfannę i połóżcie ją na palenisku.Nie wrzucajcie bezpośrednio na palenisko bo to nic nie daje.Moim zdaniem w pierwszym przypadku też dupy nie urywa.Przerobiłem już chyba wszystkie znane mi sposoby i jak nie dam odpowiedniej dawki jałowca bezpośrednio do mięsa to wynik jest kiepski .
  8. arkadiusz

    Golonka

  9. A co jest nieczytelne dla Ciebie w innych?
  10. A znasz się na klasyfikacji ?.Masz jakieś doświadczenie w tym zakresie.?
  11. arkadiusz

    Golonka

    Przed włożeniem do słoików golonkę trzeba sparzyć i jak będziesz dłużej parzyć to będzie mięciutka.
  12. Z tą otoką to uważajcie bo nie każdy toleruje jej zapaszek.
  13. arkadiusz

    Golonka

    A myślisz,że Łuków to robi w szybkowarach.
  14. arkadiusz

    Golonka

    Bo oni robią w autoklawie a to nie to samo co szybkowar.
  15. arkadiusz

    Golonka

  16. Jałowcowa to kiełbasa z jałowcem a nie z wodą z jałowca.W ten sposób można dodawać wywar z majeranku o ile komuś przeszkadza kolor przekroju po dodaniu suszonego.
  17. Nie przesadzaj . Sądziiłem że jak nie oceniłem źle tych parówek to było równoznaczne z moją aprobat tego wyrobu.Najlepszą oceną jest to że Tobie i Twoim bliskim smakują. Mając na uwadze to,że udało Ci się zrobić prawidłową emulsję i to że robiłaś to dopiero drugi raz to jak dla mnie wyrób pod względem wyglądu jest ok..Te dziurki, o które tu tak kruszymy kopie wcale go nie dyskredytuje a wręcz przeciwnie pokazuje ,że wyrób jest domowy a nie przemysłowy.
  18. Nie musicie tych parówek bronić jak Niepodległości.Skupiacie się nie na tym co napisałem.W domowym wyrobie parówek dziurki są nie do uniknięcia i mnie też mimo ,że zrobiłem już tych parówek trochę też się zdarzają.Mój wpis dotyczył złej interpretacji przez Alinkę przyczyn tej wady lub zalety jak kto woli. W produkcji domowej takiego wyrobu zawsze zaliczymy jakieś dziurki, ale będzie ich więcej nie na skutek złego nabicia nadziewarki tylko na skutek napowietrzenia farszu przez użycie blendera.Zauważcie, że dziurki są wewnątrz farszu a nie pod słonką. Po drugie nigdzie nie napisałem że parówki są złe,brzydkie, niedobre, paskudne i tym podobne rzeczy. Skupiłem się jedynie na technice ich wykonania i na błędnym moim zdaniem interpretowaniu tego zjawiska przez autora wyrobu.EOT .
  19. I Arkadiusz dalej tak twierdzi bo skąd niby wiedziałaś ,że na początku nadziewania tych dziurek nie było.Czyżbyś miała rentgen w oczach i widziałaś farsz w środku każdego nabitego batonu.Jak chcesz się przekonać kto ma rację to następne zrób bez blendowania.Zapewniam,że dziurek nie będzie.To jest charakterystyczny objaw napowietrzenia farszu przez użycie do kutrowania emulsji blendera lub malakser a nie kutra.To tak jakz ciastem.Dłużej i intensywniej mieszasz więcej dziurek. A teraz uwaga ogólna.Jak ja zaczynałem naukę na tej stronie to chłonąłem takie uwagi bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów jak gąbka.Napisałem to tylko po to i nie jest to żadne czepialstwo, żeby osoba zainteresowana pozbyciem się takich dziurek wiedziała jaka jest tego przyczyna i błędnie tego nie interpretowała,ale jak widzę wiecie lepiej i nie jesteście zainteresowani prawidłowym procesem i dążeniem do doskonałości Waszych wyrobów.Zgadzam się,że w domowych warunkach trudno jest osiągnąć tą doskonałość,ale zarzucanie mi ,że się czepiam to duże nadużycie.Po prostu chciałem pomóc ,ale może lepiej się nie odzywać jak już wielu na tym forum uczyniło.
  20. Do salami używamy różnych mięs więc jak podgardle zawiera mało przerostów to czemu nie,ale piszesz o zastąpieniu słoniny .i rozumiem że ilość tłuszczu ma się zgadzać to zaproponowałem sam tłuszcz z podgardla.Jeśli dodasz całe podgardle to będziesz go musiał dodać więcej odpowiednio przeliczając.Co do poprawy wyglądu i konsystencji poprzez pakowanie próżniowe to zostanę przy swoim zdaniu.Co do zmiany smaku w funkcji czasu to mogę się zgodzić
  21. arkadiusz

    Wędlinki Alinki

    Polędwicę z indyka parzę do 60 ºC w środku oczywiście na własne ryzyko, ale jeśli masz jakieś wątpliwości to możesz parzyć w wyższej temperaturze.
  22. Moim zdaniem to nie jest powód Twoich niepowodzeń z salami.Powodem jest proces ,który dotychczas stosowałeś. 1.Nie zamrożone mięso i słonina przed mieleniem, 2.Wszystkie przyprawy,dekstrozę ,kultury dodajemy,przed mieleniem i mieszamy 3.Po mieleniu należy mieszać boksując a nie przewracając i bardzo krótko bo już przyprawy mamy wymieszane w czasie mielenia 4.Mielenie zamrożonego tłuszczu razem z zamrożonym mięsem żeby nie trzeba było wmieszać tłuszczu po mieleniu 5.Gotowy farsz musi być grudkowaty bo inaczej zapomnij o salami. Jeśli już coś z podgardla to nie całe a ja bym dał tylko tłuszcz. Reasumując.Jak weźmiesz to wszystko pod uwagę to otrzymasz oto takie salami.
  23. arkadiusz

    Wędlinki Alinki

    Wyrób ogólnie ładny , ale : To widać po napowietrzeniu farszu Ja parówki parzę w temp..60ºC-65º C przez 10 min.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.