arkadiusz

A to nie tak.W trakcie sporządzania aktu urodzenia matka może jedynie podać dowolne imię ojca ,ale nie jego nazwisko.Niektóre matki podają jedynie imię ojca tylko po to ,żeby dziecko nie miało wpisu NN w akcie urodzenia. Do wpisania nazwiska do aktu urodzenia potrzebne jest akt małżeństwa.W przypadku gdy dziecko jest nieślubne potrzebne jest osobiste stawiennictwo w USC domniemanego ojca i złożenie przez niego odpowiedniego oświadczenia.Można też sprawę załatwić sądownie.

Właśnie jesteśmy po kolacji.U nas dzisiej kuchnia serwował kanapki z kiełbasą "Wyśmienitą" z dzika oraz kanapki z polędwiczkami wędzonymi nieparzonymi również z dzika oraz wędzoną piersią z indyka.Jako dodatek pomidory i ogórki małosolne. Na daser kruchy placek ze śliwkami.Na popitkę herbata z cytryną. :thumbsup:

To parzysz razem z wędzeniem :shock: .Ten Borniak to jakieś dwa w jednym :grin: .I nie mów mi ,że lubisz chude kiełbasy.

To zależy jaki produkt chcesz otrzymać ,ale moim zdaniem lepszy bukiet i nie tylko jesli chodzi o wędzonki daje peklowanie mokre.Przykład z przed pary dni.Pierś z indyka peklowana metodą mokrą i suchą.Wędzenie jednocześnie, parzenie też.Wszyscy degustaterzy orzekli ,że polędwica peklowana metodą mokrą jest bardziej soczysta..A dlaczego to Miro już napisał.

A co brakuje Ci czegoś albo kogoś :grin:

Dobrze zrobisz.

Ponacinaj ,weż tłuczek i naparzaj aż puści klej.Posyp żelatyną /opcjonalnie/ i do siatki albo mocno zasznuruj.Powinno pomóc.

Ja to robię trochę inaczej.Wieszam na noc w chłodni ,wyciągam na jakieś 2h przed włożeniem do wędzarni do wyrównania temperatury i osuszanie przeprowadzam w wędzarni.O osuszaniu w wędzarni to poczytaj w dziale Podstawy Technologii.

To jak to jest z tymi zielonymi pomidorami.Słyszałem ,że zielone pomidory zawierają jakieś szkodliwe składniki.Możecie mnie oświecić.

Albo parzy ,albo piecze bo inaczej będą twarde.Innej metody nie ma.Można jeść jeszcze tylko wędzone ,ale nie wszystko.I na drugi raz nie słuchaj się Jacka siostry tylko WB :grin:

To II wp z turystycznej możesz spróbować rozdrobnić na 6mm.Reszta bez zmian.

Zapewne użyłaś za chudego mięsa.Dobra mielonka to tłusta niestety albo stety mielonka.Wielokrotnie robiłem tą mielonkę Dziadka i zawsze wychodzi super.

Jak na pierwszy raz to nieźle.Ja bym jeszcze trochę popracował nad kolorem.Jak dla mnie trochę za ciemne.

Piękne boczusie.Próba darmo.Jak będą za słone w co wątpię to mogę podać adres do wysyłki. :grin:

Podaj te zasady i skład surowcowy.

Wydaje mi się ,że powodem nie jest temp.parzenia.Raczej może czas, a może skład surowcowy Twojej mielonki ,ew. jej rozdrobnienie.Dziadek na ogół się nie myli i wyroby wykonane z jego przepisów są zawsze super.

Brawo Robercik.Efekt wizualny pierwsza klasa :clap:

A masz więcej? :grin:

Smacznego :thumbsup: .Można jeść.Czym dłużej leży tym dardziej robi się twarda.Wysycha.

Peksól czyli środek obecnie używany do peklowania ,czyli mieszanka soli i nitrytu zawiera 0,5% tego drugiego.

Pytanie pierwsze.Masz porównanie?.Wędziłeś tradycyjnie?.Jeśli tak to odsyłam Cię do moich wypocin w tym temacie.Tam już wszystko napisałem.Koniec,kropka.

Nikt nic nikomu nie wmawia.Przecież nikt nie napisał,że wędzonki z dymogeneratora są niezjadliwe.Są po prostu inne i nie każdy to akceptuje.Jak wiesz są różne gusta i każdy ma inne kubki smakowe.Jeden woli lżejsze jak to ująłeś inny cięższe i o tym jest ta dyskusja.Ale nie można zarzucać komuś ,że pisze bzdury jeśli on woli wędzone tradycyjnie.Znowu nie wytrzymałem. :grin: P.S A ja jutro wyroby z sarny i dzika będę wędził tradycyjnie :tongue:

Toć przeca próbuję to powiedzieć już od dłuższego czasu.Możę niezbyt wyraźnie mówię? :grin:

Ja bym Ci proponował dać sobie spokój z barankami.Używaj osłonek kolagenowych.Nadziewanie w kolagenki to bajka .

Pokaż zdjęcia albo zrób szkic wędzarni to będzie łatwiej Ci pomóc.